-SPOŁECZEŃSTWO RYZYKA-
1) Opisz logikę podziału bogactwa i ryzyka.
W zaawansowanej nowoczesności społeczna produkcja bogactwa idzie w parze ze społeczną produkcja ryzyka. Następuje jednak odejście od logiki podziału bogactwa w społeczeństwie niedostatku ku logice podziału ryzyka w rozwiniętej rzeczywistości. Dokonuje się to dzięki temu, że:
- tam gdzie dzięki osiągniętemu już pozimowi ludzkich i technologicznych mocy produkcyjnych, jak również prawnych i społecznych regulacji, prawdziwa bieda materialna może być obiektywnie zmniejszona i społecznie ograniczona.
- zmiana tejże kategorii jest zależna od tego, iż w wyniku ogromnego wzrostu sił wytwórczych jaki nastąpił w procesie modernizacji, w nieznanym dotychczas natężeniu zostały uwolnione ryzyko i potencjał samozagrożenia.
Ryzyko w sposób istotny różni się od bogactwa. Wyzwala ono systematycznie określone, często nieodwracalne szkody, pozostaje w istocie często niewidoczne, bazuje na interpretacjach przyczynowych, przejawia się ono tylko i wiedzy na jego temat, która może być zmieniona, pomniejszona, powiększona itp.
Bogactwa można posiadać, ryzykiem człowiek jest dotknięty. Jest ono niejako cywilizacyjno przydzielone. Znaczy to, że na poziomie położenia klasowego i warstwowego byt kształtuje świadomość, podczas gdy w położeniu zagrożenia świadomość kształtuje byt.
Rodzaj, wzór i media podziału ryzyka różnią go od podziału bogactwa.
2) Cechy społeczeństwa ryzyka.
* założenie przyczynowości: wypowiedzi o zagrożeniach nie można nigdy ograniczyć tylko do zwykłego stwierdzenia faktu. Istotnie obejmują one zarówno komponenty teoretyczne jak i normatywne. Każdemu takiemu stwierdzeniu musi towarzyszyć interpretacja przyczynowa, która pozwala ująć te zjawiska jako wynik uprzemysłowienia produkcji, jako systematycznie występujący skutek uboczny procesów modernizacji.
Zakładane związki przyczynowe z reguły umykają naszemu postrzeganiu, musimy się ich domyślać, zakładać, że są prawdziwe. Ryzyko jest niewidoczne, a przypisywana mu przyczynowość często niepewna i prowizoryczna.
* etyka implicite- z ryzykiem mamy do czynienia nawet wtedy, gdy pojawia się ono bez słów, ujęte w postaci liczb i formułek, z zasady związane z miejscem, jako matematyczna koncentracja zawiedzionych wyobrażeń o godnym życiu. W te liczy i formuły trzeba wierzyć, nie da się ich doświadczyć.
Konstatacje ryzyka to forma w jakiej etyka, filozofia, kultura itp. rodzą się na nowo- w centrach modernizacji- w gospodarce, naukach przyrodniczych i dyscyplinach technicznych.
* racjonalność społeczna i naukowa- wprawdzie nie są tym samym, to jednak w różnorodny sposób splatają się ze sobą. Rozróżnienie ich staje się coraz trudniejsze. Zajmowanie się ryzykiem rozwoju industrialnego z naukowego punktu widzenia musi sprostać społecznym oczekiwaniom i brać pod uwagę wartości, a i społeczna konfrontacja musi brać pod uwagę naukowe argumenty.
W racjonalności naukowej pierwszeństwo ma zmiana industrialnego sposobu produkcji, w racjonalności społecznej zaś technologiczna manipulacja prawdopodobieństwem nastąpienia wypadku.
* wielość definicji- jest to pełne konfliktów mnożenie się odmian ryzyka cywilizacyjnego i wielość jego definicji. Dochodzi w związku z tym do nadprodukcji odmian ryzyka, które się wzajemnie uzupełniają, a niekiedy konkurują o zajęcie pierwszego miejsca. Szczególnie ważne są zagrożenie ziemi, roślin, powietrza- reprezentują bowiem dobro wspólne.
W gruncie rzeczy , można połączyć wszystko ze wszystkim, musi jednak zostać zachowana główna zasada: modernizacja jako przyczyna, szkody jako skutki uboczne. Wielu interpretacji nie da się utrzymać, a te którym się dało wciąż muszą bronić się przed różnymi wątpliwościami.
* systemowość szkód- systemowej współzależności wysokowyspecjalizowanych uczestników modernizacji brak możliwości wyodrębnienia pojedynczych przyczyn i rozdzielnia odpowiedzialności. Każdy jest zarówno przyczyną jak i skutkiem, a przez to nie jest przyczyną. Ukazuje to doskonale biograficzne działanie systemu: można działać bez końca nie ponosząc żadnej odpowiedzialności.
* skutki uboczne- społeczeństwo ryzyka cechuje coraz to szersze zagrożenie wzrastającymi skutkami ubocznymi. Mówi się już nie tylko o konsekwencjach zdrowotnych dla człowieka i natury, ale też o społecznych, gospodarczych, politycznych konsekwencjach skutków ubocznych tych skutków ubocznych. Należą do nich m.in. załamanie rynku, dewaluacja kapitału, gigantyczne koszty, procesy sadowe, otwarcie nowych rynków, biurokratyczne kontrole decyzji przedsiębiorstw itp. W społeczeństwie ryzyka stopniowo powstaje polityczny potencjał katastrof. Zagraża mu to, że wyjątkowe staje się normalne.
* „ukryte skutki uboczne” jako że ryzyko przeszło pozytywnie proces akceptacji społecznej łączy się z nim pewien sposób legitymizacji. Ryzyko może być w ten sposób legitymizowane, że jego produkcja nie jest ani dostrzegana, ani chciana. W unaukowionej cywilizacji zagrożenia muszą się najpierw oswoić z otaczająca je skłonnością do tabuizacji. Do tego właśnie służą „ukryte skutki uboczne”, które legitymizują i potwierdzają rzeczywiste zagrożenie.
3) Społeczeństwo klasowe, a społeczeństwo ryzyka.
Rodzaj, wzór i media podziału ryzyka różnią go od podziału bogactwa. Wiele rodzajów ryzyka dystrybuowanych jest zależnie od przynależności klasowej i warstwowej. Na dużych obszarach struktura społeczeństwa klasowego pokrywa się ze struktura społeczeństwa ryzyka.
Historia podziału ryzyka pokazuje, że podobnie jak bogactwo trzyma się ono schematu klasowego- jednakże na odwrót- bogactwo kumulowane jest na górze, ryzyko zaś na dole społeczeństwa. W tym sensie ryzyko zdaje się wzmacniać, a nie likwidować społeczeństwo klasowe. Niedostatkowi towarzyszy brak bezpieczeństwa i nadmiar ryzyka, którego należałoby unikać. Ludzie bogaci natomiast mogą sobie kupić bezpieczeństwo i wolność od ryzyka.
Ogólnie rzecz ujmując właśnie przez świadome i związane z dużymi wydatkami podejście do ryzyka stare nierówności zostają wzmocnione na nowym poziomie.