Problematyka żydowska

10.11.11

Problematyka żydowska

Doświadczenie znane ludzkości XX w., dla literatury polskiej w szczególności. Przed wojną społeczność żydowska liczyła ok. 10% społeczności II RP. Ponieważ ludności polskiej było ok. 35 mln, to samych Żydów było ok. 300 000. W pewnych obszarach ich nadreprezentacja była bardzo wyrazista, przede wszystkim w tzw. szetlach, czyli niewielkich miasteczkach Galicji czy Podlasia
i Polesia, gdzie często było to 3/4 ludności. W samej Warszawie było Żydów 1/3, w Krakowie 1/4.
W którymś z opowiadań przedwojennego pisarza, pojawia się takie zdanie, że wujek Izaak dopiero
w Nowym Jorku dowiedział się, że w Warszawie mieszkali także Polacy. Żydzi rozwijali się kulturalnie: teatr, kinematografia, czasopiśmiennictwo. W Łodzi wychodziło 20 dzienników żydowskich przed wojną. Teraz wychodzą trzy nieżydowskie. Ta społeczność została unicestwiona. Po wojnie z tej społeczności ocalało może niecałe 10% ludności, to byli głównie ci, którzy znaleźli się na terenach zajętych przez Związek Radziecki i wysłani na Syberię czy do Azji Centralnej. Mniej ocalało tych ukrywanych po stronie polskiej. Społeczność się wykruszała. Pierwszym powodem do opuszczenia Polski był słynny pogrom kielecki1 w 46 roku, w którym zginęło 49 osób, tych ocalonych w czasie wojny (dane prof. Wróbla, inne w encyklopedii – patrz niżej). Rzecz działa się na ulicy Planty. Sprawa w Kielcach miała nie wyjaśniony do dzisiaj przebieg. Zginęło chrześcijańskie dziecko. Został uruchomiony stereotyp dziecka, którego krew wytaczana jest na macę. Tłum ruszył na kamienicę, przy biernej postawie policji. Dziecko się później znalazło. Tu i ówdzie pojawiały się pomniejsze pogromy, np. w Krakowie. Żydzi zatem opuszczali Polskę do roku 49/50, kiedy granice przymknięto, a wtedy granice były dziurawe. Przez Sudety można się było przedostać na Zachód, stamtąd Żydzi przemieszczali się do Palestyny. Druga fala pojawiła się w latach 56-57, związana
z otwarciem granic, a po drugie znowu z polityczną niechęcią w stosunku od Żydów. Niektórzy spośród tych ocalonych Żydów (notabene ci ocaleni z związku radzieckim byli komunistami – jeszcze przedwojennymi albo bo przeszli szkołę terroru) zajmowali wysokie stanowiska w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego i na nich spadła duża część odium za terror lat stalinowskich. Wyjeżdżali też ludzie z tymi sprawami niezwiązani. Ostatni akord obecności Żydów na ziemiach polskich to rok 68, kiedy na skutek nagonki antysemickiej wyjechało 15-20 tys. Żydów. Zostało ich tyle, co nic. Mówi się o 5 tys. Samo życie w społeczności żydowskiej po 89 roku zaczęło ożywać. Pojawiły się rabinaty i Żydzi zachodnioeuropejscy czy amerykańscy.

Jakie stanowisko zajęła literatura wobec problemu zagłady Żydów? Można wyróżnić kilka strategii. Przede wszystkim dokumentalna, która była wyrazista już w czasie wojny i tuż po wojnie aż do dziś. Powstawały dzienniki, wspomnienia, rozmaitego rodzaju zapiski. Środowiska historyków, świadome czasów, które się przeżywa organizowały – głównie w getcie warszawskim – grupy, który przyjmowały każdy dokument życia społecznego (patrz: dokument Radość samotna). Najważniejsze ocalałe dzienniki tego czasu to dziennik getta warszawskiego Adama Czerniakowa, prezesa Judenratu (= Żydowska Rada Starszych). Dzienniki kończą się w momencie śmierci samobójczej (zabił się, kiedy Niemcy kazali mu się podpisać pod dokumentem obligującym do przystąpienia do wielkiej akcji, która przyniosła pierwszy etap zagłady getta warszawskiego). Na uwagę zasługują dwa chłopięce dzienniki, często zestawiane ze wzorcowym dziennikiem Anny Frank, holenderskiej Żydówki zdemaskowanej w czasie wojny, zmarłej w Oświęcimiu. Chłopcy: Dawid Rubinowicz
i Dawid Sielakowiak. Dzienniki bardzo przejmujące, są bardzo proste. Anna Frank była podlotkiem, kiedy pisała swoje dzienniki. Pochodziła z wykształconej rodziny, natomiast ci chłopcy pisali swoje notatki w terrorze śmierci i zajmowali się sprawami najbardziej elementarnymi, jak głód. Wspomnienia tamtych czasów to dzienniki pisane na gorąco, więc ich autentyczność intelektualna jest wiarygodna, natomiast wspomnienia tamtych czasów są wspomnieniami niezamkniętymi. Nie dalej jak dwa lata temu w autobiograficznym wyznaniu Michał Głowiński powrócił do swojego wojennego dzieciństwa. Strategią już nie dokumentalną, ale literacką, było wskrzeszanie świata, który zniknął zupełnie.

Z różnych powodów taką strategię przyjął Julian Stryjkowski. Był to niezwykle ciekawy pisarz, obejmujący swoją biografią właściwie cały wiek XX i wszystkie meandry żydowskiego losu
w Polsce. Urodził się w 1905, zmarł w 96 r. Urodził się w tradycyjnej rodzinie żydowskiej, w Stryju. Od tego wyprowadzone jest jego później formalnie przeprowadzone nazwisko. (Stryj leży na południe od Lwowa.) Urodził się w ortodoksyjnej rodzinie, w której
z porządku powtarzania biografii pokoleniowej najpierw wyłamała się jego siostra, Maria, która poprowadziła Juliana ku polskości. Stryjkowski ukończył szkołę polską, a potem także polonistyczne studia na Uniwersytecie Lwowskim, gdzie studiował pod kierunkiem Juliusza Kleinera. W czasie studiów związany był z ruchem syjonistycznym, który wzywał do powrotu Żydów po Palestyny i głosił odrodzenie języka hebrajskiego jako języka narodowego (z tym językiem było różnie – niektórzy chcieli, by językiem narodowym był j. niemiecki, ale było to – co oczywiste – przed II WŚ). Stryjowski pod koniec życia był żywą skamieliną, chętnie opowiadającą swoją biografię; o swojej twórczości. Zaczynał ją w języku hebrajskim. Była to wzorowa hebrajszczyzna, tak czysta i przejrzysta, jaką nie mówi żaden Izraelczyk. S. od syjonizmu przeszedł do komunizmu. Nawet przesiedział trochę w areszcie.
Z tego powodu nigdy nie był nauczycielem. Trochę tłumaczył, trochę recenzował. Kiedy miał lat trzydzieści parę nie istniał jeszcze w przestrzeni literackiej.
Z Warszawy uciekł do Lwowa, gdzie był pisarzem drugiej kategorii (pisarze pierwszej kat byli skupieni wokół pisma „Nowe Widnokręgi” – Brudnicki, Boy, Przyboś, Peiper, Wasilewska jako redaktor naczelny). S był związany z dziennikiem „Czerwony Sztandar”. Redagował kronikę miejską. Został wyrzucony z tego pisma. Opuścił w korekcie jedną kreseczkę. (Była XVIII rocznica utworzenia armii czerwonej, zrobiła się z tego XVII). Nie spełnił się jednak jego straszny sen korektora:
w nazwisku Stalin literkę t zamienia się na r i tak się to przepuszcza. W 41 r. S. z bieżeńcami (wieś Bieżeń?) rusza na wschód. Pracuje na polu bawełnianym w Uzbekistanie aż do momentu, kiedy powstaje w Związku Radzieckim Związek Patriotów Polskich pod przewodnictwem Wandy Wasilewskiej, która miała wtedy ogromne znaczenie. Jako nieliczna miała dostęp do Stalina. W. przypomniała sobie o S., ściągnęła go do Moskwy, gdzie redagował pismo polskich komunistów,
a także pracował w radiu moskiewskim. Doszła go tam wiadomość o powstaniu i klęsce w getcie warszawskim. Wtedy postanowił narodowi, który opuścił, wznieść pomnik. Zaczął pisać swoją pierwszą książkę, Głosy w ciemności. Pisał o 43 do 56, kiedy ta książka się ukazała. Po drodze było trochę przeszkód. S. wspomina, jak w 46 r. przyjechał z Moskwy na urlop do Łodzi (tam było skupione warszawskie środowisko literackie). Tam wychodziło ważne pismo „Kuźnica”. Pismo marksistowskiej (ale nie socrealistyczne). Środowisko pisma stanowili Jan Kott, Mieczysław Jastrun, Zofia Nałkowska, Adolf Rudnicki, naczelnym redaktorem był Stefan Żółkiewski. Później znaczący profesor polonistyki, wykładający socjologię literatury. S. wspomina, jak w jednym z pokojów
w Domu Literatów w Łodzi przyszło paru pisarzy, wśród nich był Kott, Jastrun, Rudnicki (notabene wszyscy Żydzi) i S. przeczytał jeden z rozdziałów powieści Ocalony na wschodzie. Pisarze słuchali, jedynie Rudnicki, papież tematu żydowskiego, udrapowany w kocyku jak w todze chodził poziewając. J. powiedział, że przeczytana proza przypomina mu tę Orzeszkowej, na co R. powiedział: „E, gdzie tam Orzeszkowa; przecież ona tak ładnie pisała!”. To zdanie kosztowało S. rok niepisania. Model powieści podobny prozie Orzeszkowej został też zrealizowany w Głosach w ciemności. Powieść ukazała się w roku 56 z powodu nadejścia socrealizmu (ten nie lubił wielokulturowej Polski i takiego jej przedstawienia w literaturze). Żydzi też byli niechętni wydania tej książki i są jej niechętne do dziś dnia. Książka nigdy nie była wydana w Izraelu, ponieważ przedstawia środowisko ciemnoty. Głosami w ciemności S. zapoczątkował zespół, który krytyka zwykła określać mianem tetralogii galicyjskiej. Wchodziły w nią cztery powieści: Głosy w ciemności, niejako druga część powieści – Echo (88), pomiędzy nimi Austeria (66) i Sen Azrila (75). Te powieści łączy tylko galicyjska przestrzeń, pisane są różnymi technikami. Głosy i Echo pisane techniką realistyczną, przedstawiające rzeczywistość galicyjskiego miasteczka tuż przed I WŚ (S. nie sięgnął do czasów II WŚ; uważał, że nie ma moralnego prawa tworzyć fikcji literackiej w tym miejscu, w którym nie był świadkiem, omija więc tematykę holokaustu). Głosy w ciemności i Echo łączy osoba głównego bohatera, kilkuletniego Aaronka. Z jego perspektywy oglądany jest świat szetla; świat, który znajduje się w stanie pewnej destrukcji. Destrukcja, która nastąpiła po II WŚ była wpisana w społeczeństwo już wcześniej. Wyraźny podział między pokoleniami starym a młodym. Stare żąda od młodych, aby powtarzało biografie swoich ojców, bo tylko to zapewnia spójność narodów, natomiast młode pokolenie otwarte jest na różnorodność wpływów docierających do miasteczka. Młode kobiety podejmują studia
w Krakowie czy Wiedniu. Najdramatyczniejsze jest to, że społeczeństwo jest w pewien sposób zdemoralizowane. Czystość etyczna, moralna zastępowana jest innymi wartościami. Społeczeństwem rządzi nim pieniądz. Na tę sytuację patrzy ojciec Aaronka. Jest w tym świecie jedynie sprawiedliwym. W sprawach spornych zawsze bierze stronę pokrzywdzonych. Jest człowiekiem uczciwym
i sprawiedliwym. Na niego spadają wszystkie nieszczęścia, przede wszystkim dochodzi do niego wiadomość, że jego córka przechrzciła się (odstąpienie od gminy żydowskiej jest równoznaczne śmierci, obrządek, jaki się wtedy dokonuje to coś na podobieństwo pogrzebu; wiadomość okazała się nieprawdziwa). Traci swój autorytet, traci swoich uczniów (jest nauczycielem), opuszcza miasteczko, udaje się na gorszą posadę, na drogę bierze książkę, którą dostaje bohater u Orzeszkowej w Meirze Ezofowiczu; bierze na drogę Przewodnik błądzących Majmonidesa. Druga część tej powieści, Echo, jest to jednoroczne doświadczenie szkolne Aaronka. Idzie do polskiej szkoły poprzez nazwy kwiatów (znowu motyw z Orzeszkowej). (Aaronek jest dziecięcym alter ego S.) Na koniec roku A. dostaje cenzurkę: oceny ma dobre, tylko z pisania ma dostateczny. Austeria to, jeśli poprzednie powieście mają zakrój epicki, realistyczny, to A. jest utworem o niezwykłej sile dramatycznej i wyrasta
z doświadczenia dramatycznego. Kompozycyjna baza to Wesele Wyspiańskiego, a z drugiej strony odwołuje się do tradycji z literatury jidyszowej. W centrum świata przestawionego w Austerii jest para młodych zakochanych w sobie ludzi, którzy są repliką Romea i Julii. Akcja powieści rozgrywa się
w Galicji Wschodniej w ciągu jednego dnia. Miejscem akcji jest izba karczmienna, przez którą przechodzą różni ludzie. Ten chwyt kompozycyjny jest pożyczony z Wesela. Pierwszą ofiarą wojny
w tej powieści jest zupełnie niewinna Asia, w której zakochany jest chłopiec. Asię dosięgła przypadkowa kula. Świat rozsypujący się. Duża grupa Żydów to chasydzi2, którzy śpiewają, nie zważając na zbliżającą się wojnę, nie zważając na ciało Asi, które znajduje się w sąsiedniej izbie. Wyprzedzeniem holokaustu jest scena, kiedy kochanek Asi niesie jej ciało, żeby je pogrzebać. Dopadają go żołnierze rosyjscy, zabierają ciało, oblewają benzyną i podpalają. Dym idzie ku czasom przyszłym. (Film Kawalerowicza3 jest świetny, ale przesłanie idące ku przyszłości jest nieco inne: tam zamiast dymu jest woda, która niesie krew. Chasydzi z powodu swojej nieświadomości są skazani na zagładę. Rano wychodzą nad rzekę, żeby dokonać ablucji. Ścina ich seria z karabinu maszynowego. Ich nie widać, widać tylko zabarwiającą się na czerwono wodę, która płynie ku czasom przyszłym). Czwarta powieść z tego cyklu, Sen Azrila, jest utrzymana w poetyce onirycznej. Akcja rozgrywa się
w ciągu jednej nocy. Azril wraca do miasteczka, które kiedyś opuścił. Jest człowiekiem, który skrzywdził kiedyś ludzi, zdradził przyjaciół; potem gdzieś w świecie zrobił karierę, a teraz odczuwa potrzebę do powrotu do tradycji, którą kiedyś zanegował swoim grzechem. Chce odnaleźć grób swoich rodziców – to tworzyłoby łączność pokoleniową. Chodzi nocą po miasteczku, napotyka swoich znajomych. Azril nie znajduje grobów swoich rodziców i w poczuciu klęski podejmuje decyzję o opuszczeniu miasta. Nad ranem na dworcu kolejowym przez przypadek wpada pod koła pociągu. Uderzony wydaje jakiś dźwięk, pisk koguci, tałes nałożony na rozłożone ręce przypomina koguta. Składa ofiarę odkupienia. W tradycji żydowskiej jest tak, że kiedy zbliża się śmierć (?), każdy Żyd składa ofiarę z koguta (kobiety z kury), który przyjmuje na siebie grzechy. Scena symboliczna. Powieści napiętnowane są doświadczeniem komunistycznym autora, które ten pragnął odkupić, wymazać. Komunistą był długie lata, oddał legitymację w roku 66. Wtedy znacząca grupa pisarzy oddała legitymacje partyjne. Dziesięciolecie polskiego października. Kołakowski wygłosił referat-sumę dziesięciolecia, które dawało rozczarowanie. Kołakowski został z partii wyrzucony, wybrał emigrację. Za Kołakowskim poszli inni pisarze. S. po 66 r. przeszedł do świata opozycji demokratycznej, co się zamanifestowało także w jego dorobku literackim. W drugim obiegu literackim w r. 69 wydał artystycznie niezbyt udaną, ale wtedy istotną i czytaną, książką odwołującym się do doświadczenia lwowskiego, do stalinizmu. Reportażowa książka, zatytułowana Wielki strach. Później w tym tonie ukazała się książka w poetyce wspomnieniowej, To samo, ale inaczej, dotycząca lat sowieckich. W połowie lat 70. wydał książkę powieść poświęconą Żydom hiszpańskim, którzy byli zmuszeni przejść na chrześcijaństwo. Opowiadanie Milczenie o wykrzyczeniu. S. podejmuje problem homoseksualizmu i jest to równocześnie coming out S. Tekst także o miłość do Polski i zdradzie języka hebrajskiego.


  1. Pogrom kielecki, zajścia 4 VII 1946 w Kielcach, podczas których zginęło 39 Żydów i 2 Polaków. Przyczyną rozruchów była plotka o rzekomym porwaniu i zamordowaniu w celach rytualnych 9-letniego chłopca polskiego w piwnicach domu przy ul. Planty 7, zamieszkanego przez Żydów powracających z obozów. Podczas oblężenia domu przez wielotysięczny tłum doszło do krwawych starć i aktów przemocy na Żydach. W kilka dni po pogromie odbył się proces osób oskarżonych o udział w rozruchach, 9 osób skazano na karę śmierci, 1 na karę dożywotniego i 2 na karę wieloletniego więzienia. Pogrom kielecki pozostaje nadal przedmiotem badań historyków. -> http://portalwiedzy.onet.pl/39459,,,,pogrom_kielecki,haslo.html

  2. chasyd (z hebrajskiego) oznacza dosłownie: pobożny; chasydzi przywiązywali większą wagę do modlitwy niż do nauki i grupowali się wokół cadyków.

  3. http://www.filmweb.pl/film/Austeria-1982-3971


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Problematyka żydowska w literaturze współczesnej
Grinberg Daniel Problem żydowski w Europie XIX w
28 Żydzi i komunizm Żydowscy komuniści problem dla nas
Problemy współczesnego świata na podstawie konfliktu żydowsko muzułmańskiego w
T 3[1] METODY DIAGNOZOWANIA I ROZWIAZYWANIA PROBLEMOW
Problemy geriatryczne materiały
Problem nadmiernego jedzenia słodyczy prowadzący do otyłości dzieci
Problemy współczesnego świat
Czym zajmuje sie ekonomia podstawowe problemy ekonomiczne
Wyklad I Problemy etyczne Wstep
ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW
(9) Naucz i ucz problemoweid 1209 ppt
Zastosowanie metody problemowej w nauczaniu
zasady i problemy koordynacji polityki regionalnej 6
011 problemy w praktyceid 3165 ppt

więcej podobnych podstron