Filozofia – wykład 7 (26.11)
Etyka ogólna. Amoralizm i relatywizm etyczny
Poprzedni wykład:
Amoralizm – nihilizm etyczny – ma różnorodne postaci, od podglądu wątpiącego w możliwość uzasadniania jakichkolwiek przekonań moralnych po dość pryncypialne..
Celem moralności (norm moralnych) jest regulowanie konfliktów międzyludzkich
Najbardziej ogólnie podzielane normy moralne:
- „nie zabijaj”
-…
Relatywizm to także nie sceptycyzm
- Sceptyk tak samo jak absolutysta wierzy, że istnieje jedna obiektywna prawda o świecie. Różni się natomiast w ocenie naszych – ludzkich – możliwości poznawczych. Sceptyk uważa, że człowiek nie jest w stanie poznać prawdy o świecie, dlatego ogłasza, że wszelka ludzka widza jest wątpliwa. Zawiesza swoje sądy
-na gruncie etyki – wątpi w możliwość uzasadnienia uniwersalność zasad moralnych. Zawiesza swój sąd na temat tego, co jest moralnie dobre i złe
- relatywizm etyczny nie kwestionuje zasad moralnych jako takich. Mówi jedynie, że moralne dobro i słuszność są kategoriami względnymi – uzasadnionymi jedynie do jakiejś teorii, systemu przekonań moralnych. Nie są absolutne
Absolutysta | Relatywizm |
---|---|
Absolutysta znacznie lepiej ocenia ludzkie zdolności poznawcze (nie twierdzi jednak, że każdy rezultat ludzkiego poznania jest prawdziwy | Antyabsolutysta:
|
Ma świadomość ASPEKTYWNOŚCI poznania (nigdy nie jesteśmy w stanie obejmować przedmiotów naszego poznania we wszystkich możliwych aspektach, dlatego rezultatu naszego poznania nie wyczerpują całej prawdy o jego przedmiotach. Co nie oznacza, że jest to poznanie nieprawdziwe, jest natomiast z pewnością NIEZUPEŁNE (nieadekwatne) | |
Różne rezultaty naszego poznania nie muszą być sprzeczne, mogą być natomiast KOMPLEMENTARNE (dopełniające) |
→ Relatywizm to inaczej ANTYUNIWERSALIZM albo IMMANENTYZM (odrzuca przekonanie o istnieniu jakichkolwiek uniwersalnych standardów racjonalności, podzielanych przez wszystkie istoty rozumne zawsze i wszędzie. Przyjmuje, że takie standardy są immanentne względem kultury, w której wzrasta podmiot poznający.
Na gruncie moralności oznacza to niemożliwość istnienia jakichkolwiek uniwersalnych – transkulturowych – zasad moralnych. Argumenty częste na rzecz relatywizmu kulturowego
przykład z Herodota, który w „Wojnach perskich” opisał eksperyment Dariusza (Dariusz zapytał Greków (zwykle palili zwłoki) za ile zjedliby swoich zmarłych. Ci odpowiedzieli, że za nic w świecie. A następnie zapytał ludność plemienia, które zwyczajowo jadło zwłoki swoich zmarłych, za co by te zwłoki spalili; odpowiedzieli, że za nic w świecie)
→ Czy to są argumenty na rzecz relatywizmu czy absolutyzmu?
UNIWERSALIŚCI wskazują na wspólne wartości, które stoją u podstaw tych różnych zachowań – szacunek dla swoich bliskich zmarłych
Ponadto szukają podobieństw w naszym – ludzkim – sposobie odczuwania i wartościowania:
zdolność do miłości i nienawiści; radości i smutku; dumy i wstydu
wartość rodziny, szacunek dla swoich bliskich
→ Relatywizm to też ANTYOBIEKTYWIZM – wyklucza w ogóle możliwość istnienia takich obiektywnych standardów, niezależnych od ich sposobów postrzegania. (Kant tu: antyobiektywista, ale nie uniwersalista) wyniki naszego poznania są funkcją naszego indywidualnego spojrzenia, albo pozostaje pod wpływem wspólnoty tradycji, w której przyszło nam żyć (komunitarianie)
W moralności odrzuca się istnienie obiektywnych zasad moralnych, niezależnych od jakiegokolwiek systemu przekonań konkretnych jednostek czy wspólnot. (Kant mówił o uniwersalnym prawie moralnym, racjonalizm etyczny).
Dziś antyobiektywiści w etyce proponują tzw. etyczny PROJEKTYWIZM. Zasady moralne nie mają żadnego zakotwiczenia w rzeczy, tylko są wyrazem naszych pragnień i życzeń. My jesteśmy autorami i źródłami moralności.
H. Frankfurt ciekawie argumentuje na rzecz EPISTEMICZEGO OBIEKTYWIZMU:
- INŻYNIERIOWIE I ARCHITEKCI muszą docierać do autentycznej obiektywności. Ich precyzyjne pomiary, na podstawie których powstają projekty, a później konstrukcje nie mogą być jedynie rezultatami subiektywnego poznania, trudno też zaakceptować, by były zależne od społecznej dyscypliny czy społecznego tabu; pomiary muszą być bardzo dokładne, prawidłowe i niezależne od punku widzenia, z jakiego są przeprowadzane; jeśli nawet nasze poznanie jest subiektywne, to niezbyt różnią się od rzeczy „samych w sobie” skoro to wszystko działa.
- Wyobraźmy sobie stanowisko SUBIEKTYWIZMU W MEDYCYNIE; lekarze muszą stawiać prawidłową – obiektywną – diagnozę i zalecać odpowiednią terapię. Nikt przy zdrowych zmysłach nie oddałby siebie i swoich najbliższych w opiekę kogoś, kto lekceważy obiektywną prawdę.
→ Relatywizm to także ANTYFUNDACJONALIZM stwierdzając niemożliwość istnienia jakichkolwiek przekonań bazowych., stanowiących podstawę dalszego rozumowania. W epistemologii to np. podstawowe zasady logiki (tożsamości, niesprzeczności, wyłączonego środka)
W ETYCE wyklucza to istnienie odstawowych – fundamentalnych – zasad moralnych („dobro należy czynić”, „nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe”, „maksymalizuj szczęście największej liczby ludzi”, „minimalizuj cierpienie…”), na których można by dopiero budować jakieś partykularne kodeksy moralne.
( norm ogólnych wyprowadza się normy szczegółowe; dziś w bioetyce model aplikacyjny i hybrydowy; w każdym z nich zdania bazowe) < utylitaryzm, etyka kantowska, perfekcjonizm, personalizm>
→ Na gruncie moralności można mówić o relatywizmie w dwóch znaczeniach:
- opisowym:
Teza o istnieniu różnych systemów przekonań moralnych
- normatywnym:
Teza o równowartościowości tych systemów
→ Konsekwencją takiego przekonania jest niemożliwość sformułowania uniwersalnych kryteriów poprawności ludzkiego poznania i działania. Stąd przekonanie budzące dość powszechne kontrowersje o równowartości wszelkich wyników naszego poznania i działania (relatywizm normatywny – skrajny, jest metodologicznie podejrzany, w pewnym sensie absolutystyczny, sam siebie znosi)
- zgodnie z nim nie mamy prawa do wartościowania rezultatów poznania, zgodnego ze standardami racjonalności naukowej jako lepszych od tych zgodnych ze standardami racjonalności religijnej czy mitycznej
- nie mamy także podstaw…
Relatywizm budzi wiele sprzeciwów:
Kontrargumenty:
Niezaprzeczalny wielki sukces nauki:
Radykalne poszerzenie możliwości obuwania i przekazywania informacji, zdobycze techniki, które ułatwiają człowiekowi życie na każdym kroku, to konsekwencja poznania i działania zgodnego ze standardami racjonalności naukowej
Tymczasem w świetle relatywizmu zdobyczne współczesnej nauki nie różnią się, co do wartości od rezultatów poznania opartego na mitach. Choć obecnie coraz częściej dochodzą do głosu wątpliwości, czy dalszy rozwój nauki nie jest zagrożeniem dla ludzkości (zagrożenia środowiska naturalnego)
Sukces nauki nie pomaga w przezwyciężeniu relatywizmu moralnego TU wskazuje się olbrzymie różnice pomiędzy nauką a moralnością
Towarzyszy temu przekonanie, że w świecie nauk empirycznych (science) panuje powszechna zgoda, natomiast w etyce (i szerzej, w naukach humanistycznych) panuje nieustający konflikt opinii (MacIntyre nierozstrzygalne konflikty etyczne)
Wydaje się jednak, że z etyką nie jest aż tak źle, a w naukach empirycznych także panuje dyskusja.
Poza kwestiami nierozstrzygniętymi istnieje sporo uniwersalnych moralnych i etycznych przekonań.
We współczesnym świecie istnieje dość powszechna zgoda, że takie działania jak morderstwo, gwałt, kradzież, natomiast uczciwość, lojalność, wielkoduszność są oceniane moralnie dobre
Wszyscy potępiają niewolnictwo, pedofilię i seksualne molestowanie dzieci, oszukiwanie (doping) w sporcie. Co nie znaczy, że takich aktów w świecie już spotkać nie można, bo to byłaby oczywista nieprawda, ale nikt przy zdrowych zmysłach tych działań nie pochwala i nie czuje się z nich dumny, nie lansuje takiego działania jako przejawu pewnego innego, odmiennego stylu życia
Wydaje się, że możemy oceniać różne systemy przekonań moralnych i teorie etyczne, badając np., na ile na ich gruncie szanuje się człowieka, jego godność osobową, respektuje jego podstawowe prawa (np. prawo do życia) i te kryteria traktuje się jako uniwersalne – humanizację życia jako kryterium fundamentalne (nawet, jeżeli traktowane jako jedynie postulat DPCz). Dziś nawet stosuje się szersze kryterium: na ile szanuje się wszystkie istoty czujące?
Przyjmując założenia relatywizmu normatywnego nie mamy podstaw dla takiej oceny
Inaczej rzecz przedstawia się w etyce. Relatywizm moralny jako stanowisko metaetyczne miał znacznie większy wpływ na rozwój różnych teorii moralnych, szczególnie emotywizmu
EMOTYWIŚCI sprowadzają całą dziedzinę życia moralnego do sfery subiektywnych emocji. kryteriami odróżniającymi czyny moralnie dobre od moralnie złych są ludzkie uczucia i emocje, które towarzyszą sprawianiu i odbieraniu takich czynów. A ponieważ emocje są najbardziej subiektywną sferą naszych doznań, toteż i takie kryteria będą skrajnie subiektywne.
Pozostaje zatem albo pogodzić się, że moralność jest kwestią prywatnych odczuć i nie ma w niej miejsca na jakiekolwiek uniwersalne normy, a różne konflikty rozwiązuje się przez odwołanie do prawa przyjętego na mocy społecznego konsensusu, albo próbować wskazać możliwość uzasadnienia uniwersalnych i obiektywnych norm moralnych, które będą mogły stanowić fundament moralnych ocen.
Etyka ogólna. Hedonizm etyczny
Teorie etyczne można podporządkować dwojako:
Ze względu na sposób uzasadniania moralności:
- teleologiczne – cel
- deontologiczne – obowiązek
Ze względu na sposób moralnego wartościowania
- konsekwencjalistyczne – teleologiczne (cel – szczęście – przyjemność, użyteczność, doskonałość (spełnienie); czyny są moralnie słuszne ze względu na cel, jaki realizują. Zdarza się, że jakieś działani, które ocenilibyśmy negatywnie, biorąc pod uwagę samą naturę czynu (treść kłamstwo; oszustwo, niedotrzymanie obietnic) są usprawiedliwione lub nawet nakazane biorąc pod uwagę dobry cel, do jakiego prowadzą
*hedonizm, utylitaryzm, eudajmonizm czy perfekcjonizm
- formalistyczne – deontologie – oceniają, nakazują bądź zakazują pewnych czynów, ze względu na ich samą naturę, bez względu jakie byłyby ich konsekwencje
*etyka Kanta, deontologia, etyka obowiązków prima facie
hedonizm etyczny – teoria etyczna, wg której przyjemność jest jedyną wartością samą w sobie, jest dobrem w sensie pierwotnym
- teza normatywna hedonizmu etycznego brzmi:
Jedyną rzeczą, o którą warto i należy się starać jest przyjemność; tym, czego należy unikać jest cierpienie
- teoria hedonistyczna miała swój początek w starożytności, ale apogeum jej rozwoju przypada na wiek XVIII. Współcześnie też wiele pisze się na temat hedonizmu. Może w filozofii, etyce nie jest to kierunek dominujący, ale w życiu i praktyce owszem. Nikt nie jest obojętny wobec przyjemności i cierpienia (reklamy w TV odwołują się prawie wyłącznie do tych inklinacji)
Arystyp: należy realizować przyjemność własną, cielesną, pozytywną i chwilową
Epikur: ważniejsze przyjemności duchowe, znacznie się różnił od hedonizmu Arystypa
- przyjemności własne i inne są tak samo ważne
- każda przyjemność to dobro, ale nie z każdej należy korzystać
- najlepsza przyjemność: droga sprawiedliwego życia i cnoty; tylko życie sprawiedliwe, uczuciowe i rozważne może być przyjemne
Starożytny hedonizm był w zasadzie egoistyczny. Jego kontynuatorzy, którzy próbowali zbudować i obronić jakąś teorię hedonizmu prawie zawsze dochodzili do utylitaryzmu. Słusznie historycy twierdzą, że teorie utylitarystyczną są udoskonaleniem teorii hedonistycznych
Wielkie nasilenie hedonizmu teoretycznego i praktycznego przypada na wiek XVIII we Francji w jego cyrenajskiej postaci:
- nu „Niebezpieczne związki” Laclose’a, szukanie szybkich i niczym nie skrępowanych przyjemności
W Anglii – najpełniejsza wersja hedonizmu, która była początkiem myśli utylitarystycznej (jednej z najbardziej znaczących współcześnie teorii etycznych)
- jej prekursorzy byli także hedonistami, J. Bentham, J.S. Mill. Oni wprowadzili do hedonizmu pojęcie użytku i użyteczności, choć rozumieli go także jako przyjemność, ale zabezpieczoną przed niepożądanym skutkami; rozsądnie obliczoną; jeżeli trzeba, to odroczoną, czy zaoszczędzoną i przeciwstawioną przyjemności natychmiastowej i doraźnej
*Prace Benthama to szczytowy punkt rozwoju hedonizmu
*J.S. Mill kontynuował myśl Benthama, choć z rozumowania był hedonistą, to z usposobienia moralistą i nadwątlił poważnie fundamenty hedonizmu. Odróżniał przyjemności wyższego i niższego rzędu