Nie należę do osób, które potrafią pięknie pisać, ładnie wyrażać swoje myśli...

Jednak czuję, że powinnam się podzielić tym przemyśleniem, bo nie daje mi spokoju....

Jestem to chyba winna paru osobom...

Zauważyłam ,że przynajmniej niektórym ludziom (osobiście znam wielu) łatwo przychodzą słowa wypowiedziane np. przy składaniu życzeń, w chwili uniesienia czy po prostu mówią bo kiedyś to usłyszeli i chcą się nadawcy odwdzięczyć albo tak ni z gruchy ni z pietruchy...

Myślę tutaj o słowach takich jak: „dobrze, że Jesteś” ; „jesteś moim Aniołem”; „bez Ciebie świat jest taki pusty” itd.

Słyszymy takie słowa nieraz zbyt często...tak , że wątpimy z czasem w ich szczerość...

Czasem po prostu czujemy, że są one nad wyrost i powiedziane od „tak sobie”

Jak rozpoznać te prawdziwe??

W sumie trudno w niektórych przypadkach.... bo znacie się dobrze, dobrze się wam rozmawia, ale przecież to nie wystarczy...

Prawdziwe są te, które słyszysz od osoby, której „trochę” pomogłeś tak po prostu bezinteresownie..- ona to docenia i wg. niej ta pomoc nie jest mała bo jest to jest pomoc w jej ŻYCIU. Całe 100%. Powie Ci to a Ty? Ty się zastanawiasz dlaczego to powiedziała....

Bo przecież zrobiłeś tak niewiele....i to jest prawdziwe...

Bo jeśli nic nie zrobiłeś- to mówi to nieszczerze, a jak myślisz ,że dużo -to albo nie robiłeś tego bezinteresownie albo myślisz, że wszystko „kręci się” wokoło ciebie .

Ja dziękuję swoim małym dobrym duszkom za to co mi dali dla mnie tak Wiele dla was tak niewiele...Dzięki Wam łatwiej żyć.

Dziękuję tym którym mogłam pomóc... za zaufanie....jest dla kogo żyć

Ps. Nie zdziwcie się jak osoba, którą obdarzycie takim szczerym powiedzeniem zaprzeczy . mi pewna osoba na słowo: „jesteś moim Aniołem” zawsze odpowiada, że nie „bo aniołki nie są kanciate -tylko diabełki”

Dlaczego mówię Aniołku...? bo każdy przyjaciel jest Aniołem, tylko bez skrzydeł... a do tych ludzi najlepiej pasuje to miano , bo przyjaciel to tak zwana przyjazna dusza

Ale się rozpisałam Pozdrawiam wszystkich!

---