Poglądy Arystotelesa
Arystoteles dzieląc filozofię na dwa rodzaje, podział ten wyprowadził z funkcji rozumu, którą również sam stworzył.
Arystoteles podzielił filozofie na:
filozofia teoretyczna
matematyka
fizyka
filozofia pierwsza, czyli metafizyka
filozofia praktyczna, która dzieli się na:
etykę
politykę
Podziału filozofii teoretycznej dokonał ze względu i przez pryzmat jej abstrakcyjności, czyli jak najmniej mówiła o bytach materialnych.
Najbardziej cenił i wywyższał metafizykę. Była to nauka, która przekraczała swoja abstrakcyjnością nawet nauki matematyczne. Przedmiotem jej badań, jest "byt jako byt", inaczej "byt sam w sobie". Inne nauki zajmują się i badają byty ich materialność, ukształtowanie, bytowanie w świecie i tak dalej, natomiast metafizyka nie zajmuje się tym, ona analizuje i bada własności powszechne i ogólne. Pierwsza filozofia dopiero po śmierci Arystotelesa, zaczęła być nazywana metafizyką, a wcześniej, także przez samego Arystotelesa, była nazywana filozofią pierwszą. Termin ten, już sam wskazuje na wartość i znaczenie tej nauki, jaką miał dla niej Arystoteles.
Dla Arystotelesa substancja, czyli inaczej byt, była czymś samodzielnym. Do niej zaliczył wszystkie konkretnie istniejące rzeczy. Wszystkie jakości substancji, istnieją tylko i wyłącznie jako przypadłości, których jest dziewięć. Ten pogląd stoi w sprzeczności i zdecydowanej opozycji do poglądów jego nauczyciela Platona, który uważał, że bytami są tylko idee, których zmysłami nie można poznać, ale tylko inteligibilnie, czyli za pomocą umysłu.
Arystoteles wyróżnił w substancji dwa jej składniki:
materia
forma
Forma było wszystko to, co miało ogólne i pojęciowe własności, czyli to co nie jest uchwytne zmysłami. Natomiast wszystko co pozostało po oddzieleniu tego co jest formą, nazwał materią, a więc do materii można zaliczyć wszystko to co jest w naturalny sposób nieukształtowane i nieokreślone. Dla zobrazowania przedstawić ją można jako na przykład bryłę kamienia, która jest nieukształtowana, dopiero artysta za pomocą swoich przyrządów, nadaje jej konkretny kształt i wygląd, czyli nadaje jej formę. Materią jest wszystko to, co powoduje że substancja jest uformowana, a co istnieje nawet wtedy, gdy sama substancja ulegnie zniszczeniu. Dla pierwszych filozofów substancją było wszystko to co jest materialne, dla Platona substancją były, jak już powiedziałem, idee które są niematerialne. Natomiast dla Arystotelesa substancją nie było bliskie rozumienia ani pierwszych filozofów, ani też rozumienie platońskie. To wszystko co do tej pory uważane było za substancję, dla niego było jedynie składnikiem substancji. Materia i forma wzajemnie się uzupełniają i jedno bez drugiego nie istnieje, ponieważ istnieją razem w zespole. Ten arystotelesowski pogląd z czasem został nazwany hylemorfizmem.
Co do problemu poszukiwania własności rzeczy, to można szukać ich na cztery możliwe sposoby:
1. można odwołać się do formy rzeczy
2. można odwołać się do materii
3. można odwołać się do przyczyny sprawczej
4. można odwołać się do ich celu
Za pomocą poznania jednego z tych sposobów, lub wszystkich, wszystkich całą pewnością poznać możemy wszystkie rzeczy, jakich poznanie nas interesuje.
Przyczyną sprawczą, która powoduje, że rzeczy powstają z materii, zdaniem Arystotelesa, była tylko i wyłącznie forma. Ona posiada w sobie czynny pierwiastek, który umożliwia takie pojawienie się. Każda substancja, rzecz, ma cel, którego dążeniem jest osiągnięcie w pełni rozwiniętych cech konkretnych dla danego gatunku, czyli mówiąc krótko, chodzi o jak najpełniejsze rozwinięcie formy. Skoro tak musi być, to forma jest taka siłą, która dąży do takiego działania. A co się z tym wiąże, to w takiej sytuacji forma jest zarówno przyczyną sprawczą, jak i przyczyną celową. W związku z tym forma jest jednocześnie czynnikiem pojęciowym, a także czynnikiem aktywnym.
Arystoteles formę nazwał energią, ponieważ jej charakterystyczną cechą jest działanie. Materię, jako przeciwieństwo formy, nazwał potencją, ponieważ przeciwieństwem energii, jest potencja. Dzięki tym pojęciom i przy ich pomocy Arystoteles, stara się badać, analizować i opisywać kwestie przyrodnicze. Jednym z takich przykładów może być stawanie się, które rozumiał jako aktualizowanie potencji. W całym wzroście rośliny, potencja jej znajduje się nie w łodydze, kwiecie, czy korzeniu, ale już w samym jej nasieniu z którego zaczęła się rozwijać. Roślina która już dojrzała i w pełni ukształtowała, dla niego była entelechią, czyli pełnym i zupełnym zaktualizowaniem. Teoria przyrody, jaką stworzył, była całkowicie oparta na wcześniejszych założeniach i przesłankach.
Zdaniem Arystotelesa przyroda jest:
substancjalna
celowa
dynamiczna
jakościowa
W tym rozumowaniu Arystoteles dalej kontynuował myśl wcześniejszych myślicieli, ale tylko co to kwestii przyrody.
Arystoteles uważał że świat który jest postrzegalny i w którym człowiek znajduje się, jest wieczny. Jego wieczność jest wynikiem wiecznej materii, ale jest tez przestrzennie ograniczony, dlatego tak jest, ponieważ wszystkie żywioły, jakie w świecie istnieją, mają swoje konkretne i określone miejsce. Nie istnieje materia poza sferą ostatniego istniejącego żywiołu. Jest tylko jeden świat, ten w którym człowiek żyje, istnieje, inne światy i ich istnienie to fikcja i nieprawda. Takie światy nie istniały, nie istnieją i istnieć nigdy nie będą. Tutaj, w tym świecie, zachodzi nieustanny i ciągły proces, podczas którego nieustannie formuje się materia. W związku z tym, cały Wszechświat, jest jednolitą, spójną i nierozerwalną jednością, coś na wzór łańcuszka. Wszystko to powiązane jest ze sobą w sposób celowy i przyczynowy. Wszystkie ogniwa w tym całym łańcuszku mają taka samą naturę, wszystkie oprócz jednego. Arystoteles wyróżnił z tej jedności ogniwo pierwsze i nadał mu szczególną wartość i znaczenie. Wszystko co znajduje się w całym Wszechświecie, ma jakąś swoją przyczynę, nic nie ma tu przypadkowego. Nawet przyczyna powstania rzeczy, ma swoją również przyczynę. I ta przyczyna z kolei swoją przyczynę. W związku z tym, popadlibyśmy w łańcuch, któremu nie byłoby końca. Otóż Arystoteles jest przekonany, że tym przyczynom musi być kres i musi istnieć jakaś pierwsza przyczyna, z której pochodzą i do której sprowadzają się wszystkie przyczyny. Uważa że przyczyna ta musi być czymś wyjątkowym, a także jej własności muszą różnic się od własności tych, które człowiek zna i które są jemu dostępne w poznaniu. Ta pierwsza przyczyna, nie ma już swojej przyczyny, ponieważ istnieje sama przez siebie i sama w sobie.
Pierwsza przyczyna, jako niezależny i autonomiczny byt, substancja, ma własności:
nie podlega żadnemu ruchowi, a także zmianie, ponieważ gdyby się poruszał, nie mógłby być pierwszą przyczyną
jest jednolity i całościowy, ponieważ gdyby powstał z jakiś części, to musiałaby być jakaś tego przyczyna że powstał
jest niematerialny, ponieważ wszystko to co jest materialne i składa się z materii podlega zmianom
skoro nie jest materią i być nie może, to prostym wnioskiem jest, że jest bytem duchowym
jest samym rozumem, gdyby było inaczej to byłby sterowany przez czynniki zewnętrzne
skoro jest samym rozumem, to jego zadaniem jest myślenie, które czynić może jedynie tylko on, gdyby poznawał wszystko z zewnątrz, to by upodobnił się do tego co poznaje, a to oznaczałoby podleganie zmianom, a jest to tutaj niemożliwe i niedopuszczalne
musi być celem, dzięki czemu pociąga ku sobie cały istniejący świat i wszystko co się w nim znajduje. Pociąga świat ku sobie, jako ku jedynemu celowi
jest jeden, ponieważ w innym przypadku niemożliwa by była jedność w całym Wszechświecie
jest konieczny
jest tez doskonały, ponieważ najdoskonalszy jest rozum, energia i forma
Arystoteles do takich wniosków doszedł na drodze założeń, ponieważ widział, że świat w którym człowiekowi przyszło istnieć jest niedoskonały, a skoro taki jest, to musi istnieć jakiś byt doskonały, którego nazwał Absolutem. On jako pierwszy zajmując się badaniem świata, rzeczywistości, przyrody doszedł ostatecznie do istnienia Absolutu. Absolut którego Arystoteles uznał, był niczym innym jak chrześcijańskim Bogiem, czy judaistycznym Jahwe itd. Dzięki badaniom i analizom Arystotelesa, po raz pierwszy w całej filozofii starożytnej, można było dowodzić naukowo istnienie Boga, Boga który jest jeden. Po raz pierwszy naukowo został udowodniony i przedstawiony pogląd monoteistyczny. Bóg, który był owocem dociekań i badań Arystotelesa, nie był stwórcą świata, ponieważ świat jest wieczny, nie zgadzał się także na wersję Platona, który przyjmował Demiurga jako budującego świat z doskonałych idei. Absolut ten, jest pierwszą przyczyną, która poruszyła świat i który jest celem całego świata. Wszystko co dzieje się w świecie, co ulega zmianie, to ich przyczyna tkwi właśnie w Absolucie.
Arystoteles doszedł do wniosku, że skoro Absolut funkcjonuje i działa niezmiennie, to konieczne jest również przyjęcie niezmienności ruchu. Ruchowi który jest niezmienny podlega zarówno niebo gwiazd stałych, jak też niebo pierwsze, czy okrąg który jest na zewnątrz świata. Ta jakby pierwsza warstwa świata. Ta pierwsza warstwa jest pod bezpośrednim działaniem Absolutu, Nieporuszonego Poruszyciela. Wszystkie pozostałe sfery podobne są do pierwszej warstwy świata, dlatego również poruszane są przez istoty, ale są one mniej doskonałe od Pierwszego Poruszyciela, ale za to podobne.
Arystoteles przyjmuje istnienie dwóch okręgów, które różnią się naturą. Są nimi:
okrąg niebiański
okrąg ziemski
Okrąg niebiański zostaje poruszany przez samego Nieporuszonego Poruszyciela, a także wszystkie jej istoty które są przyczyną jednolitego, doskonałego, jak tez okrężnego ruchu sfer. Materia w tym ruchu jest eterem. Okrąg ziemski znajduje się w samym centrum, środku świata, jego ruch jest jedynie prostolinijny, cała materia składa się z czterech żywiołów.
Aby przedstawić i wyjaśnić duszę i ciało, jak również ich sens, znaczenie i relację, Arystoteles zastosował tutaj teorię materii i formy. Całkowicie odrzuca i sprzeciwia się poglądom Platona, że dusza jest całkowicie oderwana i autonomiczna od ciała, a także wygłosił swój sprzeciw wobec poglądów Demokryta, który uważał duszę za ciało. Widział w duszy postać energii, która jest ważną częścią ciała organicznego. Uważał, że wzajemnie się uzupełniają i tylko razem tworzą jeden, prawdziwy byt. Jedno bez drugiego nie może istnieć. Ciało nie mogłoby żyć bez duszy, a dusza istnieć bez ciała.
Dusza spełnia tyle funkcji, ile funkcji spełnia ciało. Arystoteles wyróżnia trzy rodzaje funkcji duszy, a jednocześnie wyróżnia trzy rodzaje duszy:
dusza wegetatywna, która występuje u roślin, jest odpowiedzialna za odżywianie, rośnięcie, nie może postrzegać
dusza zmysłowa, która występuje u zwierząt, ma zdolność postrzegania, dzięki tej zdolności doświadcza różnych popędów i uczuć. Jest to początek występowania funkcji psychicznych organizmów
dusza rozumna, która występuje i charakteryzuje człowieka, ta zdolność i funkcja jest jednocześnie najwyższą i najdoskonalszą funkcją i częścią duszy. Rozum, który kieruje wolą, nazywany jest rozumem praktycznym, natomiast jeżeli mam do czynienia z poznawaniem, wtedy jest to rozum teoretyczny. Był to pierwszy i przełomowy krok połączenia i zbliżenia przeciwieństw, które do tej pory były stawiane względem siebie w opozycji. Takimi przeciwieństwami są rozum i zmysły, ciało i dusza i wiele innych.
W myśli filozoficznej Platona na pierwszym i zarazem naczelnym miejscu stało kierowanie się ku idei dobra, natomiast Arystoteles cel etyki widział w innym miejscu. Dla niego najwyższą wartością było dobro realne i tylko takie istniało. Innych wersji nie przyjmował. Normy i zasady postępowania utworzył na podłożu ludzkiej natury, poprzez analizowanie, badanie i opisywanie ludzkich działań. Punktem wyjścia w poszukiwaniu realnego dobra, dla Arystotelesa, było ustalenie celu do jakiego ludzie dążą i jaki sobie stawiają. Przyjmował istnienie dwóch rodzajów celów: cele wyższe i cele niższe. Przyjmował zasadę dochodzenia do celów wyższych, na drodze praktykowania celów niższych. Innej drogi, według niego, nie było. W jego etyce także występował nierozerwalna teoria łańcuszkowa. Aby tych celów nie mnożyć w nieskończoność, tak jak przyczyn, musiał przyjąć istnienie celu ostatecznego i najwyższego, który jest jeden i poza nim nie ma już nic i dalej pójść nie można. Jest to dobro najwyższe, którego osiągnięcie, jest osiągnięciem najwyższego szczytu. Dobro to, prowadzi do pełnego i doskonałego szczęścia, czyli eudajmonii. Szczęściem takim Arystotelesa było kierowanie się tym co jest typowe dla człowieka i jego natury. A tym czymś jest nic innego, jak rozum. W tym wypadku eudajmonizm polegał na kierowaniu się i działaniu rozumu.
Dzięki działaniu rozumu możemy ogarnąć dwie dziedziny życia człowieka:
jest to poznanie
jest to życie praktyczne
W takiej sytuacji pojawiają się również dwa rodzaje cnót człowieka, który kieruje się rozumem. Są to:
cnoty etyczne, jak na przykład: męstwo, czy też hojność itd.
cnoty dianoetyczne, jak na przykład: mądrość, czy też rozsądek itd.
Cnót jest tyle, ile możemy wyróżnić w człowieku czynności, a które są tylko dla niego charakterystyczne. O hojności możemy mówić w momencie, kiedy człowiek ma do czynienia z dobrami zewnętrznymi. Hojność jest środkiem, którego przeciwieństwami i skrajnościami jest rozrzutność - jest to nadmiar hojności, a także skąpstwo - brak hojności. Podobnie jest z cnota męstwa, którego przeciwieństwami jest tchórzostwo, a także zuchwalstwo. Wszystkie cnoty mają dwa swoje przeciwieństwa, natomiast cnota jest tak zwanym "złotym środkiem". Sam Arystoteles mówi o cnocie jako o "usposobieniu zachowującym środek".
Cechą charakteryzująca całą myśl filozoficzna Arystotelesa, jest poszukiwanie środka. Starał się rezygnować i odrzucać skrajnych postaw i teorii.
I tak:
w metafizyce, filozofii pierwszej, rezygnuje zarówno ze spojrzenia idealnego, ja również z materialnego. Jednostkowe rzeczy, według niego, posiadają ogólna istotę
w epistemologii, teorii poznania, rezygnuje zarówno z racjonalizmu, jak również z sensualizmu. Stara się poszukiwać prawdy na płaszczyźnie empirycznej
w etyce, rezygnuje zarówno z moralizmu, jak również z hedonizmu, oczywiście nie odrzuca poszukiwania szczęścia, wręcz przeciwnie, zachęca, ale poprzez czynienie cnoty i na drodze cnoty.