Pisarek-Polszczyzna 2000, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP-informatyka, Jezykoznawstwo


http://www.rjp.pl/?mod=informacje&type=publikacje&id=26

„Polszczyzna 2000. Orędzie o stanie języka na przełomie tysiącleci”, red. W. Pisarek, Kraków 1999, Ośrodek Badań Prasoznawczych, Uniwersytet Jagielloński.

Nakład 600 egz. (wyczerpany)

0x08 graphic
Spis treści

Walery Pisarek, Wprowadzenie

Stanisław Gajda, Język nauk humanistycznych

Jan Doroszewski, Polski język medyczny

Maciej Zieliński, Języki prawne i prawnicze

Ewa Malinowska, Język w urzędach

Aleksandra Cieślikowa, Nazwy własne we współczesnym języku polskim

Helena Synowiec, Język polski w szkole

Wiesław Przyczyna, Gerard Siwek, Język w Kościele

Bogdan Zeler, Język innych kościołów chrześcijańskich (na przykładzie Kościoła Ewangelickoaugsburskicgo)

Julian Kornhauser, Język we współczesnej literaturze polskiej

Grażyna Majkowska, Halina Satkiewicz, Język w mediach

Jerzy Bralczyk, O używaniu języka w polskiej polityce w latach dziewięćdziesiątych

Jerzy Bralczyk, O językowych zwyczajach polskiej reklamy

Bogusław Dunaj, Renata Przybylska, Kazimierz Sikora, Język

na co dzień

Halina Zgółkowa, Język subkultur młodzieżowych

Jerzy Reichan, Gwary polskie w końcu XX w.

Wojciech Kajtoch, Języki mniejszości narodowych w Polsce

Władysław T. Miodunka, Język polski poza Polską

Wprowadzenie

Ta książka pewnie by nie powstała, gdyby wrocławskie Forum Kultury Słowa w r. 1995 nie wystąpiło do prezesa PAN z wnioskiem o powołanie do życia Rady Języka Polskiego, gdyby Prezydium PAN jej nie powołało albo powołując, nie powierzyło obowiązku wydawania opinii we wszelkich sprawach dotyczących używania języka polskiego w komunikacji publicznej. Sposobiąc się do wypełniania tego obowiązku, uznała Rada za niezbędne uświadomienie sobie i wszystkim, którzy by z jej opinii mieli korzystać, tego, jak się polszczyzny publicznie używa. Taki też cel przyświecał inicjatorom i twórcom tego tomu. Chodzi w nim bowiem nie o akademicki synchroniczny obraz gramatyki i zasobu leksykalno-frazeologicznego współczesnej polszczyzny, ale o opis zachowań językowych Polaków w różnych dziedzinach życia, o u-chwycenie częstości i okoliczności występowania form językowych, o ujawnienie tendencji zmian, ich znaczenia i formy, o ich ocenę jako środków porozumiewania się polskojęzycznego społeczeństwa, a także o wskazanie okoliczności zagrażających wszechstronnemu rozwojowi języka.

Na czoło tych okoliczności wysuwa się zaniechanie używania polszczyzny, bo język nie używany w jakichś sytuacjach czy w jakiejś dziedzinie życia publicznego nie może wykształcić sobie środków niezbędnych do ich obsłużenia. Dlatego jednym z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszym kryterium opisu i oceny stanu polszczyzny powinno być kryterium jej obecności lub zasadności jej braku. Dowodów, że jest to problem rzeczywisty, dostarczają szyldy, tablice i ogłoszenia w miejscach publicznych, firmowy papier i okolicznościowe druki niektórych państwowych instytucji, przesyłanie wyłącznie obcojęzycznych życzeń świątecznych przez polskie instytucje polskim instytucjom, a także wyniki inspekcji w sprawach przestrzegania ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Obecność polszczyzny w komunikacji w życiu publicznym okazuje się stopniowalna, poczynając od niemal wyłącznej i całkowitej (jak np. w większości gazet codziennych), przez dominującą (np. w szkole) aż do zdominowanej przez inne języki (np. w dyplomacji lub w niektórych naukach). Oceniając stan posiadania polszczyzny, nie traktuje się jej wyłączności za stan idealny; przeciwnie, czasem nieobecność innego języka zasługuje na krytykę. Zasługuje na nią na przykład nie tylko brak polskojęzycznych streszczeń w wydawanych w Polsce naukowych czasopismach obcojęzycznych, ale także brak streszczeń obcojęzycznych w akademickich czasopismach polskojęzycznych.

Wedle przyjętych założeń na projektowany tom miało się złożyć kilkanaście opracowań mniej więcej tej samej objętości, poświęconych polszczyźnie w różnych dziedzinach życia społecznego pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Mimo uznania za pożądane, by wszystkie prace łączyła wspólna metodologia i wspólna orientacja teoretyczna, dopuszczono z góry - ze względu na zróżnicowanie materiału badawczego i wspomnianą rozmaitość hierarchii ważności funkcjonalnych kryteriów jego oceny - możliwość różnego ujmowania problematyki badawczej w poszczególnych pracach. Ich autorzy z możliwości tej - jak świadczy zawartość Polszczyzny 2000 - szeroko korzystali. O oczekiwaniach redaktora tomu zawiadamiał ich list tej treści:

Według projektu pracy, zatwierdzonego przez Radę Języka Polskiego na jej plenarnym posiedzeniu w dniu 20 maja 1997 r., autorom poszczególnych rozdziałów pozostawia się całkowitą swobodę w doprecyzowaniu zakresu i zasięgu tematyki, w doborze metody i technik badawczych oraz w sposobie gromadzenia i analizowania materiału.

Każdy z autorów powinien jednak, podejmując decyzję co do zakresu tematycznego oraz co do metody i bazy materiałowej rozdziału, uświadamiać sobie, że:

To ostatnie wymaganie jest szczególnie ważne, jeżeli po kilku latach miałoby się powtórzyć całą pracę, by zweryfikować hipotezy i prognozy oraz uchwycić tendencje zmian tak co do obecności polszczyzny w życiu publicznym, jak i jej jakości.

Niestety, nie wszyscy autorzy równie poważnie wzięli sobie do serca tę ostatnią prośbę. A co gorsza nie wszyscy wywiązali się w terminie ze złożonych wcześniej zobowiązań. Do niektórych tematów nie udało się Radzie znaleźć autorów, kompetentnych i jednocześnie chętnych do współpracy. Wskutek tego rzeczywista zawartość tego tomu nie w pełni odpowiada jego pierwotnemu konspektowi. W porównaniu z nim bodaj najdotkliwsze luki wynikają z braku prac o polszczyźnie w naukach ścisłych i technicznych, w sieciach informatycznych, w encyklopediach i atlasach, w kontaktach międzynarodowych, w przemyśle rozrywkowym, na szyldach, w wojsku, w rodzinie, a także we wspólnotach religijnych innych niż rzymskokatolicka i ewangelicko-augsburska.

Siedemnaście opracowań składających się na tę książkę omawia stan polszczyzny w różnych dziedzinach życia, uporządkowanych na hipotetycznym dwubiegunowym kontinuum między sformalizowaną, staranną oficjalnością a potoczną, żywiołową swobodą. Ściślej mówiąc, tej zasadzie porządkowania poddało się tylko czternaście tekstów, których przegląd rozpoczynają dwa opracowania o polszczyźnie w służbie nauki, a w szczególności w naukach humanistycznych (Stanisław Gajda) i w naukach przyrodniczych (Jan Doroszewski). Taka kolejność kłóci się z przyjętą zasadą porządkowania materiału, bo nauki przyrodnicze w ogóle, a medyczne w szczególności są - jak się wydaje - bardziej wymagające niż nauki humanistyczne, jeśli chodzi o dyscyplinę terminologiczną. O pierwszym miejscu pracy Stanisława Gajdy rozstrzygnęła jej pierwsza część, poświęcona problematyce języka na usługach poznania naukowego z jego wartościami prawdy, oryginalności i użyteczności.

Trzy następne teksty odnoszą się do polszczyzny w sytuacjach oficjalnych. Przedmiotem pierwsze­go z nich, pióra Macieja Zielińskiego, są języki prawne i prawnicze, które z racji krańcowo sforma­li­zowanej terminologii przypominają swoim statusem z jednej strony polszczyznę w dyskursie nauko­wym, z drugiej zaś polszczyznę obsługującą interakcje między urzędami, a także między urzędem a petentem oraz petentem a urzędem. Uznając dyrektywność, bezosobowość, precyzję i standardowość za pożądane cechy wypowiedzi urzędowych, pisze o nich w naszym tomie Ewa Malinowska. Trzecim tekstem w grupie prac poświęconych polszczyźnie w sytuacjach oficjalnych jest rozprawa Aleksandry Cieślikowej o nazwach własnych. Jej związek z polszczyzną urzędową wynika z zainteresowania au­torki tymi osobowymi i miejscowymi nazwami własnymi, które mają ustawową, oficjalną akceptację.

Trzy następne prace reprezentują te dziedziny życia, które za Antoniną Kłoskowską (A. Kłoskow­ska, Społeczne ramy kultury, Warszawa 1972, s. 60-64) nazywa się obszarem drugiego układu kultury, czyli zinstytucjonalizowanego obiegu treści kulturalnych, przeciwstawianego z jednej strony bez­po­średniemu obiegowi w grupach pierwotnych, z drugiej - obiegowi za pośrednictwem mediów maso­wych. Za filar drugiego układu kultury zawsze była uważana szkoła. O sytuacji, stanie, uwarunkowa­niach i uwikłaniach dialektalnych polszczyzny w szkole pisze w tym tomie Helena Synowiec. W latach siedemdziesiątych komunikację kościelną („z uwagi na zrośnięcie głównej formy recepcji idei religijnych [...] z życiem rodzinnym i wychowaniem rodzinnym”; W. Pisarek, T. Goban-Klas, Aktyw­ność, preferencje i świadomość kulturalna społeczeństwa polskiego, Kraków 1981, s. 13) zaliczano do obiegu grupowo-dyfuzyjnego. W drugiej-połowie lat dziewięćdziesiątych ze względu na wyraźną obecność przede wszystkim Kościoła rzymskokatolickiego w życiu publicznym i nauczanie religii w szkołach kościelna komunikacja religijna uległa większej instytucjonalizacji. Nawiasem mówiąc, komunikacja kościelno-religijna nie mieści się w całości w żadnym z trzech wyróżnianych układów kultury: odgrywa wszak znaczną i programowo coraz większą (por. Aetalis novae. instrukcja dusz­pasterska Papieskiej Rady ds. Środków Spolecznego Przekazu o przekazie Spolecznym w dwudziestą rocznicę ogłoszenia instrukcji Commitnio et progressio. „Osservatore Romano”, wyd. polskie, 1992 nr 6, s. 50; toż: „Zeszyty Prasoznawcze” 1992, nr 3-4, s. 120-134) rolę w komunikacji za pośrednictwem mediów masowych.

Językowi we wspólnotach religijnych poświęcone są w tym tomie dwa teksty. Autorami pierwszego z nich, o polszczyźnie w Kościele rzymskokatolickim, są Wiesław Przyczyna i Gerard Siwek, którzy przyczynę ubożenia języka w kazaniach upatrują w ubożeniu języka religijnego wskutek jego desa­kralizacji pod wpływem laickiej kultury masowej. Podobne czynniki oddziałują na język w polskim Kościele ewangelicko-augsburskim, o czym pisze Bogdan Zeler. W jego tekście na szczególną uwagę zasługują językowe aspekty wątków ekumenicznych.

Polszczyznę w komunikacji trzeciego układu, tzn. - za pośrednictwem mediów masowych - nie tylko periodycznych, a więc nie tylko za pośrednictwem prasy, radia i telewizji, ale też np. książki i plakatu - omawiają cztery teksty. Tę grupę otwiera kapitalna praca Juliana Kornhausera o języku we współczesnej literaturze, zakończona konstatacją: „Opisywać dzisiejszą polszczyznę w utworach lite­rackich w istocie znaczy badać stopień uczestnictwa języka mówionego w prozie i poezji”. Problemy języka młodej literatury są dobrze znane polszczyźnie w periodycznych mediach masowych. Halina Satkiewicz i Grażyna Majkowska opisują stan obecny tej polszczyzny i konfrontują go z przeszłością, a na podstawie uchwyconych tendencji przewidują jej prawdopodobny rozwój. Prasa, radio i telewizja jako media periodyczne są ważnym - choć nie jedynym - kanałem dla szeroko rozumianych języko­wych zachowań perswazyjnych w dziedzinie polityki i reklamy. Autorem dwóch wyśmienitych tekstów o używaniu i nadużywaniu języka w celach politycznych i reklamowych jest Jerzy Bralczyk.

Polszczyzna z pierwszego, „grupowo-dyfuzyjnego” obiegu treści kulturalnych występuje przede wszystkim, choć nie tylko, w postaci mówionej. Trzy opracowania w tym tomie przedstawiają ją w trzech różnych ujęciach. Pierwsze z nich to głównie miejska obiegowa polszczyzna na co dzień, której rzetelny opis wydaje się zadaniem badawczym ze względów metodologicznych (dobór materiału!) o szczególnej trudności. Udaną próbę takiego ujęcia stanowi praca trojga autorów: Bogusława Dunaja, Renaty Przybylskiej i Kazimierza Sikory. Drugie ujęcie to opis środowiskowo-pokoleniowej polsz­czyzny subkultur młodzieżowych pióra Haliny Zgółkowej. Jako trzecie ujęcie współczesnej polsz­czyzny z grupowo-dyfuzyjnego układu kultury traktuję opis stanu posiadania polskich gwar pióra Je­rzego Rei-chana. Wątek gwary terytorialnej pojawił się i w niektórych poprzednich opracowaniach o polszczyźnie drugiego (instytucjonalnego) układu kultury, a w szczególności w tekstach o języku w szkole i w kościele. Nawiasem mówiąc, stan posiadania polskich gwar niewiele się skurczył w ciągu ostatniego półwiecza.

Naturalnym a nieodzownym uzupełnieniem wymienionych 15 opracowań o współczesnej polszczyźnie w różnych dziedzinach życia społecznego są dwa dodatkowe teksty, które przypominają, że w Polsce jako świadectwo dawnej Rzeczypospolitej wielu narodów żyją przedstawiciele mniejszości narodowych i etnicznych, a poza Polską mówi po polsku około 10 milionów osób w różnym stopniu, w różnych okazjach i z różnych powodów. Autorem pierwszego jest Wojciech Kajtoch, drugiego zaś - Władysław Miodunka.

W świetle tych 17 opracowań ślady ograniczenia stanu posiadania polszczyzny, rozumianego jako jej obecność w komunikacji publicznej, występują tylko w dziedzinie nauki. Prawdopodobnie ślady te byłyby wyraźniejsze, gdyby w tomie nie zabrakło opracowania o polszczyźnie w naukach ścisłych i technicznych. W Kościele rzymskokatolickim mniej więcej co dwudziesta parafia umożliwia korzystanie z posługi religijnej oprócz polskiego także w innym języku (najczęściej niemieckim i ukraińskim). Przykłady wyłącznie obcojęzycznej korespondencji rytualnej (jak życzenia okolicznościowe, zawiadomienia o zmianie adresu itp.) między polskimi instytucjami tłumaczą się częściowo snobizmem, częściowo chęcią promocji światowego wizerunku firmy.

Nieporównanie szerszy zasięg niż cofanie się obecności polszczyzny w komunikacji publicznej mają nadmierne i przynajmniej częściowo niepożądane, bo zbędne, zapożyczenia leksykalne i frazeologiczne. Do czynników sprzyjających zapożyczeniom zalicza Władysław Miodunka niedostateczną znajomość języka obcego, bo „im gorsza znajomość języka obcego, tym większa skłonność do używania obcego słownictwa, frazeologii, składni, tym silniejsze przekonanie, że po polsku wielu rzeczy powiedzieć się nie da”. Przy tej okazji przywołuje słowa Czesława Miłosza: „wystarczy wziąć do ręki książki i traktaty licznych polskich światłych humanistów, żeby popaść w długo trwające zdumienie. Cytują oni swoich francuskich, angielskich, amerykańskich kolegów i nie chcą pozostać w tyle, co widocznie nie daje się inaczej osiągnąć, niż kiedy żywcem przenosi się słowa z francuszczyzny i z angielszczyzny, a w miarę możności i z greki, dlatego chyba, żeby było niezwykłej”. Dla Miodunki krytyczne opinie o niepotrzebnych zapożyczeniach w polszczyźnie krajowej usprawiedliwiają gubiącą polskie słowa Polonię, skoro „w stylu naukowym [...] zapożyczeń jest równie dużo, jak w języku Polonii amerykańskiej”.

Natomiast w polszczyźnie krajowej - czytamy w pracy Dunaja, Przybylskiej, Sikory - „kwestia zapożyczeń z języków obcych [...] w odmianie potocznej stanowi mniejszy problem niż w innych odmianach. Ewentualne zagrożenia są tu stosunkowo niewielkie! Je i dotyczą snobowania się na angielszczyznę w pewnych wybranych środowiskach (np. młodzieży)”.

Bodaj we wszystkich, a jeśli nie we wszystkich, to w większości opracowań pojawia się opinia o demonstrowanej - niekiedy nadmiernie wyraziście - swobodzie zachowań językowych. Ta demonstrowana swoboda bardziej niż jakakolwiek inna cecha odróżnia polszczyznę z końca lat dziewięćdziesiątych od zbiurokratyzowanych form publicznego dyskursu z lat siedemdziesiątych, a tym bardziej sześćdziesiątych. Wtedy przedmiotem krytyki była „niekorzystna ekspansja stylu urzędowego poza właściwą sferę jego stosowania”, a zwłaszcza dla kultury języka groźniejsza inwazja tego stylu w polszczyźnie codziennej, bo pozbawiają naturalności, „usztywnia” – jak pisała przed ćwierćwieczem Halina Kurkowska (H. Kurkowska, Próba charakterystyki socjolingwistycznej współczesnego języka polskiego ]w:] Współczesna polszczyzna. Wybór zagadnień, pod red. H. Kurkowskiej, Warszawa 1981, s. 40).

Obecnie demonstracja swobody wysłowienia, wzory komunikacji „na luzie” nie omijają używania języka w sferze nauki. Gajda nazywa to zjawisko „eseizacją dyskursu naukowego”. Myśląc o wielu współczesnych publikacjach naukowych, skłonny byłbym mówić nawet o jego felietonizacji. Przejawem skłonności do ucieczki użytkowników języka przed oficjalnością jest niemal powszechne odrzucenie urzędowych form adresatywnych „obywatel”, „obywatelka” na rzecz obiegowych zwrotów „pan”, „pani”, wskutek czego III Rzeczpospolita stała się państwem obywatelskim bez obywateli. W języku mówionym szerzy się - dla starszego pokolenia ponad granice tolerancji - wzór bezceremo­nial­nego zwracania się do innych osób przez ty. Niechęci do oficjalności dowodzą też raz po raz podejmowane próby nadawania dzieciom imion w postaci zdrobniałej, jak Anka, Radek itp. Brak krytycyzmu wobec własnych umiejętności w połączeniu z nonszalanckim sposobem bycia wielu publicznych osób, w tym także mających z racji zawodu dostęp do anteny, owocuje artykulacją niezrozumiałą, a do tego często gwarową (dotyczy to zwłaszcza realizacji samogłosek nosowych).

Od bezceremonialnego, „wyluzowanego” komunikowania się niedaleko do zachowań ordynarnych, do brutalności, wulgarności, a wreszcie i agresji nie tylko słownej. Nawet w kazaniach zdarzają się przykłady rażących splotów podniosłego patosu z wulgaryzmami. Nie brak przykładów ordynarnego zachowania się w szkole, na lekcjach i poza lekcjami. Jednocześnie - zdaniem Kornhausera - „[...] następuje powolna banalizacja, często brutalizacja języka w literaturze, który nie jest już nośnikiem moralnych wartości, lecz zwykłym medium, przekazującym zwykły stan rzeczy, bez jakiegokolwiek komentarza i autorskiej ingerencji w tekst”. Ta postawa komunikacyjna jeszcze bardziej razi w życiu niż w literaturze, prasie i telewizji. Rzeczywiście - jak piszą Dunaj, Przybylska i Sikora - „w codziennych kontaktach językowych obserwujemy dziś niebezpieczne upowszechnienie się jednego rejestru stylistycznego polszczyzny potocznej - stylu rubaszno-wulgarnego. Ubóstwo semantyczno-pojęciowe słownictwa z tego rejestru, odzwierciedlającego uproszczoną dyferencjację zjawisk otaczającego świata i narzucającego specyficzny system wartości, nieskrępowana ekspresja emocji i ocen, w przeważającej mierze negatywnych, łamanie różnych językowych tabu - składają się razem na dość niepokojący wzorzec codziennej komunikacji”.

Jak temu zaradzić? Skąd wziąć inne wzorce? Jak zapewnić im atrakcyjność?

W przygotowaniu tego tomu brała udział większość członków Rady Języka Polskiego. Blisko połowa tekstów jest ich autorstwa. Inni przyczynili się do nadania mu obecnego kształtu, uczestnicząc w opracowaniu konspektu, proponując tematykę i autorów poszczególnych prac, a wreszcie występując w charakterze konsultantów i recenzentów.

P.S.

Na początku, przed dwoma laty ten tom miał nosić tytuł Orędzie o stanie polszczyzny. Wyraz „orędzie” wydał się jednak wówczas bodaj wszystkim członkom Rady zbyt pretensjonalny, a nawet niewłaściwie użyty. Kiedy po dwóch latach uświadomiłem sobie jego niestosowność, okazało się, że niektórzy członkowie Rady już się do niego przyzwyczaili. Jako świadectwo pierwotnego planu pozostał w podtytule.

Walery Pisarek



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wybierz, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP
rodzaje', Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJ
Skróty-etc, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA,
Nowomowa, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJ
Notatki stare, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYK
rodzaje jezyka, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATY
przymiotniki-cwicz, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFOR
Odmiany jezyka, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATY
słownik Mirnala [2006-01-01], Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 K
Notatki-2001, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA
mitologia-geografia, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFO
Język-polski, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA
hasla, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP-i
Notatki studenta-2004, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 IN
Pieda, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP-i
IRC, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP-inf
Slowniki, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJ
m@lpa, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP-i
terminy, Edukacja, studia, Semestr VIII, Kultura Języka Polskiego, CD1 - 2006 KJP-1 INFORMATYKA, KJP

więcej podobnych podstron