Norwid twórczość

Twórczość Norwida jako kontynuacja i przekroczenie tradycji romantycznych

Cyprian Kamil Norwid jest reprezentantem drugiego pokolenia romantyków, którego młodość przypadła na czasy po klęsce powstania listopadowego. Pisarz miał bardzo silne poczucie zarówno przynależności pokoleniowej, jak też odrębności swojej generacji, zwanej przez niego pokoleniem sierocym lub straconym. Norwid był nie tylko dziedzicem romanyzmu, ale i jego pierwszym krytykiem. Przejęcie tradycji, a jednocześnie świadomość konieczności buntu wobec literackich pęt, dławiących oryginalnośc, wobec nakazów rzucających kolejne pokolenia do walki zbrojnej złożyły się na podwójny stosunek Norwida do romantyzmu, stosunek dziedzica oraz stosunek zbuntowanego, wolnego od rozpowszechnionej choroby naśladowania wieszczów. Polemika z romantykami stała się źródłem oryginalności Norwida, ale równierz jego osamotnienia i odrębności od owóczesnych poetów i czytelników.
Norwid przejmując dziedzictwo romantyzmu nie chciał aprobować większości pozytywnych propozycji, które sformułował nasz romantyzm na temat człowieka i histori. W relacjach pomiędzy człowiekiem a historią, między jednostką a zbiorowością norwid kwestionował podporządkowanie indywiduum racjom nadrzędnym, traktowanie człowieka jako instrumentu, którym posługują się jakieś siły przypisujące sobie prawo dysponowania losem jednostek. Nie godził się więc na podporządkowanie romantycznej zasadzie poświęcenia się dla narodu. Uważał, że romantyzm dokonał niebezpiecznych przesunięć w pojęciach czynu i sensu działania człowieka, wiążąc obie te sfery wyłącznie z walką zbrojną lub męczeńską ofiarą. Widział w tym pogwałcenie praw życia, przejaw pogardy dla myśli i pochwałę spontanicznego czynu. W Polsce mówił "trzeba jest, abyś żołniersko zasługując się, kulą armatnią na wylot był przebity, inaczej albowiem, tchórzem nazwany będąc, usługiwać sprawie nie możesz". Poeta wyżej cenił sprawę zasługiwania się życiem, "przez byt" niż przez śmierć.
Poeta nie był jednakże człowiekiem, który rewolucji przeciwstawiał konserwację przeszłości, gwałtownym przemianom zaś pracę organiczną. Nie zaakceptował też ciasno pojętego organicyzmu sprowadzonego przez pozytywistów do poczwały postępu technicznego, oszczędności, zapobiegliwości, w konsekwencji do kultu pieniądza. W okresie triumfu pozytywizmu zamieścił w cyklu "Vademecum" wiersz "Prac-czoło", w którym dystansował się od pracy pojętej tylko utylitarnie i wobec ideii dobrobytu mającego uratować naród.
Już we wczesnej twórczości Norwida pojawiają się postacie, które można nazwać bohaterami cichymi, niepozornymi, usytuowanymi na przeciwnym biegunie w stosunko do romantycznych indywidualistów oraz wielkich przywódców. Niewiele działają, lub w utajeniu ale ich postawa uosabia chrześcijańskie wartości moralne, uznane przez pisarza za duchowe dobro histori ludzkiej. Ich męstwo tkwi w cichej cnocie, w poświęceniu własnej chwały, bądź szczęścia, w zdolności wyrzeczenia się nagrody, w czynieniu dobra. Tą postawa i tymi zasadami pokonują przeciwników i pozostawiają po sobie idącą przez wieki legendę o triumfującej sile dobra. Dobro, czynienie dobra nawet poprzez ofiarę staje się ośrodkiem etycznego ładu w poezji Norwida i wraz z miłością do człowieka stanowi opozycję wobec ideii zemsty i nienawiści. Czynienie dobra pragnął Norwid traktować nie tylko jako postawę moralną jednostki, ale chciał wtopić w życie ogółu. Dlatego społeczeństwo zajęło tak wybitne miejsce w rozważaniach pisarza, który traktował je jako opozycję wobec uświęconego przez romantyków narodu.
Norwid dostrzegał pustą przestrzeń dzielącą wielki osiągnięcia polskiej sztuki od jej odbiorców, właściwie brak obiegu dóbr kultury. Potencjalnego odbiorcę - polskiego szlachcica traktował jako wcielenie wulgarności i obojętności na kulturę. Odbiorca-szlachcic dawał priorytet swego rodzaju kulturze popularnej, która utożsamiała dla Norwida proza krajowa. Stąd boleśnie odczuwał autor niemożność wykształcenia się w Polsce zawodu artysty i oburzający go zwyczaj wydawania książek nakładem autora.
Ojczyznę definiował jako "społeczny obowiązek", a siebie jako tego, który ma na pieczy "prosty, spójny, interes pospolitej...rzeczy". Norwid był zdecydowanym przeciwnikiem romantycznego egzaltowania się ojczyzną, jednakżę stosunek autora do narodowej wspólnoty był różny w różnych okresach jego twórczości. W okresie warszawskim (1840-1842) jest on zbliżony do przeciętnej normy romantycznej. W wierszu "Epos-nasza" więź narodowa i pamięć o kraju cierpienia jest motywem wędrówki współczesnego Don Kichota, dla którego Dulcyneą jest ojczyzna. Wyobrażenie o ojczyźnie uległo transformacji w mit o kraju idealnej prostoty i dobroci. Poeta pisze w wierszu "Moja piosnka II", że tęskni "do kraju, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie". Natomiast w programowym wierszu "Moja ojczyzna" poeta przyznał priorytet uniwersalnej i człowieczej ojczyźnie przed ojczyzną-Polską.
W świadomości Norwida, której najpełniejszą ekspresją są listy, jego twórczość była zaprzeczeniem drogi rozwoju poezji polskiej, do swoistej doskonałości doprowadzonej przez romantyków. Ten romantyczny kształt poezji miał być określony przez śpiewność, emocjonalizm, malowniczość - jej cechy dominujące, a zarazem wady główne. Norwid był świadom trudności swej sytuacji jako poety, który wkroczył do literatury "gdy w największej sile poetów trzech śpiewało", poetów o których sam mówił "wielkoludy"
Norwidowi zależało na pewnej wieloznaczności jego tekstów i na aktywnej współpracy czytelnika, wiele mówi się o milczeniu jako o zasadzie twórczej Norwida. Nawet osobliwa własność poezji poety jaką jest interpunkcja - liczne pauzy i wielokropki, jest próbą wprowadzenia nowego porządku ekspresji ciszy, milczenia. Swój model liryki, oparty w dużej mierze na paraboli, na prostocie sytuacji, słów i użytych środków artystycznych, zrealizował poeta najpełniej w cyklu "Vademecum", który składa się ze stuy drobnych utworów powstałych w różnym czasie, ale skomponowanych w jedną całość.
Norwid nigdy nie chciał być kapłanem-wieszczem, niemniej bardzo poważnie traktował rolę poezji i artysty i jego społeczną służbę. Pod koniec życia Norwid zamieszkał w zakładzie św. Kazimierza, przytułku dla biednych emigrantów, gdzie zgorzkniały i pełen urazów pozostał sam ze swoją sztuką. Niepowodzenie twórczość Norwida wśród współczesnych można traktować jako klęskę awangardzisty, który jednak znalazł uznanie w oczach następnych pokoleń.

Tematyka Norwida

Zacznę od krótkiego przeglądu tematyki, jaką zajmował się Norwid. Generalnie mówiąc, poeta zajmował się ważkimi tematami współczesnymi. Jednak rozważał je nie pod kątem współczesnych, politycznych waśni, interesował go raczej ich ponadczasowy, uniwersalny wymiar. Tak jak inni twórcy epoki Romantyzmu był humanistą, interesował go człowiek - jego rola i miejsce w historii oraz ich wzajemne zależności, patriotyzm, opozycja pojęć naród i społeczeństwo, problem Ojczyzny, rodacy, sztuka i artysta, wielcy ludzie epoki. Nie będę się tu zajmował szczegółową analizą tych tematów, jednak warto zauważyć, że opinie poety zawsze były polemiką z romantycznym dziedzictwem (co również przyczyniało się do jego wyobcowania).

Jeszcze ciekawszym aspektem intelektualizmu poezji Norwida jest jej niezwykła poetyka.

Właśnie ta poetyka była jednym ze źródeł konfliktów poety ze współczesnymi czytelnikami i krytykami. Na przykład tom "Vade-mecum" był programowym wyrazem niechęci Norwida do łatwej, przyjemnej i lekkiej liryki. Liryki zajmującej się powierzchownymi odczuciami i wzruszeniami. Sam Norwid krytykował Polaków, którzy według niego nawykli do "czytań łatwych i pisań lekkomyślnych". Krytyk literacki Mieczysław Jastrun napisał: "Chodziło tu nie tylko o zmianę formy, ale o coś więcej: o przeobrażenie wyobraźni czytelnika, o uderzenie w jego sentymenty, w jego tradycyjne pojmowanie poezji w potocznym tego słowa znaczeniu. Norwid wierzył, że jego 'Vade-mecum' jest ujawnieniem nowej rodzącej się formy świadomości narodowej, że jest uderzeniem w antyintelektualizm literatury, w marazm umysłowy społeczeństwa polskiego". Norwid, podobnie jak inni romantycy, wierzył w moc swojej poezji, która jego zdaniem mogła kreować społeczeństwo polskie. Celem poety było stworzenie sobie własnego odbiorcy, który byłby zarówno znawcą, jak i krytykiem (nawiasem mówiąc, Norwid nie przepadał za krytykami, oskarżał ich o wyręczanie leniwych czytelników). Czytelnik współczesny absolutnie nie odpowiadał poecie, który kpił z niego jako z tępawego, intelektualnego snoba, często nawet nie udającego, że szanuje sztukę. Za zwyczajnego profana poeta uważał szlacheckiego "intelektualistę", który "lubi po powrocie do domu tak dumać i nogi moczyć, i słuchać jak mu żona gra na fortepianie Chopina".

Norwidowski światopogląd artystyczny wyrażony został najdobitniej w "Promethidionie", gdzie poeta sformułował swoją osobistą koncepcję sztuki i "drabiny prac ludzkich". Na samym szczycie tejże drabiny ulokował sztukę, a co za tym idzie - artystę, który miał pełnić w społeczeństwie rolę "organizatora wyobraźni". Jednocześnie jednak Norwid zdemitologizował pozycję artysty jako przywódcy narodu. Konsekwencją "społecznego podziału ról" jest pewność, że:

"Więc stąd to - stąd to i słuchacz, i widz jest artystą,

Lecz prymem ten, a owy niezbędnym chórzystą;

Więc stąd chórzysta prymem w innej jest operze,

A prym - chórzystą-widzem w nie swej atmosferze".

Takie podejście do artysty i widza (słuchacza, czytelnika) było iście rewolucyjne wobec poglądu innych romantyków, których zdaniem artysta powinien być wieszczem, półbogiem, jego miejsce winno być ponad społeczeństwem. Norwid wierzył, że czytelnik jest jednocześnie współtwórcą poezji, którą musi "w duszy swej dośpiewać". Innymi słowy, czytanie jest sztuką. Norwid wypowiedział się na ten temat w wykładach o Juliuszu Słowackim. Czytelnik musi dotrzeć do sensu dzieła. "Zadaniem moim (...) jest sprawić, ażeby czytelnik książkę zamykając sam się uczuł artystą - o ile nim winien być i może" - napisał Norwid w szkicu "Sztuka w obliczu dziejów" i moim zdaniem zdanie to świetnie streszcza jego pogląd na temat partnerskiego stosunku twórcy i publiczności.

: Przekonania swoje Norwid konsekwentnie realizował, co nie przysparzało mu sympatii czytelników. Poeta nie zważał na tradycje poetyckie i standardowe myślenie, szedł drogą własnych poszukiwań. Żądał od pisarzy, by byli oryginalni, tępił naśladownictwo, stawiał przed czytelnikami wygórowane wymagania. Nie podobało mu się, że poeci wygładzają wiersze, dbają o jasność kompozycji, w efekcie czyniąc utwór płaskim i przejrzystym. Efektem poetyckich poszukiwań Norwida był "poetyka milczenia". Tak jak w mowie ludzkiej jest miejsce na słowa i jest miejsce na milczenie, tak i w poezji powinno być miejsce na ciszę. Dlatego Norwid oszczędnie stosował słowa, a milczenie i niedomówienia traktował jako pełnowartościowe środki poetyckiej ekspresji. Jego zdaniem treść może zostać wyrażona tak słowem, jak i tym, co zostało przemilczane, ukryte w tekście. Charakterystyczna dla wierszy Norwida jest nowatorsko zastosowana interpunkcja - pauzy i wielokropki zakreślające nowy w poezji obszar, obszar milczenia. Również słowa dzielone są na człony. Norwid stosował również archaizację oraz neologizmy. Efekt jest taki, że część utworów Norwida ma treść przejrzystą i łatwą do rozszyfrowania ("Rozebrana", "Co dzień woda...", "Krzyś i dziecko", "Nerwy", "John Brown"), podczas gdy inne pełne są wieloznacznej i niejasnej symboliki ("Święty-pokój", "Mistycyzm", "Słowianin"). Jest to skutek świadomych zabiegów Norwida, który uważał, że niejednoznaczność i zamazanie treści zmuszają czytelnika do współpracy w interpretacji dzieła. Oczywiście do takiej współpracy konieczna jest dobra wola i odpowiednie przygotowanie intelektualne czytelnika. Tego wszystkiego zabrakło, niestety, współczesnym Norwida. Mimo tego poeta nie uległ krytykom, którzy żądali od niego jasnego wyrażania myśli i w ten sposób odpowiedział im w "Rzeczy o wolności słowa":

"Autor idzie w ciemność, by wydarł jej światło

Wulgaryzator w jasność, by rozlać ją na tło (...)"

... i szydząc w odzie "Do współczesnych":

"Ciemna to pieśń - w zamian wy?... bardzo jaśni"

Konsekwencję i niezłomność poeta okupił zapomnieniem. Sprostać jego wymaganiom wobec czytelnika zdołał dopiero człowiek dwudziestego wieku. Norwid, poeta, który wyprzedził swoje czasy, wtedy właśnie został odkryty, a jego poezja - zrozumiana.

Motywy w poezji Cypriana Kamila Norwida

1. Kult wielkich ludzi, wybitnych jednostek i ich miejsca w społeczeństwie.

2. Rozważania o człowieku, jego sytuacji w świecie, zależności od historii, cywilizacji i natury, konflikcie jednostka – świat.

3. Historia – czym są dzieje ludzkości, jak je rozumieć?

4. Sztuka i rola artysty – specyficzna, norwidowska koncepcja artysty, sztuki, poezji.

5. Miłość jako uczucie ponadczasowe.

6. Antyk – jako bogaty dorobek kulturowy a świat współczesny.

Polemika z romantyzmem


Norwid uważał, że zasadniczym błędem romantyków było powiązanie sensu aktywności człowieka i całego narodu wyłącznie z walką, czynem zbrojnym lub męczeńską ofiarą. Uważał, iż polskie zrywy powstańcze były działaniami zupełnie nieprzemyślanymi i pozbawionymi jakiejkolwiek refleksji. Twierdził, że człowiek jest istotą wolną i indywidualną, która nie może bezwolnie podporządkowywać się zbiorowości. Kwestionował romantyczny przymus poświęcania się dla ojczyzny i koncepcję ofiary mesjanistycznej. W wierszu
„Do spółczesnych” pisał, że Polska to kraj:
„Gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi,
Ale - książka-każda... za późno!”


Opozycja naród-społeczeństwo


Norwid rozgraniczał wyraźnie pojęcie narodu i społeczeństwa. Naród był jego zdaniem nośnikiem najważniejszych polskich wartości: patriotyzmu, solidarności, sztuki, tradycji, języka itp. Społeczeństwo oznaczało jego zdaniem zbiorowość postaw i zachowań współczesnych ludzi; naród według Norwida to Polacy, społeczeństwo to ludzie. O ile nobilitował tych pierwszych, o tyle bezlitośnie krytykował drugich, pisząc wielokrotnie: „naród wielki społeczeństwo żadne”, „człowiek w Polaku jest karzeł” albo „Polska jest ostatnie na globie społeczeństwo, a pierwszy naród”.
„Jakiej-to podobna jędzy
Ludzkość, co płacze dziś i drwi;
-Jak historia?... wie tylko: krwi!...
Jak społeczność?... tylko: pieniędzy!...


Etyka


W centrum Norwidowskiego świata wartości znajduje się człowiek jako istota ludzka w rozumieniu humanistycznym
i chrześcijańskim. Taka właśnie perspektywa decyduje o wartości ludzkiego życia i działania. Światopogląd chrześcijański zadecydował również o podkreśleniu przez Norwida takich wartości, jak dobro, prawda i miłość. Czynienie dobra przeciwstawiał poeta romantycznej koncepcji zemsty, pisząc w jednym z utworów: „Niech nie wiemy zła, niech możem Dobro”. Najobszerniejszy poemat Norwida, „Quidam”, jest między innymi opowieścią o poszukiwaniu prawdy i dobra.
„Jakoż szczęśliwy, kto wstawszy, gdy ciemno,
Nie dotknął liry swojej nadaremno,
Przedświtu blasków doczekał, a potem
Wytrwał i, dniowy jaw jakkolwiek szarpie,
Wytrzymał burzę, co przemija grzmotem,
I skubie tęczę-dla serca-na szarpie.
Jakoż szczęśliwy, kto nie posiał solą,
Mimo że słonych łez niemało strawił.”


Sztuka i praca


Poemat „Promethidion” został skonstruowany na wzór platońskich dialogów filozoficznych, jego tytuł zaś nawiązuje do postaci Prometeusza, który według greckiego mitu nauczył ludzi sztuki i rzemiosła. Jak sugeruje tytuł, „Promethidion” podejmuje rozważania na temat dobra, piękna i pracy, gdyż zdaniem poety są to wartości ściśle ze sobą związane. Prawdziwe piękno bowiem musi być dobre, musi być „kształtem Miłości”, trzeba także, aby towarzyszyło pracy, Piękno nie może dotyczyć wyłącznie sztuki, powinno ono przenikać wszelkie dziedziny ludzkiego życia, nawet te najbardziej przyziemne.
„ Bo piękno na to jest, by zachwycało
Do pracy-praca, by się zmartwychwstało. [...]”

„Niejeden szlachcic widział Apollina
I Skopasową Milejską Wenerę,
W ogrodzie krzywo zakreśla kwaterę...”
Piękno nie można pojmować - zdaniem poety - jako zewnętrznej, powierzchownej urody, jest to bowiem przede wszystkim wartość i cnota, a także właściwość rzeczy prawdziwych, szczerych i szlachetnych.
„Dziś nie szuka nikt Piękna... żaden poeta-
Żaden sztukmistrz-amator-żadna kobieta-
-Dziś szuka się tego, co jest powabne,
I tego, co jest uderzające!...”
Najoryginalniejszym dziełem poetyckim Norwida jest zbiór liryków Vade-mecum, W którym zebrał poeta wiersze o bardzo różnorodnej tematyce. Jednym z założeń programowych zebranych w tomie utworów było odnowienie formalne i ideowe polskiej poezji. W Vade-mecum Norwid polemizował z tradycyjnym romantyzmem Mickiewicza oraz
z ówczesną koncepcją jednostki i historii („Czemu nie w chórze?”). Poruszał zagadnienia moralne (Stolica, Litość, Purytanizm), krytykował prowincjonalizm (Wieś), a także zakłamaną salonową konwencjonalność (Kółko), podejmował temat zagubienia człowieka w odhumanizowanej cywilizacji, mówił o roli prawdy i sztuki w życiu człowieka jako jednostki.
„[...] Wróg pokalał już i Ojców mowę-
Energumen tak krzyczał do Lirnika
I uderzał w tarcz, aż się wygięła.
Lirnik na to:................................
..... Nie miecz, nie tarcz-bronią Języka,
Lecz-arcydzieła!”
Odrębną grupę stanowią wiersze poświęcone wybitnym postaciom, należą do niej utwory takie, jak „Fortepian Szopena”, „Do obywatela Johna Brown” czy „Bema pamięci żałobny rapsod”.
„Fortepian Szopena” to jeden z najznakomitszych utworów poety. Punktem wyjścia do rozważań filozoficznych i estetycznych zawartych w wierszu stał się dla Norwida fakt historyczny , którym było wyrzucenie fortepianu Szopena przez okno na bruk uliczny podczas rabunku i niszczenia warszawskiego pałacu Zamoyskich w 1863 roku.
Muzyka Szopena jest dla poety przykładem sztuki idealnej, ponieważ jest w swej istocie dobra i skończenie doskonała, jest wyrazem miłości i piękna. Muzyka ta podnosi sztukę ludową, czyli narodową, do godności uniwersalnej, zrozumiałej dla wszystkich, a ponadto łączy w sobie perfekcję formalną (Literę) z doskonałością znaczeniową, duchową, etyczną (Duchem).
„O Ty! Co jesteś Miłości-profilem,
Któremu na imię Dopełnienie;
Te-co w Sztuce mianują Stylem,
Iż przenika pieśń, kształci kamienie...
O! Ty-co się w Dziejach zowiesz Erą, [...]
Zwiesz się razem: Duchem i Literą,”
Wiersz „Do obywatela Johna Brown” był reakcją na wydanie wyroku śmierci w roku 1859 na farmera amerykańskiego, Johna Browna, który wystąpił przeciwko niewolnictwu Murzynów. Utwór ten- należący do najwybitniejszych osiągnięć lirycznych Norwida-jest rodzajem listu poetyckiego ujętego w formę rozbudowanej apostrofy.
„Przez Oceanu ruchome płaszczyzny
Pieśń Ci, jak mewę, posyłam, o Janie...”
Norwid wystąpił w nim z krytyką zakłamanej społeczności amerykańskiej, która uważała się za otwartą i demokratyczną. Przeciwstawił się niesprawiedliwości i przemocy. Ponadto wykazał proroczą wręcz intuicję, pisząc o przyszłym rasowym dramacie Ameryki:
„Noc idzie-czarna noc z twarzą Murzyna!”





Najbardziej charakterystyczne cechy poetyki Norwida to:
bogata symbolika (np. krzyż, ziarno);
paraboliczność (forma przypowieści, metafory);
skrótowość , lapidarność wypowiedzi (krótkie formy poetyckie cyklu Vade-mecum, sentencje, aforyzmy);
przemilczenia (pauzy, wielokropki, nidopowiedzenia, aluzje);
ironia;
wyróżnienia graficzne (rozbicie druku).
W centrum zainteresowań Norwida stoi zawsze człowiek, to z jego indywidualnej, egzystencjalnej perspektywy rozpatruje poeta problemy narodu, historii i cywilizacji. Wszystkie rozważania poety mają bowiem swe filozoficzne korzenie w chrześcijańskim humanizmie. Patriotyzm autora Vade-mecum jest trudny i wymagający-i tak jak wiele innych jego myśli-zadziwiająco aktualny.

Ogółem


Cyprian Kamil Norwid był poetą, prozaikiem, dramatopisarzem i tłumaczem, był także malarzem, rzeźbiarzem, rysownikiem i znawcą muzyki; interesował się kulturą, historią i filozofią, uprawiał publicystykę polityczną, eseistykę filozoficzną i krytykę literacką. Był postacią nieprzeciętną. Jego bogata spuścizna literacka obejmuje najrozmaitsze formy gatunkowe i bardzo szeroki zakres tematów. Wśród gatunków poetyckich uprawianych przez Norwida znajdują się traktaty, przypowieści, poematy
i liryki. W kręgu zainteresowań poety odnaleźć można rozważania na temat wartości romantycznych, historii, społeczeństwa i narodu, etyki, humanizmu, sztuki i pracy.
Biorąc pod uwagę ogromny dorobek literacki Norwida i rozległość poruszanych spraw, należy przed przystąpieniem do prezentowania utworów poety scharakteryzować jego poglądy dotyczące tematów najczęściej przez niego poruszanych.

/Internet/

Założenia światopoglądowe Norwida:

Norwid miał kryty tyczny stosunek do tez romantyków, polemicznie w nich wymierzony

/A. Witkowska, Wielcy romantycy polscy, W-wa 1980/

/Literatura polska okresu romantyzmu/


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
charakterystyka twórczości norwida
19.jednostki wybitne w tworczosci Norwida
Twórczość Norwida jako kontynuacja i przekroczenie tradycji romantycznych
Maciejewski Opracowanie na temat twórczości Norwida [obszerne]
Osobowość twórcy czy osobowość twórcza
Moje dziecko rysuje Rozwój twórczości plastycznej dziecka od urodzenia do końca 6 roku życia
D Hawrylo Metody tworcze, Fizjoterapia, Metodyka nauczania ruchu
Wymień zasługi i dorobek twórczy S. Konarskiego, Oświecenie(4)
Pierścień wielkiej damy-Norwid(1), Lektury Okresy literackie
Twórczość osób niepełnosprawnych, JEDNOSTKI CHOROBOWE
Twórczość Kazimierza Przerwy -Tetmajera, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Nibymagia, Tolkien, Inne teksty na temat twórczości, Felietony
Istota talentu twórczego, pedagogika
Radość życia i cierpienia-dwa źródła i dwa tematy twórczości artystycznej, wszystko do szkoly
Litania Loretańska w quenya, Tolkien, Inne teksty na temat twórczości, Nieposegregowane materiały o
Sylwetka i twórczość K.K. Baczyńskiego, Lit. XX wieku
rozwój twórczości plastycznej, Pedagogika twórczości

więcej podobnych podstron