Filozofia – wykład (07.01)
Sytuacjonistyczna krytyka współczesnej etyki cnót
15.01 – kolokwium zaliczeniowe, 16.30 (czwartek)
21.01 – zaliczenie w trakcie wykładu (s. 211-212, skrzydło C)
Krytyka sytuacjonistów – nowe wyzwanie etyki cnót
Podstawowe założenia etyki cnót i sposób rozumienia cnoty
Moralnie dobry – cnotliwy – charakter zakłada:
Stałość działania – niezmienność i trwałość działań wypływających z cnotliwego charakteru (jest uczciwość nie tylko bywa uczciwy)
Spójność działania – charakter cnotliwego człowieka przejawia się podobnie w zmieniających się okolicznościach (uczciwy w domu, w pracy, w życiu indywidualnym i społecznym)
Jedność wartościowania – w różnych okolicznościach cnoty i działania wypływające z cnót są podobnie – moralnie pozytywnie wartościowane (uczciwość jest zawsze moralnie dobra, w każdym kontekście)
GLOBALISTYCZNA KONCEPCJA CNOTY
Sytuacjonistyczna krytyka etyki cnót (EC)
Szczytowy punkt rozwoju EC i jej najostrzejsza krytyka:
- krytycy powołując się na liczne badani i eksperymenty, przeprowadzane przez psychologów społecznych, podważają najważniejsze założenie etyki charakteru (możliwość i sensowność kształtowania moralnie dobrego charakteru, jego trwałych dyspozycji – cnót, które gwarantują moralnie dobre działanie)
- ich zdaniem wyniki eksperymentów wskazują, że:
Nie ma czegoś takiego jak charakter i jego trwałe cechy (radykalni)
Największy wpływ na nasze działanie mają czynniki sytuacyjne
Etyka cnót jako etyka charakteru jest empirycznie nieadekwatna, ponieważ jest ufundowana na empirycznie nieadekwatnej psychologii moralności
Eksperymenty Milgrama, Zimbardo, Darley i Batson, Isen i Levin, Hartshorne i May – wpływ na zachowanie
- wpływ autorytetu
- pośpiech może determinować to, czy pomagamy (studenci teologii przygotowujący mowę)
- nastrój może wpływać na zachowanie (moneta w automacie telefonicznym)
- rodzaj sytuacji wyjaśnia zachowania, a nie cechy (dzieci wystawione na różne pokusy)
Dane historyczne: Welzer, „Sprawcy. Dlaczego zwykli ludzie dokonują masowych mordów?”
- cel książki – odpowiedź na pytania:
Kim są mordercy? Co nimi kieruje?
Co decyduje o tym, że tzw. normalni ludzie stają się sprawcami masowych zbrodni?
Metoda:
- analiza sprawców masowych bodni dokonywanych w III Rzeszy (później w Wietnamie, Jugosławii, Ruandzie) z punktu widzenia psychologa społecznego
Fakty:
- w trakcie Procesów Norymberskich zainteresowani budziła kondycja psychiczna zbrodniarzy wojennych (m.in. Hermanna, Goringa, Rudolfa Hessa, Alberta Speera, Hansa Franka)
- w 1946 r. psycholog sądowy Doglas Kelly, poddał ich gruntownym badaniom psychologicznym (testy, wywiady, obserwacje). Zgromadzony materiał wysłał do 10 czołowych psychologów osobowości z prośbą o opracowanie wyrazistych charakterystyk tych osób. Co ciekawe, żaden z ekspertów nie odpowiedział na prośbę
- Hannah Arendt w Eichmann w Jerozolimie (reportażu sądowym z procesu Eichmanna) pisze: zło jest banalne, Eichmann jest taki zwyczajny… niczym się nie wyróżnia, ot taki zwykł urzędnik i to jest najgorsze… jeden z badających go psychiatrów miał powiedzieć: on jest normalniejszy niż ja sam
- badania pokazały, że tylko 10% esesmanów stanowiły przypadki patologicznych osobowości
Psychologia osobowości vs psychologia społeczna
Trwałe cechy osobowości decydują o Sytuacja, w którą zostaliśmy wrzuceni
Decydują o sposobie działania determinuje sposób działania
Psychologia społeczna kwestionuje podstawowe założenia psychologii osobowości, na której jest ufundowana etyka charakteru.
Dyskusję na grunt filozofii jako krytykę etyki charakteru (cnót) przenieśli:
- Owen Flanagan
- Gilbert Harman
- John Doris
Sytuacjoniści twierdzą, że etyka cnót jest empirycznie nieadekwatna
Etycy charakteru popełniają tzw. fundamentalny błąd atrybucji
- mają niczym nieuzasadnioną tendencję do przypisywania sprawcom trwałych cech i dyspozycji charakteru
- oraz wyjaśniania ich zachowania przez odwołanie do moralnego sprawcy: skoro zabił, to jest zbrodniarzem (asymetryczność atrybucji)
Globalnie rozumiane cnoty są empirycznie niemożliwe, można co najwyżej mówić o rw. Cnotach lokalnych (tu i teraz w określonych okolicznościach)
- w Życki nie spotykamy ludzi po prostu uczciwych, życzliwych (jedynie życzliwych w stosunku do kogoś, w określonych okolicznościach, np. podwyższonego nastroju)
- nawet jeśli są jakieś przypadki świętych lub moralnych degeneratów to są jedynie wyjątki, które trudno nazwać „normalnymi”
Obrona etyki charakteru – możliwe strategie
W ramach psychologii moralności – opisującej sposoby ludzkiego zachowania
- eksperymenty pozwalają co najwyżej na zdiagnozowanie kondycji ludzkiej: TO JACY PO PROSTU JESTEŚMY, JAK IE ZACHOWUJEMY W RÓŻNYCH SYTUACJACH
W ramach etyki normatywnej - fundującej pewne ideały sprawcy i jego działania
- metodami eksperymentalnymi nie można badać zasadności norm i ideałów moralnych (JEST/POWINIEN)
- etyka nie może nakładać zobowiązań moralnych, które są nie do uniesienia (POWINNOŚĆ/MOŻLIWOŚĆ)
Psychologia moralności
- zarzuty metodologiczne (wielkość i reprezentatywność próbki eksperymentalnej, nienaturalność sytuacji eksperymentalnej)
Zbyt mała próba (poza eksperymentem Milgrama i Hartshorne i May)
Niereprezentatywna próba (dobór badanych nie zakładał żadnych wstępnych warunków charakterologicznych, by twierdzić, że typ ich charakteru nie miał wpływu na działanie)
- można zakładać, że osoby które chcą zajmować się duszpasterstwem mają jakieś podwyższone moralne kwalifikacje, ale jaka jest racja takiego założenia (to zwykli członkowie naszego społeczeństwa). Ciekawe jak wypadłyby badania osób zupełnie obojętnych religijnie?
Sztuczność warunków eksperymentalnych
- świadomość sytuacji eksperymentalnej osłabia czujność, pozwala ufać eksperymentatorom – „nic złego stać się przecież nie może, ekspert czuwa” - nic się strasznego nie stało (Milgram, Darley i Batson, Zimbardo)
- czy o naszym działaniu decydują zmienne sytuacyjne?
Co z tymi osobami (ok. 40%), który zachowali się inaczej niż większość (zgodnie z naszymi oczekiwaniami)? – sytuacja eksperymentalna możliwie taka sama
Co z moralnymi bohaterami w czasie wojny?
SYTUACJONIŚCI: czynniki sytuacyjne można rozumieć:
- nominalnie (obiektywne cechy sytuacyjnych zmiennych – ujmowane z perspektywy zewnętrznego obserwatora)
- psychologicznie (pewne subiektywne konstrukty – widziane z perspektywy badanych sprawców)
Dlaczego ten „sposób postrzegania” sytuacji nie miałby zależeć od charakteru sprawcy?
Dlaczego zachowań badanych nie interpretować w kategoriach słabości woli, charakteru?
- czy dane empiryczne pozwalają na zakwestionowanie charakteru i jego cech?
Nie ma żadnych długoterminowych badan nad ludzkim charakterem, które badałyby spójność działań poszczególnych sprawców. Badano jedynie pojedyncze zachowania różnych sprawców. To niczego nie mówi na temat spójności, stałości i integralności ludzkich zachowań, nie wiadomo, jak dci ludzie zachowaliby się w innej sytuacji.
SYTUACJONIŚCI:
Jak rozumieć spójność, którą składa charakter moralny?
- spójność działań konkretnego sprawcy w różnych sytuacjach
- spójność działania całej populacji w różnych sytuacjach
Jeśli indywidua działają spójnie z pewnymi cechami, to zachowania całej populacji w różnych sytuacjach odpowiadającym tym cechom sytuacjach będą silnie skorelowane
Cały czas pozostaje pytanie, czy dane empiryczne pozwalają twierdzić że o sposobie działania w najwyższym stopni decydują zmienne sytuacyjne
Spójność zachowań konkretnego sprawcy widziana z perspektywy zewnętrznego obserwatora (eksperymentatora) nijak się ma do spójności widzianej z perspektywy moralnego sprawcy (jest znacznie wyższa)
Badania nad empatią (Batsona) wykazały wysoki stopień korelacji tego uczucia z zachowaniami pomocowymi w różnych sytuacjach. Tę korelację wyjaśnia istnienie globalnej rozumianej cechy charakteru
Etyka normatywna:
- badania prowadzone na gruncie psychologii moralności (opisujące to, jak jest), nie mają znaczenia dla ETYKI (odpowiadającej na pytanie jak być powinno)
Ludzie po prostu tacy są – okrutni, niewrażliwi - etykom może być co najwyżej przykro
Jeśli wyniki tych badań dyskredytują etykę cnót, to także pokazują słabość innych teorii stawiających równie wysokie wymagania moralne (utylitaryzm, deontologia)
SYTUACJONIŚCI:
- tylko w etyce cnót gwarantem dobrego działania ma być charakter moralny cnoty
- każda POWINNOŚĆ działania musi zakładać jej MOŹLIWOŚĆ; empirycznie możliwie są jednie cnoty ujęte lokalnie
- czy etyka cnót musi zakładać silny realizm globalnych cnót etycznych?
Globalne cnoty – stałe, spójne, integralne (empirycznie niemożliwe)
Lokalne cnoty – fragmentarycznie, zdezintegrowane, ograniczane do sytuacji (czasu, miejsca, adresatów)
- kontekstualność etyki cnót
DWA UJĘCIA CNOTY:
- behawioralne = rozumiane w kategoriach trwałych i nabytych dyspozycji (sprawności) do określonego sposobu działania. Bliższa zwykłym nawykom, z którymi cnota bywa utożsamiana. Bliższa zwykłym nawykom, z którymi cnota bywa utożsamiana. W Tm ujęciu osoba pomocna, poproszona o pomoc, automatycznie pomaga’ prawdomówna – zapytana, zgodnie z prawdą odpowiada; życzliwa – bezwzględnie akceptująca
- kognitywno-afektywne – rozumiane w kategoriach określonych, trwałych kognitywno-afektywnych procesów, których efektem jest moralnie dobre działanie. W tym ujęciu kluczową rolę pełni cnota phronesis, która pozwala dopasować odpowiednie działanie do konkretnej sytuacji moralnej (podmiotowej i przedmiotowej), zgodne z zasadami cnót
Takie ujęcie cnoty jest wrażliwe na sytuacyjny kontekst: bycie pomocnym, prawdomówny, życzliwym w różnych sytuacjach różnie się przejawia. Kontekstualność nie oznacza jednak subiektywnej dowolności