W dzisiejszych czasach możemy mówić o dwutorowości, czy wręcz o podwójnym obliczu mediów. Bez większego trudu można dziś stwierdzić, że masmedia: budują wartości, albo je niszczą, integrują ludzi, albo ich dzielą, rozwijają człowieka, albo go prymitywizują, przekazują prawdę, albo kłamią. Nawiązuje do tej cechy mediów Instrukcja watykańska Aetatis novae (1992 r.), gdy stwierdza: „Środki przekazu potrafią zarówno umacniać, jak i niszczyć tradycyjne wartości w sferze religii, kultury i rodziny.” Ich siłę pomnaża jeszcze fakt, że jak podkreśla jeszcze Instrukcja, „Dla wielu rzeczywistością jest to, co środki przekazu uznają za rzeczywiste; wszystko czemu nie poświęcają uwagi, wydaje się pozbawione znaczenia” (AN, nr 4). Można więc dzisiaj stwierdzić, że media w dzisiejszych czasach są zarówno szansą jak i zagrożeniem dla całego społeczeństwa a szczególnie dla rodziny.
Termin „pornografia” pochodzi od wyrazów greckich pórne - nierządnica + gràphu - piszę. Charakterystyczne jest to, że nie ma jednolitej, precyzyjnej definicji pornografii.
Encyklopedia Powszechna pod hasłem pornografia podaje: pisma, druki, filmy. Wizerunki i inne przedmioty wykonywane i rozpowszechniane w celu wywołania u odbiorców podniecenia seksualnego.
Według Katechizmu Kościoła Katolickiego „Pornografia polega na wyrwaniu aktów płciowych, rzeczywistych lub symulowanych, z intymności partnerów, aby w sposób zamierzony pokazywać je innym. Znieważa ona czystość, ponieważ stanowi wynaturzenie aktu małżeńskiego, wzajemnego intymnego daru małżonków. Narusza poważnie godność tych, którzy jej się oddają (aktorzy, sprzedawcy, publiczność), ponieważ jedni staja się dla drugich przedmiotem prymitywnej przyjemności i niedozwolonego zarobku. Przenosi ona ich wszystkich w świat iluzoryczny. Pornografia jest ciężką winą. Władze cywilne powinny zabronić wytwarzania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych.” (KKK 2354).
Jeszcze inne określenia znajdujemy w Słowniku Wyrazów Obcych: Pornografia to „...pisma, rysunki, obrazy o treści nieprzyzwoitej, przedstawiające sceny erotyczne obliczone na wywołanie u odbiorców podniecenia płciowego”
Ta różnorodność definicji powoduje, że co dla jednego jest pornografią (ponieważ „pasuje” do jakiegoś elementu definicji), dla drugiego może nią nie być. Myślę, że powodem tych trudności precyzyjnego określenia pornografii może być brak jasno zarysowanej granicy pomiędzy tym co „przyzwoite”, a tym co „nieprzyzwoite”. Przecież granica ta dla różnych ludzi przebiega różnie. Stąd też jednym ze sposobów unikania dyskusji na temat szkodliwego wpływu pornografii jest stwierdzenie, że nie wiemy, czym naprawdę jest pornografia i materiały pornograficzne. Nie wdając się zatem w dywagacje dotyczących różnic przedstawionych wyżej definicji, można stwierdzić, że zawierają one wspólne cechy i elementy pozwalające pornografię określić jako opis słowny lub obrazowy, fotograficzny lub filmowy o takiej treści i stworzony z taką intencją, aby wywołać u odbiorcy pobudzenie (podniecenie) erotyczne.
Myślę, że dzisiejszy świat został zupełnie zdominowany przez media, które mają coraz większy wpływ na życie człowieka. To właśnie media kształtują nasz obraz, to jak postrzegamy siebie i innych ludzi, ingerują w nasze życie, bombardując nas różnymi treściami i obrazami. Dużym zagrożeniem jest pornografia obecna w mediach, która godzi normy etyki i podcina wartości rodzinne, często propaguje dewiacyjne zachowania. Ma negatywny wpływ na postawy zwłaszcza młodego człowieka, na jego osobowość oraz relacje z innymi osobami.
Począwszy od 1989r. masmedia w Polsce stały się niezwykle udrożnionymi kanałami przepływu treści pornograficznych. Dostrzega się rosnący zalew publikacji z tymi treściami. Są one łatwo dostępne. Pornografia jest obecna w Internecie, jako, że jest on cyfrowym odbiciem ludzkiej aktywności.
Obecnie jest tam wszystko to, co ukazuje się w gazetach, książkach ulotkach.
Żywiołowy wręcz rozwój Internetu sprawia, że obecna na jego obszarze pornografia stała się już bardzo dużym problemem pedagogicznym. Nie ustaje rozwój pornograficznej produkcji filmowej i stałe są jej oferty w telewizji, w kinach czy na kasetach video. Oglądanie nagich ciał mężczyzn czy kobiet sprowadza osobę do jednego jej wymiaru, parcjalizuje, uprzedmiotawia. Człowiek zostaje zredukowany do wymiaru cielesności i to ukazanej często w sposób odrażający. Przemysł pornograficzny wypacza zdrowy obraz relacji międzyludzkich. Przez pornografię człowiek zostaje pozbawiony należnego mu szacunku i godności , jakie mu przysługują mu z samego faktu bycia człowiekiem. Nie jest pornografia, jak niektórzy sądzą, niegroźną zabawą, ponieważ może działać na człowieka podobnie jak obrazy przemocy w mediach, które niszczą naturalną wrażliwość człowieka na wartości życia, miłości czy dobra. Pornografia przestaje nosić piętno plugawego i zakazanego owocu, a coraz częściej staje się elementem świadomego kreowania seksualnego życia Polaków.
Eskalacja pornografii ma obecne miejsce nie tylko w prasie młodzieżowej, w telewizji, w filmach emitowanych w kinach oraz dostępnych na video czy w Internecie. Pornografia niestety jest również dostępna dla dzieci w domu rodzinnym. Szeroki i łatwy dostęp do pornografii (a nawet narzucanie jej nam bez naszego przyzwolenia) oraz zaangażowanie na jej rzecz idoli młodzieżowych i osób publicznych sprzyja rozpowszechnianiu przekonania o braku jej destrukcyjnego wpływu. Stykając się na co dzień z pornografią człowiek nabiera poczucia, że „przecież nic się nie stało” i coraz łatwiej akceptuje nagość i wyuzdanie, staje się tolerancyjny, tzn. niewrażliwy na obscenicznośc. Małżonkowie i rodzice nie zdają sobie sprawy, że pornografia działa na każdego, kto ma z nią kontakt, na jego świadome i podświadome procesy fizjologiczne.
Uważam, że pornografia ukazując aktywność seksualną między przypadkowymi osobami jako grę chwilowych emocji i doznań i propagując kontakt ciał bez zaangażowania uczuć, hamuje skłonność do wiązania zachowań seksualnych z uczuciami, kształtuje postawy nie sprzyjające zakładaniu małżeństwa i jego trwałości. Osoby mające kontakt z pornografią są liberalne, w ocenie wczesnej inicjacji seksualnej, związków przedmałżeńskich i pozamałżeńskich, rozwodu, małżeństw homoseksualnych i różnych form patologii życia małżeńskiego.
Pornografia obniża wartość rodziny w świadomości społecznej. Korzystanie z niej kształtuje postawę przeciw życiu: użytkownicy materiałów pornograficznych w miarę kontaktu z nimi coraz bardziej akceptują antykoncepcję, aborcję, dobrowolną bezdzietność. Pornografia obniża chęć posiadania dzieci, redukuje pragnienia prokreacyjne, zwłaszcza chęć posiadania córek. Tym samym uważam, że rodzi się przekonanie o zbyteczności zakładania rodziny, gdyż wiązałoby się to z koniecznością ograniczenia dążenia do maksymalizowania przyjemności. Sprzyja także stosowaniu przemocy wobec własnych dzieci (np. kazirodztwu, karom fizycznym, psychicznemu znęcaniu się). Jest wykorzystywana w molestowaniu seksualnym dzieci w rodzinie - prawie połowa amerykańskich rodziców odpowiadających przed sądem za czyny kazirodcze była użytkownikami pornografii.
Moim zdaniem pornografia wyrabia przekonanie, że drugi człowiek, a właściwie jego ciało, może by wykorzystane jak przedmiot do własnych celów, że można kupić je jak inny towar, że jest obiektem użytecznym do zapewnienia satysfakcji seksualnej. W ten sposób kształtuje się brak szacunku dla ciała, tendencja do instrumentalnego traktowania innych.
Pornografia prowadzi do zagubienia poczucia tożsamości przez same kobiety, które coraz częściej nie wiedzą na czym polega prawdziwa kobiecość, co jest powołaniem kobiety, jakie są zadania i wyzwania stawiane przed nią przez jej płeć.
Natomiast ideał mężczyzny jawi się w pornografii jako „macho”, seksualny rekordzista, zdobywający prestiż i podziw dzięki fizycznej sile i seksualnej sprawności. Taki obraz własnej i odmiennej płci nie sprzyja prawidłowym relacjom małżeńskim, niszczy zwłaszcza szacunek dla godności kobiety, sprowadzając ją do roli przedmiotu oraz dla godności mężczyzny, którego ukazuje jako „nieujarzmione zwierzę”.
Uważam, że każdy bez wątpienia zgodzi się z moim zdaniem, że pornografia wywiera niszczący wpływ na osobowość dzieci i młodzieży wykorzystując ich niewiedzę i niedojrzałość psychiczną. Kontakt z nią ma destrukcyjny wpływ na ich psychikę, bo stawia je wobec doświadczeń przerastających ich zdolności adaptacyjne i dostarcza wzorców patologicznych zachowań. Wobec narzucających się obrazów lub sytuacji obscenicznych dzieci pozostają szczególnie bezbronne. Nie umieją sobie poradzić z emocjami, często nie potrafią okazać sprzeciwu, natomiast ten materiał przyciąga ich uwagę jak każda nowość. Uruchamia się wtedy odruch ciekawości, który powoduje skupienie uwagi, co przy braku oporów wewnętrznych i słabych mechanizmach kontroli lub nacisku innej osoby czy grupy prowadzi do zainteresowania tego rodzaju materiałami. Przez kontakt z pornografią następuje erotyzacja psychiki dziecka, jego przedwczesne rozbudzenie seksualne, a to prowadzi do występowania treści seksualnych w marzeniach sennych, podejmowania zabaw erotycznych, „twórczości” o charakterze seksualnym.
Moim zdaniem ważna jest więc rola rodziny, która powinna wyposażyć człowieka w odpowiednie wartości i normy postępowania, tak aby młody człowiek potrafił racjonalnie korzystać z oferowanych przez innych dóbr. Dlatego myślę, że nikt nie zastąpi rodziców, którzy wychowując dzieci, powinni troszczyć się o ich rozwój intelektualny jak i duchowy. Wartości, na których opierają swoje zasady postępowania z dziećmi. Rodzice są również stróżami ogniska domowego , do którego sami nie przynoszą i nie pozwalają dzieciom czerpać z „wzoru tego świata”.
Pornografia umieszcza cały wymiar płciowości poza kontekstem miłości, a nawet poza kontekstem społeczeństwa. Dlatego myślę, że zadaniem pedagogicznym jest konieczność rekonstrukcji obrazu ludzkiej miłości, uświadomienie młodym ludziom, że miłość jest pragnieniem i dawaniem dobra drugiemu człowiekowi i przede wszystkim to dobro musi uwzględniać. Należy przekazywać młodym ludziom piękno ludzkiej płciowości, a także konieczność traktowania popędu jako daru podkreślając, że cała ta sfera musi być kontrolowana i kierowana przez rozum. Trzeba uświadomić, że miłość to nie sprawy erotyczne, działań seksualnych, „uprawiania miłości” czy „uprawiania bezpiecznego seksu”. Miłość to przeżycia psychiczne, wewnętrzne, wola, i działanie zawsze uwzględniające dobro drugiego człowieka. Miłości nie można próbować, w miłość nie można się bawić.
I jeszcze jedna ważna uwaga, rodzice, wychowawcy nie powinni bać się rozmawiać z dziećmi na tematy seksu czy pornografii. Nie mogą być one tematem tabu.
Bibliografia:
„Służba życiu. Zeszyty problemowe” nr 2000/01-02 pt. Pornografii, agresji, przemocy - STOP!
Pornografia, [w:] Nowa encyklopedia Powszechna, Wyd. Naukowe PWN, W-wa 1996
Ł. Lepa: Pedagogika masmediów, Łódż 2000, Wyd. Łódzkie
U. Dudziak: Zagrożenie pornografią, Problemy alkoholizmu, nr 3/1999
M. Mazur , V. Nowacka, Kategoria X, „Wprost” nr 39, wrzesień 1996
(Red.) B. Łaciak: Dziecko we współczesnej kulturze medialnej, Warszawa 2003 ISP.
Pornografia, [w:] Nowa encyklopedia Powszechna, Wyd. Naukowe PWN, W-wa 1996. t.V.
Ł. Lepa: Pedagogika masmediów, Łódż 2000, Wyd. Łódzkie, s. 110.
Ł. Lepa: Pedagogika masmediów, Łódż 2000, Wyd. Łódzkie, s. 111.
U. Dudziak: Zagrożenie pornografią, Problemy alkoholizmu, nr 3/1999, s. 5.
M. Mazur , V. Nowacka, Kategoria X, „Wprost” nr 39, wrzesień 1996, s. 54.
2