Dekonstrukcja wiąże się ściśle z filozofią francuskiego filozofa J. Derridy, dekonstrukcjonizm natomiast to kierunek w badaniach literackich, najżywiej rozwijający się w Stanach Zjednoczonych na przełomie lat 70' i 80', nazywany także szkołą w Yale. Za pierwszy głośny manifest tej szkoły uważa się tom zbiorowy Deconstruction and Criticism z tekstami Jacques'a Derridy, Paula de Mana, Harolda Blooma, Geoffreya Hartmana. Trzy główne źródła dekonstrukcji to: koncepcja Friedricha Nietzschego (krytyka języka pojęciowego maskującego swoją retoryczną naturę), Sigmunda Freuda (krytyka substancjonalnego i jednorodnego podmiotu, poddanie krytyce samokontroli i możliwości panowania nad sobą), Martina Heideggera (krytyka metafizyki jako dyskursu regulatywnego, podważenie bytu jako obecności).Tym co łączy dekonstrukcję i dekonstrukcjonizm, jest niewiara w powstrzymywanie nieskończonego ruchu znaczeń, zarówno w literaturze jak i w świecie, oraz zwątpienie w istnienie monadycznych totalności. Dekonstrukcjonizm- szkoła krytycznej lektury, ujawnianie retorycznych mechanizmów języka unieważniających spójne znaczenie danego tekstu. Dekonstrukcja-akt czytania, który pozwala przemawiać co inne. Derridowska koncepcja jest szeroka i nie ogranicza się wyłącznie do odkrywania w czytanym tekście retorycznych powikłań.
Filozofia Derridy (dekonstrukcja)
Trzy głowne konteksty: antymetafizyczny, etyczny i literacki. Dekonstrukcja jest radykalizacją filozofii Heideggera, próbą ponownego przemyślenia zachodniej filozofii poza zasięgiem metafizyki. Filozofia zachodnia podporządkowuje wszystko ontologii odpowiadającej na pytanie: co to jest?. Derrida nazywa to gestem logocentrycznym. Jest to sposób myślenia, w którym wszystko podporządkowuje się Logosowi, w tradycji zachodniej Rozumowi, na skutek czego wszystko co inne staje się nieodmienne, podporządkowane bezwzględnemu prymatowi Obecności. Derrida pokazuje, że Obecność, jako dominująca kategoria filozoficzna, jest niezniszczalną iluzją i że nic nigdy nie jest całkowicie ani wobec samego siebie, ani wobec tego kto to poznaje. Wszystko podlega prawu różni, grze czasowego odwlekania i antycypacji. Derrida powtarza tezy wielkich filozofów (Heraklita, Bergsona, Levinsa), którzy wskazywali na to, że rzeczywistość ciągle się zmienia i nie sposób jej przygwoździć żadną tezą. Sprzeciw Derridy wobec Rozumu nie jest irracjonalny. Derrida próbuje wypracować taki typ analizy, który nie uchybiając wymogom rozumu, ukaże jednocześnie ograniczenia logocentryzmu i filozofii przedstawienia. Dlatego analizy dekonstrukcyjne, zmierzają do wykazania w tekście aporii (Aporia w filozofii greckiej brak rozstrzygnięcia w sporze ze względu na równowagę argumentów. W dekonstrukcji sytuacja nierozstrzygalna, powstająca wówczas, gdy warunek możliwości czegoś jest jednocześnie warunkiem jego niemożliwości.) , wynikających z przyjmowania jednoznacznych opozycji (rozum-nierozum, wnętrze-zewnętrze, dusza-ciało, dobro-zło, natura -kultura).Myśleniu według opozycji przeciwstawia Derrida myślenie według quasi-transcendentaliów: warunek możliwości jest jednocześnie warunkiem niemożliwości. , tożsamość jest możliwa jedynie za cenę wpisanej w nią inność. Coś jest sobą tylko o tyle, o ile się od czegoś innego różni . Owa różnica nie jest jednak czymś zewnętrznym, ale wpisana jest w strukturę czegoś lub kogo. O tym, że jakiś gest ma sens, można powiedzieć tylko wtedy, gdy zostanie on powtórzony. Powtórzenie nigdy nie przebiega dokładnie tak samo, wprowadzenie nowego kontekstu i nowych okoliczności. Tak rozumiana deknostrukcja jest filozofią zdarzenia. Stara się opisywać to co nieprzewidywalne i nieantycypowalne, co się wydarza, gdy odrzucamy nadrzędną ramę. Tematem dekonstrukcji jest to, co inne i nieprzedstawialne. Inność jest wpisana w strukturę Tożsamości, inność jest elementarnym warunkiem możliwości (gdybym nie mógł się od innych odróżnić, nie byłbym sobą). Jednocześnie jest jednak warunkiem niemożliwości (bo przywołując innych dla mówienia o sobie, tracę autonomię). Inność nie podpada pod żadne pojęcie, nie daje się wpisać w żaden horyzont oczekiwań.
Według Derridy literatura nie posiada żadnej trwałej i niezmiennej istoty, każdemu tekstowi możemy przypisać literackość w zależności od kontekstu, w którym go umieścimy. Nie istnieją esencje, lecz tylko zmienne konteksty ich użycia.
Podstawowe zarzuty wobec dekonstrukcjonizmu
*Dekonstrukcja jako destrukcja (trochę więcej o tym w teorii obluzowanej cegły)
*Dekonstrukcja jako negacja, co jest jednoznaczne z poznawczym nihilizmem, prowadzącym do stwierdzenia, że nie istnieje obiektywna prawda, że interpretatorowi wszystko wolno, morze dowoli przekształcać rzeczywistość według własnego uznania. Tymczasem Derrida nieustannie podkreśla, że dekonstrukcja jest gestem afirmatywnym. Afirmacja ta umożliwia pojawienie się tego, co nowe. Afirmacja to zgoda na pojawienie się zdarzenia, który nie wpisuje się w już istniejący program, nie potwierdza oswojonych kontekstów, lecz rozrywa je, wystawiając nas na ryzyko rozumienia. Kultura niedekonstruowalna staję się ziemią jałową , ugorem rodzącym jedynie podłe chwasty Afirmacja, to także wypowiedzenie „tak”. Owo inicjale tak umożliwia nadejście innego (człowieka, wydarzenia a także lektury w innej postaci). Zwolennicy dekonstrukcji, nie wierzą w absolutną, niezależną od lektury tożsamość czytanego tekstu / inwencyjny charakter każdej lektury.
*Dekonstrukcja sprowadza wszystko do tekstu . Krytycy Derridy mówią o tym, że jesteśmy zamknięci w więzieniu języka/ nie ma przejścia od tekstu do rzeczywistości. Derrida mówi coś zupełnie odwrotnego. To rzeczywistość nosi znamiona „tekstu”. Świat ma sens, który nie jest nam dany bezpośrednio. W perspektywie dekonstrukcji interpretacja jest konieczna i nieskończona
Wpływ dekonstrukcji na dekonstrukcjonizm jest oczywisty. Poddanie w wątpliwość referencyjnego wymiaru tekstu, ujawnienie w analizowanym tekście gry ścierających się znaczeń prowadzących do interpretacyjnej nierozstrzygalności . Dekonstrukcjoniści starali się pokazywać , że klasyczne pary pojęciowe (obecność-nieobecność, głos-pismo, dusza-ciało) wpisane w tekst ulegają rozkładowi. Żaden z pierwszych członów opozycji nie panuje już nad pozostałymi. Pismo nabiera samodzielności, nad którą trudno zapanować w procesie interpretacji . Tekst nie tworzy ograniczonej całości, lecz jest polem sprzecznych ze sobą sygnifikacji. Rozbieżność między znaczeniem gramatycznym a retorycznym. Nieusuwalne napięcie między znaczeniem przyjmowanym przez autora a znaczeniem powstałym dzięki grze tropów i figur retorycznych. Nie sposób całkowicie zapanować nad językiem, nad jego tropologicznym żywiołem. Teksty literackie nie są wytworami świadomości pisarskiej, lecz przebiegłej gry językowej, jakiej pisarz musi się poddać. Dekonstrukcja jest sposobem istnienia rzeczywistości .
Dekonstrukcjonizm/ kierunek poststrukturalistyczny
Kryzys wiary w systemowym sposób rozpatrywania literatury
Krytyka hermetyczności strukturalizmu (formalizacja badań literackich, pomijanie indywidualnych zjawisk, osłabianie interpretacji, tworzenie uniwersalnych systemów, totalna kontrola)
1966 konferencja w Baltimor- umowny początek dekonstrukcjonizmu
Derrida (dezorganizacja przestrzeni lektury, wymagany jest inny sposób czytania, zanegowanie podstaw metafizyki europejskiej, zmiana porządku racjonalności, w którym żyjemy, negacja logocentryzmu i fonocenryzmu, podważenie opozycji, podważenie tekstu jako stabilnego sensu)
Dekonstrukcja odwołuje się do tekstu. Tekst ma charakter podwójny. Pierwszy tekst ma wymiar obecności, ten podlega klasycznej interpretacji . Drugi tekst stanowi przesunięcie wobec pierwszego
Dekonstrukcja metodologia bez metody
Dekonstrukcja nie oznacza destrukcji
Dekonstrukcjonizm jest inspirowany teorią Deriidy, kierunek skupiony wokół Paula de Mana
- Rozróżnienie znaku, tekstu i procedury interpretacji tekstu.
- Przeświadczenie o nieskończoności interpretacji tekstów.
- Analiza retorycznych wpływów na rekonstrukcje tekstów.
- Przewartościowanie wszelkich wartości.
Odkrycie nieuświadomionych założeń, czyli to co Derrida nazywał drugim tekstem.
Tekst sam na sobie dokonuje dekonstrukcji.
To co najważniejsze czyli odczytanie sensu dokonuje się poza autorem.
Odbiorca również pozostaje pozbawiony znaczenia.
Tekst jest zdolny do autorefleksji.
Dekonstrukcja to rozbiórka tekstu, analiza tekstualności. Ujawnia ona ukryte znaczenia, te niedostrzegalne na powierzchni tekstu. Jest to wydobywanie zasad tekstu, które w sposób ukryty kierują sensem tekstu. Skupienie uwagi na tym co jest w tekście marginalne. Dekonstrukcjonizm jest praktyką tekstualną . Nobilitacja retorycznej maszynerii języka, tekst jest budowany przez tropy i figury. Retoryczność zawiesza referencjalność tekstu. Każda wypowiedź ma naturę figuralną
Język jest systemem różnic. Ślad znaczenia o strukturze nieskończonych odniesień. Negacja pojęcia znaku jako jedności znaczonego i znaczącego. Nie ma żadnego transcendentnego znaczonego, wzajemne oddziaływanie nie ma granic. Kategoria śladu wypiera pojęcie znaku. Ślad jednak sam nie istnieje, manifestuje się w grze różnic. Wszystko jest dyskursem, tekstem w którym sinifie nigdy nie jest obecne poza grą różnic. Znaczenie jest kontekstowo uwarunkowane, ale te konteksty nie są ograniczone zamknięte. Znaczenie jest nieskończoną implikacją, nierozstrzygalność znaczeniowa, brak jednolitego, określonego znaczenia tekstu, nie ma właściwej ostatecznej wykładni . Język jest polem wolnej gry. Ta wolną grę umożliwia brak centrum. Niszczenia źródła, punktu odniesienia. Jesteśmy skazani na wolną grę znaczeniową . Tekst jest splotem śladów. Tworzenie znaczeń to gra różnic i śladów.
Dekonstrukcjoniści- Nie ma nic poza tekstem. Zewnętrzne odniesienia są tylko iluzjami związanymi z retorycznymi podstawami języka. Teks nie ma granic, wszystko jest tekstem. Każdy konkretny tekst jest wycięty z uniwersum tekstualności. Każdy tekst jest transformacją innych tekstów. Tekst przywołuje wyłącznie znaczenie dysemiczne, czyli nierozstrzygalne. Każde odczytanie jest nieodczytaniem. Każde odczytanie jest jednocześnie błędne i poprawne. Nieobecność nadrzędnego tekstu. Czytanie jest wytwarzaniem tekstu, zatarcie granic między literaturą a interpretacją. Teksty literacki mają figuratywną naturę, zatarcie granic między literaturą a filozofią .
Związek między dekonstrukcjonizmem a postmodernizmem
Zakwestionowanie całości
Intertekstualność, figuratywność
Podważnenie myślenia opozycyjnego
Sformułowana przez Jacquesa Derridę koncepcja dekonstrukcji stanowi projekt przemyślenia zachodniej filozofii - metafizyki obecności, tj. sposobu myślenia, który polega na subiektywizacji bytu, czyli ujmowaniu sensu bycia wyłącznie pod postacią obecności (zrelacjonowanej w przedstawieniu do subiectum), a zarazem anihilacji Innego (różnicy) w horyzoncie Tego Samego (ogólności pojęcia, wiedzy). Derrida dokonuje „rozbiórki” za pomocą kategorii pisma [écriture] rozumianego jako tkanka śladów czy różnic, w świetle którego okazuje się, że początek nie jest źródłową obecnością (tożsamością, rzeczą samą), lecz że obecność nigdy nie jest w pełni obecna, rozspajana jest bowiem przez różnicość [différance] (swego rodzaju warunek możliwości systemu pojęciowego i niepojęciowego, wewnątrz którego tamten się artykułuje), a więc na stałe uwikłana jest w nieobecność, gdyż każde znaczone zawsze już jest znaczącym i odsyła do nieskończonego pasma innych znaczących, co sprawia, że sens nie jest aprioryczną strukturą obecności, lecz ma charakter procesualny, jest ruchem rozplenienia [dissémination], efektem gry różnicy i powtórzenia. To Samo jest więc Inne. Dekonstrukcja nie jest zatem zewnętrzną metodą, lecz odsłonięciem wewnętrznego zachodniej myśli (językowi) procesu samo- się-dekonstruowania. Toteż w świetle dekonstrukcji tradycyjne obiekty pragnień filozofii: arche, telos czy prawda, jawią się jako historyczne złudzenia, a wszelkie metafizyczne kategorie, rozstrzygnięcia i systemy ulegają rozchwianiu, samo zaś uprawianie filozofii staje się kwestią stylu.