Bolesław Faron, W kręgu autobiografizmu - Zbigniew Uniłowski
[w:] Prozaicy dwudziestolecia międzywojennego. Sylwetki, red. B. Faron
Zbigniew Uniłowski, syn Władysława i Jadwigi z Ciechomskich, urodził się 1 maja 1909 r. w Warszawie. Pochodził z rodziny drobnomieszczańskiej.
Parę miesięcy przebywała w prywatnym gimnazjum w Zakopanem. Szkoły średniej nigdy nie skończył. To cała jego edukacja.
Wcześnie osierocony (matka zmarła na gruźlicę, ojciec popełnił samobójstwo) utrzymywał się sam, pracując jako pomocnik murarski, roznosiciel paczek u krawca, sprzedawca świętych obrazków na jarmarkach i pikolak w restauracji „Astoria” - tu spotkał go Karol Szymanowski, zaproponował leczenie płuc i wprowadził w świat artystyczny.
W Zakopanem Uniłowski napisał opowiadania wydane w 1933 r. w tomie pt. Człowiek w oknie. Poznał tu Michała Pawlikowskiego, Michała Choromańskiego, Iwaszkiewicza i Hannę Mortkowicz-Olczakową.
Od roku 1929 współpracował z grupą poetycką „Kwadryga” (i pismem o tej nazwie), wystepował na wspólnych wieczorach autorskich.
Wiosną 1930 r. wrócił do Warszawy. Przygarnął go do swego mieszkania na ul. Nowiniarskiej Stanisław Ryszard Dobrowolski. Tu powstała pierwsza powieść - Wspólny pokój (1932).
Latem 1934 r. wyjechał jako stypendysta Ministerstwa Spraw Zagranicznych do Ameryki Południowej dla zapoznania się z życiem tamtejszej Polonii. Ze stanu Parana w Brazylii opublikował w „Wiadomościach Literackich” (1934) w dniu Święta Niepodległości opowiadanie Dzień rekruta, które uznano za manifestację antypaństwowej postawy. Skrócono jego pobyt w Brazylii i w lipcu 1935 r. wrócił do kraju. W podróży napisał „pamiętnik” - Żyto w dźungli (1936) i „dziennik” - Pamiętnik morski (1937).
16 listopada 1935 r. ożenił się z Marią Lilpop, córką architekta warszawskiego. Małżeństwo wpłynęło na poprawę jego sytuacji materialnej - przeprowadził się do mieszkania przy Alei Róż, oddał się atmosferze życia domowego i zabrał do ukończenia drugiej powieści pt. Dwadzieścia lat życia (1937). Nie ukończył jej, ukazał się tylko tom pierwszy.
Zbigniew Uniłowski zmarł nagle 12 listopada 1937 r. na zapalenie opon mózgowych.
***
Żywotność w prozie dwudziestolecia tendencji ekspresjonistycznych, ukształtowanych w ostatniej fazie poprzedniej epoki, odbiła się na poszukiwaniach artystycznych Uniłowskiego. Powstały eksperymentalne opowiadania: Człowiek w oknie. Dopiero potem autobiograficzna proza - Wspólny pokój i Dwadzieścia lat (wiele lat sądzono, że jest odwrotnie i debiutem jest Wspólny pokój, bo opowiadania zostały ogłoszone dopiero po nim, wcześniej drukowano je w czasopismach - „Kwadryga”, „Cyrulik Warszawski”, „Zet”, „Kobieta Współczesna”, „Pani”).
Człowiek w oknie:
w opowiadaniu tytułowym autor sięgnął do środków używanych w powieściach grozy
motyw rozdwojenia osobowości w ramach kompozycyjnych charakterystycznych dla opowiadań psychologicznych
opowiadanie Syn Mirandy Lubocza zostaje w kręgu psychopatologicznych zainteresowań - to ciekawa psychoanaliza okresu dojrzewania w połączeniu z kompleksem edypowym
Stary zegar i Upadek logiki wyróżniają się maksymalną redukcją tła, motywów i chwytów fabularnych, dialogów i monologów
fabuła Starego zegara: gdy pan Floppe po powrocie z biura do domu oddał się w spokoju poobiedniej sjeście, zegar, z którym zżył się od lat, przestał tykać i wtedy pan Floppe poczuł się stary
Upadek logiki składa się ze wspomnień więźnia, transmitowanych przez „jakiś terkotliwy aparat wizyjny”; motywy z przeszłości przeplatają się z aktualnymi, wątłymi doznaniami (np. stukot butów strażnika)
Cechy pierwszych prób literackich Uniłowskiego:
ślady ekspresjonistycznej kondensacji i intensyfikacji obrazu (Człowiek w oknie)
modernistyczne koncepcje rzeczywistości niedopowiedzianej, i „drugiego dna” (Upadek logiki, Stary zegar)
właściwe prozie psychologicznej skłonności do analizy doznań i stanów wewnętrznych jednostki z uprzywilejowaniem psychopatologii spod znaku Freuda (Syn Mirandy Lubocza)
zespół chwytów opowieści grozy (Upadek logiki)
ślady poetyki młodopolskiej, wyrażone w wyszukanej metaforze („owce jak garść pereł”) i realistycznej, posuniętej do granic karykatury obserwacji
opozycja wobec wszelkich życiowych i środowiskowych snobizmów, mody na filozofowanie, ukrytych schematów literackich i krytycznych - pasja demaskatorska wobec wszelkiej spekulacji myślowej
atak na miernotę artystyczną, na stereotypy romansu kryminalnego i na brukową literaturę antyżydowską; uszczypliwe uwagi pod adresem pisarzy i poetów (np. przesadzone pod adresem Pałuby Irzykowskiego i filozofii Leona Chwistka)
często stosuje właściwe karykaturze i grotesce zestawienia kontrastowe - utwór o kapelmistrzu orkiestry kolejowej (Pan Perełka), który wracając do domu po kilku kieliszkach siadał niczym Batory pod Pskowem i musztrował swoje dzieci, a na drugi dzień zmajoryzowany przez nie spożywał w kącie śniadanie i cichcem wymykał się do pracy
kontrast w zestawieniach leksykalnych: policjant niósł żarcie dla świń „z głową w aureoli wyziewów”, narrator unosi „brzemienną w metafizykę głowę” itp.
groteska utrzymana jest tutaj w „kategoriach realistycznych” - punkt wyjścia stanowi dla niej rzeczywistość realna; jest ona negacją i prowokacją artystyczną
lakoniczna, ale wyraźna charakterystyka postaci, zwartego dialogu i precyzyjnych point
Autor szybko porzucił eksperymenty formalne i skupił uwagę na prozie realistycznej o silnym podkładzie autobiograficznym. Przełomowy był rok 1930, kiedy zaczął pisać Wspólny pokój i Dwadzieścia lat życia.
Krytyka określiła ten gatunek jako nowy realizm, neorealizm, neonaturalizm czy nową rzeczowość - co oznaczało bezwzględną wierność wobec rzeczywistości i rezygnację z typowości i uogólnienia na rzecz autobiografii i autentycznej obserwacji środowiska. Doprowadziło to do alchemii gatunków literackich, przenikania do powieści i noweli techniki reportażowej, publicystycznej.
Wspólny pokój:
nieśmiała stylizacja groteskowa i karykaturalna
skłonność do karykatury widać nie tylko tam, gdzie istnieje rozbieżność między kopiowaną rzeczywistością a materią powieściową, ale ujawnia się ona też w wyborze i układzie środków wyrazu artystycznego, w sposobach prowadzenia narracji, w charakterystyce postaci czy atmosferze utworu
uproszczenie ruchów postaci upodobniające je do manekinów czy marionetek, wskazanie w obrzędzie pogrzebu elementów komicznych wprowadza w powieści groteskę; mówi się o „ponurej grotesce”, ludzi określa się mianem „marionetek”, życie - „teatrem ponurych zdarzeń” itp.
terenem akcji od połowy książki jest wyłącznie „wspólny pokój”, autor eliminuje wszelkie epizody, przedmiotem obserwacji czyni zespół doświadczeń zewnętrznych Salisa i jego przeżycia wewnętrzne
w początkowych rozdziałach książka przypomina powieść naturalistyczną - realne rozmowy, wydarzenia i sceny, konstrukcja naturalna, eliminująca przestawki czasowe i elementy wtórne w toku opowiadania, ograniczenie wszechwiedzy narratora, utożsamionego z postacią głównego bohatera, zagęszczenie słownictwa wulgarnego i skłonność do kreowania drastycznych scen, przygnębiająca atmosfera, akcentowanie nudy i neurastenii, wsparte bogatym zespołem motywów erotycznych
elementy naturalistyczne w technice narracji dominują w pierwszej części powieści (wierność rzeczywistości), a w koncepcji człowieka w finale (pesymistyczna atmosfera)
funkcja elementów naturalistycznych - zaostrzają wymowę demaskatorską obrazu, ale ograniczają pole widzenia do ściśle określonego środowiska
książkę uznano za „spowiedź dziecięcia wieku”, próbę samopoznania się i samookreślenia swojej roli w społeczeństwie
kiedy z chwilą odzyskania niepodległości narodowe hasła uległy dezaktualizacji, a nowa rzeczywistość okazała się niegodna aprobaty, wytworzyła się pustka ideowa
jest to polemika z modelem prozy ukształtowanej przez Juliusza Kadena-Bandrowskiego i szkołę polskich ekspresjonistów; w powieści mówi się wprost o rozwichrzeniu stylistycznym i gadulstwie prozy Kadena
Twórczość reportażowa obejmuje dwie książki z podróży do Ameryki Południowej: Żyto w dżungli i Pamiętnik morski, oraz niektóre artykuły publikowane w prasie literackiej.
W poetyce reportażu nie mieści się Dzień rekruta, ponieważ z materiału rzeczywistego Uniłowski stworzył tu autonomiczny obraz literacki:
autor rezygnuje z określenia miejsca akcji, nazwy jednostki wojskowej, z prawdziwych nazwisk
wprowadza elementy snu (początek opowiadania) i do maksymalnych granic fabularyzuje tok narracji
to proza realistyczna o silnym podkładzie autobiograficznym - narrator występuje w pierwszej osobie (w poprzedniej powieści był w 3. osobie) i spełnia podwójną rolę: jest sprawozdawcą i aktywnym uczestnikiem wydarzeń
podkreślano związki opowiadania z żywotnym w latach 30. ruchem pacyfistycznym
łatwo tu dostrzec osobiste nieprzystosowanie się, generalną krytykę edukacji wojskowej i treści antywojenne
Reportaże o Warszawie:
ograniczenie pejzażu stolicy w powieści o Lucjanie Salisie znajduje tutaj rekompensatę, przygotowując materiał do obrazu Powiśla w książce o dziejach Kamila Kuranta (Dwadzieścia lat życia)
np. Moja Warszawa, Dwa zdarzenia
Reportaże z podróży na drugą półkulę:
Uniłowski sygnalizował opozycyjny charakter swych wrażeń wobec utartych schematów literatury podróżniczej, relacjonowanych często w kategoriach romantycznych przygód
„Ja w Ameryce Południowej widziałem przede wszystkim człowieka”, a nie przygody i egzotyczną przyrodę
Żyto w dżungli:
zamiast fascynacji egzotyką i przygodami autor dokonuje autodemaskacji stanów psychicznych narratora, tożsamego tu z autorem (przygodny towarzysz podróży, Grzeszczeszyn, przedstawia narratora: „Pan Łóniłowski z Warszawy, literat”)
manifestacja tożsamości autora z narratorem służy podkreśleniu autentyzmu doznań, obserwacji i spostrzeżeń oraz jest wyrazem rosnącego poczucia odpowiedzialności za wygłaszane poglądy
„Polegam w zupełności na swoich doznaniach i później na swój sposób je roztrząsam. Zresztą żyję fikcją i pewną wesołą szarlatanerią - jestem literatem”
autor dokonuje też obserwacji psychologicznych w środowisku polskiej emigracji, nie dokonuje jednak pełnej charakterystyki egzystencji kolonistów w stanie Parana w Brazylii
zamiast wniosków przedstawia autor sam proces poznawania kraju, rezygnuje z bezpośredniej funkcji informacyjnej
Pamiętnik morski:
atmosfera nudy, apatii, znużenia, niemal całkowite wyeliminowanie zdarzeń
jest to relacja z powrotu autora na fińskim towarowym statku Orient z Brazylii do kraju
mikroanaliza środowiska okrętowego, ale bez frapujących scen - autor gra w karty, bawi się kotką i suczką, opala się, obserwuje morze, przygląda kucharzom, je, śpi
miejsce bezładu felietonowego, który mógłby pobudzić ciekawość czytelnika, zajął tu konstruktywizm naturalistyczny - autor rejestruje tylko te doznania, które potęgują nudę i znużenie w czasie podróży
pomiędzy narratorem a Panem De powstają nieustanne spięcia - „zachwycony podróżnik” denerwuje i rozdrażnia, denerwują jego naiwne zachwyty, gadatliwość i literackie zapędy
przeciwna reportażowi podróżniczemu jest też konstrukcja narracji - narrator nie jest spektatorem zdarzeń, narracja rozbita jest na dialog autora, Pana De i kapitana okrętu
Książkę o życiu Kamila Kuranta Uniłowski pisał 7 lat - Dwadzieścia lat życia:
problem tej książki jest kilkakrotnie podjęty we Wspólnym pokoju - pojawiają się informacje o procesie twórczym, a we wspomnieniach Lucjana odzywają się zdarzenia z dzieciństwa, które po niewielu zmianach trafiły na karty drugiej książki, np. opis konania matki Kamila Kuranta
to literacka autobiografia lat dziecinnych, wspomnienia z młodości
Kamil Kurant towarzyszy wszystkim wszystkim wydarzeniom powieści, docierają one do czytelnika przez jego świadomość, chociaż narracja jest w 3. osobie
luźna kompozycja - nie chodzi o zadośćuczynienie luźnym skojarzeniom strumienia świadomości, ale o podkreślenie biograficznego charakteru powieści i jej intencji ideowo-estetycznych
autor jak Żeromski koncentruje fabułę nie wokół jednego wydarzenia, jednej intrygi czy sprawy, ale wokół dziejów życia bohatera rozgrywających się w określonym czasie
linearność rozwoju fabularnego z wszystkimi konsekwencjami chronologicznego następstwa; wystarczającym powiązaniem między epizodami jest obecność bohatera
dzieje Kamila autor sytuuje na tle zdarzeń i postaci, których kontakt z bohaterem jest nieraz jednorazowy i pozornie nieistotny - nasycenie scenami i epizodami
koncepcja społecznych i środowiskowych uwarunkowań w rozwoju osobowości Kamila - kształtowało go głównie lumpenproletariackie środowisko Powiśla
często początkowo odwoływanie się do wspomnień zanika w dalszym toku narracji - wspomnienia początkowo spełniały funkcję przedakcji, teraz rozważanie wydarzeń od chwili wyjazdu z Krakowa ma podkreślić odprężenie Kamila i poczucie szczęścia
dzieciństwo nie jest tu problemem samym sobie, nie podkreśla się odrębności przeżyć Kamila, jest on cząstką społeczeństwa, na jego przykładzie autor ukazuje wpływ środowiska na jednostkę
powieść jest na przecięciu literatury autobiograficznej i środowiskowej
kanonem literatury środowiskowej było - zgodnie z manifestami Przedmieścia - eksponowanie egzotyki społecznej, życia proletariatu, drobnomieszczaństwa lub lumpenproletariatu i mętów społecznych, co często prowadziło do schematu pozytywistycznej koncepcji człowieka zdeterminowanego społecznie, w zasadzie bez mikroanalizy psychologicznej
mimochodem wpleciony kontekst sytuacyjny przeradza się w samodzielne opisy (np. Powiśla)
obiektywna pozycja narratora - w warstwie biograficznej jego wiedza nie odbiega od zakresu doznań Kamila, ale w warstwie środowiskowej wyraźnie patrzy on z zewnątrz
Czesław Zgorzelski pisał, że to książka o mało zajmującej fabule, nużąca jednostajnością ponurego nastroju, łatwizną konstrukcji, ale jednocześnie to powieść zaciekawiająca dynamiką wewnętrznych antynomii, sugestywnością wizji i niebanalnym rysunkiem postaci; ujmuje żywym stosunkiem autora do przedmiotu i wewnętrzną prawdą odtwarzanego przezeń świata
Specyfika twórczości Uniłowskiego leży w swoistym spojrzeniu na świat i ludzi, wyrażającym się intensywnym przeżywaniem i sugestywnym przedstawianiem świata - był to pisarz bezpośredniego doświadczenia, żył w świecie bez dopełnień, nie podejmował abstrakcyjnych teorii życia i sztuki. Różnił się od przedstawicieli swego pokolenia, choć wiele go z nim łączyło - wspólne motywy, autobiografizm, niechęć wobec stereotypów literackich, karykatura, groteska).
Nigdy nie manifestował wprost swych poglądów politycznych, nie da się ich odczytać z książek, bo żadnej postaci nie można uważać za jego porte parole. Pewnie nie miał wyraźnie określonych poglądów politycznych, ale jego utwory mówią o rzeczywistości międzywojennej więcej niż niejedna książka pisana z pozycji proletariackich, ponieważ pisarz jest niemal organicznie związany z dołami społecznymi.
Dopiero pod koniec życia w reportażu z Gdyni zdobył się na nutę patosu: „Ach, żeby tak wyprowadzić tę biedotę w ludzkie bytowanie, a cały Grabówek oblać naftą i podpalić, zaorać to piętno hańby naszych czasów”. Pewnie gdyby żył dłużej, związałby się silniej z ludźmi pracy.
** E.Z.**
TWÓRCZOŚĆ ZBIGNIEWA UNIŁOWSKIEGO
Wspólny pokój (powieść), t. I-II - 1932
Człowiek w oknie (opowiadania) - 1933
Żyto w dżungli (reportaż) - 1936
Pamiętnik morski (reportaż) - 1937
Dwadzieścia lat życia (powieść), t. I - 1937; 1955 (to wydanie zawiera też fragmenty zamierzonego tomu II, drukowane w czasopismach, oraz Dzień rekruta, drukowany w „Wiadomościach Literackich” 1934)
6