Sat:Purusza:Prakriti: awjakta vs. wjakta (złożona z 3 gun) ->buddhi->ahankara ->MANAS .
Gdy zostaje zaburzona równowaga pomiędzy gunami. Prakriti zostaje wytrącona ze swojej dynamicznej równowagi, gdy następuje momentalne przewaga satwy - guny, która jest po stronie prakriti, czyli ma naturę materialną, ale jest postrzegana przez cechy świetlistości i lekkości.
Manas - jest zmysłem zarówno wewn. jak zewn, a BUDDHI jest odpowiedzialny za wszelkie funkcje poznawcze.
Prakriti nie jest substancją, lecz przedmiotem złożonym z 3 gun. Buddhi ma najbardziej sattwiczną naturę ze wszystkich ewolutów. Nie ma niczego w rzeczywistości, co nie zawierałoby 3 gun, tylko proporcje są różne. Radżas odpowiada za ruch, jest zatem guną, która pośredniczy między sattwą a tamasem - odpowiada za to czy konkretna grupa emanatów będzie mieć naturę bardziej sattwiczną czy tamasową.
Guny objaśniają psychologię, zachowanie, jedzenie (np. najbardziej sattwiczne pokarmy to ryż i woda, radżasowe: z ostrymi przyprawami, tamasowe: przypalone, ciężkie).
Z Manasu wyłania się 10 zmysłów, a z Ahankary równolegle 10 elementów - tattw, czyli 5 subtelnych, a z nich -> 5 żywiołów.
MANAS
PO LEWEJ:5 buddhindrija (indrija to zmysł, narząd; czyli: narządy poznawania); 5 karmadrija (narządy działania). Ucho, skóra, oko, język, nos - buddhindrija. Mowa, ręka, noga, narząd rozmnażania, narząd wydalania.
PO PRAWEJ: Tattwy: 5 tanmatra ( jakości), z nich wyłaniają się -> mahabhuta (żywioły). Dźwięk, dotyk, barwokształt, smak, zapach - tanmatra. Przestrzeń (akaśa - świetlista, pusta przetrzeń), wiatr, ogień, woda, ziemia.
Przez Manas syntetyzują się tattwy, buddhindrije i wszystko. Manas ma naturę obu - zmysłów zewnętrznych i zmysłu wewnętrznego. Pokazują się one w Ahankarze (np. jako słowo), a Buddhi rozstrzyga - czy np. kiedyś zetknąłem się z pewnym słowem, jak można go używać. Zatem przypominanie to dopiero funkcja Buddhi.
Gdy napiję się wody, dopiero Buddhi pozna, czy dalej chce mi się pić - bo Buddhi osądza konsekwencja działań. Zatem Buddhi ma takie funkcje: poznawanie, osądzanie, ocenianie, wartościowanie, funkcja pamięci. Do poziomu Ahankary wszystko dzieje się tu i teraz.
Wyłania się tu indyjska doktryna poznawania podobnego przez podobne. Żywioł wiatru poznaję poprzez cechę dotyku (jeśli widzę targane wiatrem liście, to wnioskuję, nie poznaję). Ogień poznaję przez barwokształt za pomocą oka.
Taka wykładnia ontologiczna była bardzo przydatna w medycynie - można dzięki niej było jasno określić, jakie rzeczy należą do dziedziny lekarza, a jakie są domeną działań karmicznych.
Pramana - źródła, narzędzia poznania: pratjaksza (odpowiednik naszej percepcji, ale w znaczeniu percepcji zmysłowej; w niektórych systemach mechanizm oglądu) - w większości darśan w 100% prawomocna jest tylko ona; amumana - wnioskowanie. Sąd często jest oceniany nie tylko przez prawidłowość rozumowania, ale ze wzgl. na prajakszę; ŚABDA (ŚRUTI) - w niektórych darśanach uznawana za bardziej wiarygodną niż pramana.
W starszych systemach filozoficznych były 4 żywioły.
W klasycznej sankhji funkcjonuje "teoria kumulacji" - żywioł ziemi zawiera elementy pozostałych żywiołów. Woda: 4, ogień, wiatr, akaśę i samą siebie itd. Na koniec akaśa zawiera samą siebie tylko.
Buddha Ahankara i Manas to antahkarana, czyli narząd wewnętrzny. Narząd zewnętrzny to 10 zmysłów, czyli konstrukt psycho-fizyczny.
W momencie narodzin . Podmiotem wędrującym przez kolejne wcielenia wg sankhji jest wszystko poza 5 żywiołami, czyli ciało subtelne, które zostaje przyobleczone w ciało fizyczne.
Awjakta jest przyjmowana przez wnioskowanie: różnorodne musi mieć jednolitą przyczynę. Na tej samej zasadzie Purusza jest przyjmowany jako ten element transcendentny, bez którego nie można objaśnić schematu SAT -> PURUSZA -> BUDDHI itd.
Wg sankhji w każdym z nas istnieje inteligibilny element odpowiedzialny nie tylko za poznawanie, ale też za wyzwolenie - poznajemy świat jako niedoskonały i stąd rodzi się w nas pragnienie wyzwolenia. Jest to Buddhi. Wyzwolone pragnienie przebudzenia nie może się zatrzymać.
Świat istnieje jako wjakta - przejawiony. Jeżeli purusza rozpoznaje swoją naturę, to mówi: to nie ja działam, lecz prakriti, nie ja doznaję, nie ja cierpię, lecz prakriti. Jest to poznanie rozróżniające. Z doświadczenia wynika, że prakriti nie znika wskutek tego rozpoznania - nie powoduje tego wyzwolenie jednej istoty. Wskutek tego musimy przyjąć wiele purusz. O puruszy wyzwolonym możemy powiedzieć tylko, że jest cit: świadomością, i nic więcej. Zatem wyzwoleni puruszowie nie różnią się od siebie niczym. Prof Kudelska uważa to za paradoks.
Buddhi ma 8 stanów bhawa. Jest to grupa 2 czwórek: sattwiczna i tamasowa, którymi zarządza radżas. Sattwiczna jest wtedy, gdy jest dharma, a tamasowa, gdy jest adharma. Sattwiczna: dharma, dźniana, wajragja (bezpragnieniowość), moc. Tamasowa: tamasowa, adźniana (pogrąża nas w coraz większej ignorancji), raga, niemoc (na ile posiadamy w sobie moc przemiany, gdy już wiemy, co robić). Tylko jedna bhawa - dźniana, ma decydujące znaczenie. Czysta dźniana = wyzwolony za życia. Im więcej dharmy, tym bardziej się staramy, by pozostałe czynniki satwiczne były aktywowane.
Para dwóch darśan: sankhja przygotowuje obraz świata; joga: jak to wykorzystać do przekształcenia świadomości.
Prakriti dla wyzwolonego puruszy znika.
Sanjakta powoduje, że awjakta staje się wjaktą.
W prakriti guny są w równowadze.
Każdego eonu (czyli co miliardy lat) miałyby wyłaniać się purusze, obarczeni karmanem z poprzedniego eonu, i z powrotem prakriti by ich usidlała - tak mówi doktryna pralaja.
Autorzy systemu sankhji nie wykluczyli, że istnieje więcej tattw, ale nie jest opis konieczny, by osiągnąć mokszę (brzytwa Ockhama).
Czy słoń ma duszę - eksperyment. Słoń, delfin i jeden z wyższych naczelnych. Przy pomocy lustra zdejmowały z siebie przeszkadzające im przedmioty.
Dla Hindusów różnicę miedzy ludźmi i zwierzętami stanowi odróżnianie dobra od zła.