polski rynek pracy w okresie transformacji, stz Prace Licencjackie Dyplomowe


Wydział Organizacji i Zarządzania

Politechniki Łódzkiej

Praktyka Zarządzania Przedsiębiorstwem

„POLSKI RYNEK PRACY W OKRESIE TRANSFORMACJI”

Magdalena Ucińska

Nr albumu: 97334

Łódź 2001

  1. Struktura społeczna i rynek pracy w Polsce w okresie transformacji.

Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych Polska weszła na drogę stopniowego przechodzenia od ustroju socjalistycznego do kapitalistycznego. Ta polityczna zmiana ustrojowa o różnorodnych konsekwencjach gospodarczych, społecznych, kulturowych, międzynarodowych, szeroko analizowanych w literaturze fachowej i publicystyce, przyniosła wiele całkiem nowych faktów społecznych, które rzutują w konsekwencji na zmieniający się obraz struktury klasowo-warstwowej polskiego społeczeństwa lat dziewięćdziesiątych. Można do nich zaliczyć:

Te przejawy społecznych konsekwencji zmiany ustrojowej tworzą przesłanki dla formułowania innego obrazu struktury społecznej. Należy przy tym zaznaczyć, że zmiany są w toku a możliwości ich interpretacji są stosunkowo znaczne, zależne zarówno od przyjmowanych koncepcji teoretycznych, jak i od przewidywanych skutków polityki państwa.

W wyniku przemian stopniowo ukształtowała się nowa struktura społeczna. Założyć tu można, iż uwzględniając takie pożądane dobra jak:

dadzą się wyróżnić, choć w sposób kumulatywny i nieostry, trzy poziomy dystrybucji tychże dóbr: klasa wyższa, klasa średnia i klasa niższa.

„Klasa wyższa”, licząca co najwyżej kilkanaście tysięcy osób, składa się z właścicieli czy współwłaścicieli dużych przedsiębiorstw (listy najbogatszych Polaków publikuje „Wprost” i „Gazeta Wyborcza”), dyrektorów wielkich przedsiębiorstw znacznej liczby członków elity politycznej (parlamentarzystów, członków rządu, wojewodów, prezydentów dużych miast), popularnych artystów, doradców prawnych i finansowych, ekspertów rządowych i międzynarodowych.

„Klasa średnia” składa się ze średnich i drobnych przedsiębiorców, znacznej części inteligencji z wyższym wykształceniem, rzesz najemnych, pracowników umysłowych, rzemieślników i właścicieli punktów handlowych i usługowych, wykwalifikowanych robotników rozwojowych przedsiębiorstw (motoryzacja, elektronika, budownictwo).

„Klasa niższa” w której składzie znajdują się: rolnicy indywidualni (zwłaszcza małych i średnich gospodarstw), robotnicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani słabo lub źle prosperujących zakładów pracy, robotnicy rolni, bezrobotni2.

Pojawiają się głosy sygnalizujące istnienie tak zwanej „under class”, w której składzie znajdować by się miał zbiór ludności miejskiej, niedostosowanej społecznie, żyjącej z zasiłków, zapomóg i przestępczości, której jednocześnie odpowiada ten styl życia na marginesie społeczeństwa3. Wymieniana jest ona niejednokrotnie jako upośledzona kategoria emerytów i rencistów, ale faktycznie jest ona zróżnicowana pod względem dochodów i wykorzystywanych kwalifikacji, mieszcząc się zarówno w klasie średniej, jak i niższej. Jest niewątpliwym faktem wzrost liczby osób korzystających z pomocy społecznej. Jeśli w roku 1985 skorzystało z niej w jakiejkolwiek formie, 1106 tyś. osób, to w 1993 roku było takich osób już 3001

tyś. Stałe zasiłki pobierało w roku 1985 54 tyś. osób, a w roku 1993 aż 136 tyś4.

Wyróżnia się następujące człony struktury w społeczeństwach postkomunistycznych: robotnicy, chłopi, urzędnicy, a wśród nich: biurokracja, kadra kierownicza, niezależni profesjonaliści, szeregowa inteligencja, klasa przedsiębiorców. Jednakże to podejście w sposób bardziej precyzyjny zarysował W. Wesołowski, który wyróżnił pięć klas wyłaniających się w polskim społeczeństwie współczesnym ze względu na odmienny udział w zasobach ekonomicznych, wiedzy i władzy. Są nimi :

Koncepcja Wesołowskiego poszerza tradycyjne czteroczłonowy obraz struktury polskiego społeczeństwa (robotnicy, chłopi, inteligencja, drobnomieszczaństwo) powszechnie stosowany w polskiej socjologii przed rokiem 1989 o nowy jej człon: „klasy uprzywilejowane dzięki własności i edukacji”.

W roku 1988 udział ludzi aktywnych zawodowo, w całości populacji w wieku powyżej 15 lat, stanowił 65,3 % i był tylko trochę niższy niż w roku 1978 (67,3 %). Te zmiany były spowodowane czynnikami, które pojawiły się na początku lat 80 - tych, a wśród nich w szczególności:

Grupy najbardziej aktywnych zawodowo ludzi pod koniec lat 80 - tych to mężczyźni w wieku od 25 do 44 lat i kobiety w wieku od 35 do 49 lat. W grupach ludzi młodszych, aktywność zawodowa była niższa ze względu na kontynuowaną edukację lub też, w przypadku kobiet, wypełnianie obowiązków macierzyńskich. Z drugiej strony, w starszych wiekowo grupach, niższa aktywność zawodowa była spowodowana bardzo złą kondycją zdrowotną Polaków, co odzwierciedla duża liczba osób niepełnosprawnych oraz rent przyznawanych pracownikom każdego roku. W latach 1978 - 1988, zaobserwowano znaczący spadek aktywności zawodowej populacji w wieku po 55 - tym roku życia, co odnosi się nie tylko do pogarszającego się stanu zdrowia publicznego, ale też do możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę. Chociaż pojawiły się wyraźne tendencje zaniku aktywności zawodowej populacji w wieku przedemerytalnym, cały czas dosyć znaczny procent ludności w wieku poprodukcyjnym był aktywny zawodowo. W grupie wiekowej powyżej 65 roku życia było to prawda dla 16,3 % mężczyzn żyjących w miastach i 40,8 % żyjących na obszarach wiejskich.

Podsumowując można stwierdzić, że struktura aktywności zawodowej populacji Polski w okresie poprzedzającym okres transformacji, nie była wyraźnie i racjonalnie ukształtowana. Najważniejszymi anomaliami były:

Chroniczny deficyt siły roboczej stał się typowy dla polskiego rynku pracy w latach 80 - tych. Ta niezrównoważona sytuacja z nadwyżką miejsc pracy po raz pierwszy pojawiła się w Polsce w latach 70 - tych i trwała aż do końca lat 80 - tych. Chociaż nie było miejsca na otwarte bezrobocie, mimo to istniała grupa ludzi zarejestrownych w Urzędach Pracy jako osoby poszukujące pracy. Była to jednak kwestia marginalna, dotycząca nie więcej niż 1 % ludności aktywnej zawodowo. Pod koniec roku 1989 liczba osób poszukujących zatrudnienia szacowana była na około 10 tys., z których 6 tys. to kobiety.

Tabela 1. Główne cechy charakterystyczne rynku pracy w 1980 roku

Cecha

Grupa

1980

1985

1988

1989

Całość, w tys.

9,7

4,5

4,6

9,6

Zarejestrowani ludzie poszukujący

Mężczyźni, w tys.

3,0

1,2

1,3

3,7

pracy

Kobiety, w tys.

6,7

3,3

3,3

5,9

Całość, w tys.

98,2

266,0

429,6

254,5

Niewypełnione vacaty

Mężczyźni, w tys.

69,1

201,1

326,7

196,3

Kobiety, w tys.

29,1

64,9

102,9

58,2

Całość, w tys.

10,1

59,1

93,4

26,5

Liczba vacatów na 1 bezrobotnego

Mężczyźni, w tys.

23,0

167,6

251,3

53,1

Kobiety, w tys.

4,3

19,7

31,2

9,9

Źródło: „Rocznik Statystyczny” 1986, GUS Warszawa.

W przeciwieństwie do liczby ludzi poszukujących pracy, która w latach 80 - tych nie zmieniała się w sposób znaczący, liczba vacatów podlegała znacznym fluktuacjom i generalnie systematycznie wzrastała. Pod koniec roku 1980 zarejestrowano około 98 000 wolnych miejsc pracy a ostatniego dnia 1988 roku liczba ta osiągnęła wartość około 430 000. Nawet w 1989 roku, na długo przed rozpoczęciem się przemian ekonomicznych w Polsce, w Urzędach Pracy notowano wciąż około 255 tys. vacatów. Skala nadwyżki popytu na pracę nad podażą siły roboczej widoczna była we wskaźniku liczby wolnych etatów przypadających na jedną osobę poszukującą pracy. W 1988 roku wskaźnik ten wynosił 93.

W ujęciu statystycznym mężczyźni, zwłaszcza wykwalifikowani, byli na pozycji korzystniejszej na rynku pracy w porównaniu do kobiet. W praktyce jednak wszystkie grupy populacji mogły znaleźć pracę bez wyraźnych kłopotów. Tylko w niektórych regionach kraju i dla niektórych grup populacyjnych zaczęły pojawiać się sporadyczne problemy.

W latach 1985 - 1989 generalna rotacja pracowników (zatrudnienia i zwolnienia) wzrosła do 36 % zatrudnionych w sektorze uspołecznionym. W tym czasie liczba zatrudnień wyniosła 10,8 miliona a liczba zwolnień około 11,7 miliona. Warto wspomnieć, że w roku 1985 liczba zatrudnień w sektorze uspołecznionym była wciąż wyższa niż liczba zwolnień, co oznaczało jej dalszy wzrost. Od roku 1986 liczba ta systematycznie rosła.

Wyłączając lata 50 - te, kiedy to migracja wewnętrzna była największa, Polska należała do tych krajów, gdzie nasilanie migracji było stosunkowo niskie. Systematyczny spadek wielkości i nasilania migracji (z wyjątkiem drugiej połowy lat 70 - tych) został zaobserwowany i był on szczególnie silny w drugiej połowie lat 80 - tych, kiedy to na 1 tys. osób 17 przemieszczało się, co oznaczało najniższe natężenie procesu migracyjnego od zakończenia Drugiej Wojny Światowej.

Przenoszenie się ludności ze wsi do miast stało się dominującą formą migracji wewnętrznej. Ten strumień migracyjny stanowił 37 % przemieszczeń terytorialnych. Miały one złagodzić brak siły roboczej w nie - rolniczych sektorach gospodarki narodowej i dopasowały, głównie ilościowo, podaż do popytu na siłę roboczą. Niektóre migracje międzyregionalne miały ten sam cel. Nie ułatwiło to jednak ani racjonalizacji struktury zatrudnienia ani polepszenia efektywności pracy.

Migracje ludnościowe zależą od wieku, przede wszystkim dotyczą młodych ludzi. Najbardziej interesujące jest to, że około 64 % wszystkich przemieszczających się w omawianym okresie była w wieku produkcyjnym a najliczniejsza grupa składała się z ludzi w wieku od 20 do 29 lat (w 1989 roku więcej niż 34 %). Te grupy populacyjne były także znaczące ze względu na dużą intensywność przemieszczania się (41 na 1 000 w wieku od 20 do 24 lat i 37 na 1 000 w wieku od 25 do 29 lat)7. Często główną przyczyną przemieszczania się ludności w wieku produkcyjnym (w tym ludzi młodych) było poszukiwanie pracy (po raz pierwszy, zmiany pracy, zmiany sektora lub nawet zawodu)8.

Z drugiej strony migracje zewnętrzne odegrały znacznie większą rolę na rynku pracy pod koniec lat 80 - tych. Wpłynęło to na realną wielkość grupy ludzi w wieku produkcyjnym. Od wielu lat Polska należała do krajów o stosunkowo małej migracji zewnętrznej. Tylko w niektórych okresach większa emigracja z Polski pojawiła się w wyniku zastosowanej polityki migracyjnej. Znaczące zmiany w tej polityce pojawiły się pod koniec lat 80 - tych. W latach 1980 - 1989 negatywny bilans międzynarodowych migracji wynosił ponad 255 osób.

W oparciu o szersze dane statystyczne szacuje się, że około 667 tys. Polaków w latach 1981 - 1988 opuściło kraj jako turyści i pozostało za granicą dłużej niż deklarowali przy wyjeździe. Niektórzy z nich przedłużyli pobyt za granicą na wiele lat i aktualnie stali się obywatelami innego państwa9.

Tabela 2. Wewnętrzna migracja ludności w Polsce w latach 1971 - 1989.

Specyfikacja

Średnie wartości roczne, w tys.

1971 - 1975

1976 - 1980

1981 - 1985

1986 - 1989

Całość

854,2

932,4

732,2

632,6

Ze wsi do miast

291,1

336,6

252,8

227,0

Ujemny wynik dla wsi

103,5

123,0

115,6

90,6

Całość na 1 tys. osób

25,6

26,6

20,0

16,7

Źródło: „Rocznik Statystyczny 1986” i „Rocznik Statystyczny 1991”, GUS Warszawa.

Proces emigracyjny lat 80 - tych nie pozostawił narodowego rynku pracy bez zmian. Miał on szczególnie duży wpływ na regiony z których emigracja była największa. Należy dodać, że emigracja z Polski charakteryzowała się silną koncentracją regionalną.

Trzeci typ mobilności, dotyczący zmiany wykonywanego zawodu, stanowiący bardzo ważny instrument w dopasowywaniu podaży do popytu na pracę, odegrał jednak tylko marginalną rolę w latach 80 - tych. Generalnie deficyt siły roboczej w praktycznie wszystkich zawodach wymagających pracy fizycznej nie sprzyjał tego rodzaju mobilności. Jedynie wysoce wykwalifikowani specjaliści, w szczególności w dziedzinach humanistycznych, reprezentowali wysoką mobilność zawodową10. Było to powiązane z niedoskonałymi metodami planowania wdrażanymi w tym czasie, niepoprawnie oszacowanym popytem na wykwalifikowany personel, przestarzałymi programami szkolnictwa wyższego oraz małą mobilnością przestrzenną (silne zróżnicowanie terytorialne popytu na wysoko wykształconych specjalistów). Poza czynnikami ograniczającymi mobilność zawodową, nie miało to pozytywnego wpływu na racjonalizację alokacji zasobów na rynku pracy.

Wydaje mi się, że w warunkach ciągłego deficytu siły roboczej, powinna być ona lepiej wykorzystana. Metody zarządzania funkcjonujące w warunkach gospodarki centralnie planowanej umożliwiły, a nawet spowodowały nadwyżki zatrudnienia, niepotrzebne z punktu widzenia wymagań produkcyjnych.

Główne zamiany instytucjonalne w Polsce rozpoczęły się w styczniu 1990 roku, kiedy to podjęto realizację programu stabilizacyjnego. Pośród fundamentalnych zadań zainicjowanej wtedy polityki makroekonomicznej znalazło się:

W wyniku wprowadzenia w 1990 roku nowej polityki makroekonomicznej, część produkcji została wyeliminowana jako niemodna, niekonkurencyjna lub też bezużyteczna. W tej sytuacji recesja gospodarcza była nieunikniona. Przypuszcza się, że długi jej okres spowodowany był zbyt restrykcyjną polityką finansową na początku lat 90 - tych, oraz zbyt wysokimi stopami procentowymi banków.

Problematyka przemian w strukturze klasowo-warstwowej i społeczno zawodowej w okresie transformacji w Polsce zajmuje coraz więcej miejsca w rodzimej socjologii. Polska znajduje się bowiem w bardzo ważnym i w pewnym sensie przełomowym okresie swych dziejów. Tworzy się nowy system społeczno - polityczno - gospodarczy, a proces ten znajduje swoje odzwierciedlenie w nowej strukturalizacji społeczeństwa, przybierającej coraz bardziej wyraźny kształt, choć różny w różnych środowiskach i regionach kraju. Konsekwencją przemian strukturalnych jest polaryzacja społeczeństwa najbardziej dziś dostrzegalna w jej wymiarze ekonomicznym: obok rosnącej w siłę i coraz bardziej liczebnej kategorii przedsiębiorców, menedżerów i różnego typu ekspertów, znaczna część społeczeństwa uległa gwałtownemu zubożeniu. Towarzyszy temu także istotna dyferencjacja społeczno zawodowa, oraz „wydłużenie” skali pozycji społecznych. Zanikają jedne, a tworzą się nowe kategorie klasowo - warstwowe i społeczno - zawodowe, nowe zawody i stanowiska. Tworzenie się rynku pracy wywołuje na wielką, niespotykaną dotąd w dziejach skalę, potrzebę zmian kwalifikacji zawodowych coraz większej rzeszy pracowników i absolwentów różnego typu szkół. Coraz więcej szkół i uczelni zmuszonych jest zmieniać dotychczasowy profil kształcenia. Funkcjonowanie rynku pracy wymusza także znaczne przemieszczenie przestrzenne siły roboczej. Racjonalizacja zatrudnienia w przemyśle spowodowała także masowe zwalnianie z zakładów ludzi należących do kategorii chłopów-robotników (tak typowej dla PRL), którzy są zmuszeni powracać na wieś i tam szukać nowej pracy.

  1. Zmiany na rynku pracy w okresie przejściowym

Główne wątpliwości dotyczące danych statystycznych zarejestrowanego bezrobocia związane są z dokładnością realnej skali bezrobocia. Wiadome jest, że rejestracja w Urzędzie Pracy ciągnie za sobą różnorakie przywileje. Najważniejszy z nich dotyczy dostępności pomocy w poszukiwaniu pracy, co może oznaczać w konsekwencji szkolenia i podwyższanie kwalifikacji. Także możliwość otrzymania zasiłku dla bezrobotnych, pomagającego ludziom przetrwać najtrudniejszy okres, może okazać się najważniejszym elementem pomocy.

Wprowadzony w styczniu 1990 roku program stabilizacji spowodował prawie natychmiastową gospodarczą i masowe zwolnienia z pracy. Od tamtej pory rozmiar zarejestrowanego bezrobocia gwałtownie i systematycznie wzrastał. W samym roku 1990 podniósł się o przeszło 1,1 miliona osób, co odpowiadało wzrostowi miesięcznemu wynoszącemu ponad 93 tys. osób. W następnym roku roczna liczba wzrostu wyniosła przeszło 1 milion. Przez następne lata wzrost był wolniejszy, aby w lutym 1994 roku osiągnąć 2.973 tys. bezrobotnych zarejestrowanych w lokalnych Urzędach Pracy.

Tabela 3. Bezrobocie zarejestrowane w Polsce w latach 1990 - 1993

Rok

Miesiąc

Liczba bezrobotnych,

w tys.

Stopa bezrobocia,

w %

1990

marzec

267

1,5

czerwiec

568

3,1

wrzesień

926

5,0

grudzień

1.126

6,1

1991

marzec

1.322

7,1

czerwiec

1.574

8,4

wrzesień

1.971

10,5

grudzień

2.156

11,4

1992

marzec

2.216

11,9

czerwiec

2.297

12,4

wrzesień

2.499

13,3

grudzień

2.509

13,4

1993

marzec

2.649

14,2

czerwiec

2.702

14,5

wrzesień

2.830

15,1

grudzień

2.890

15,4

Źródło: „Bezrobocie rejestrowane w Polsce” , IV kwartał 1993, GUS Warszawa 1994.

W następnych latach polskiej reformy gospodarczej, zagrożenie bezrobociem nie zmalało. Wręcz przeciwnie, zaobserwowano tendencję wzrostową liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Dotyczyła ona, poza sektorem publicznym, także sektora prywatnego. Wiele ludzi traciło pracę, a znaczna liczba absolwentów szkół bezskutecznie poszukiwała swojego pierwszego zatrudnienia (stanowiąc przez to 14 - 15 % wszystkich nowych bezrobotnych).

Analiza zmian wskaźnika bezrobocia potwierdza fakt wysoce sezonowego charakteru bezrobocia. Jest ono wyraźnie wyższe w miesiącach w których młodzież kończy szkoły. W latach 1992 - 1993 stosunkowo mały wzrost bezrobotnych zanotowano w miesiącach od lutego do kwietnia. Należy też podkreślić, że spadek omawianego wskaźnika nie oznaczał podjęcia pracy w każdym indywidualnym przypadku. W 1992 roku tylko 656 tys. Bezrobotnych otrzymało zatrudnienie za pośrednictwem Urzędów Pracy. Reszta tych wykreślonych z rejestru mogła znaleźć zatrudnienie w inny sposób, lub też zarzucić pomoc Urzędów.

Tylko w 1993 roku Urzędy Pracy zgromadziły bardziej szczegółowe informacje na temat wykreślonych z rejestru bezrobotnych. Okazało się, że tylko 761 tys. (47,8 % wszystkich) znalazło stałą pracę przy pomocy służb publicznych. Co trzeci bezrobotny został wykreślony z rejestru, gdyż nie potwierdził swej gotowości do podjęcia pracy lub też porzucił status bezrobotnego. Ci, którzy kontynuowali edukację, wyjechali za granicę, odbywali służb wojskową , lub odeszli na emerytury, stanowili względnie małą grupę (6,3 %). Bardziej zasadnym w sensie statystycznym jest więc mówienie o większej mobilności zawodowej na rynku pracy, aniżeli o rzeczywistej redukcji bezrobocia. W latach 1992 - 1993 niezaprzeczalnym faktem było jednak to, że zwiększona rotacja bezrobotnych była pierwszym efektem podjętych prób przeciwdziałania bezrobociu w Polsce. Niemniej jednak źródło bezrobocia istnieje w polskiej gospodarce.

W 1990 roku średnia miesięczna liczba vacatów wynosiła 44 tys. W latach następnych zaobserwowano małą, aczkolwiek stałą, tendencję wzrostową. Sytuacja pogorszyła się w 1982 roku, kiedy to liczba vacatów spadła do 31 tys. Wskazywało to na wzrastającą liczbę bezrobotnych przypadających na jedną wolną posadę. W 1992 roku zarejestrowano około 484 oferty w Urzędach Pracy. Zaspokajały one jednak potrzeby bezrobotnych w bardzo małym stopniu. Dawały one pracę w większości robotnikom fizycznym (około 68 %). W latach następnych sytuacja wyglądała podobnie. Wskazywało to na wzrastającą rolę sektora prywatnego w kreowaniu nowych miejsc pracy w Polsce.

Tabela 4. Vacaty zarejestrowane w Urzędach Pracy w latach 1992 - 1993

Rok

Kwartał

Całość,

w tys.

Oferty w kwartale (% z całości)

Robotnicze

Nie robotnicze

Sektor publiczny

1992

I

104,4

82,0

18,0

-

II

120,5

86,3

13,7

-

III

146,1

84,5

15,5

30,8

IV

110,8

81,7

18,3

34,7

1993

I

107,5

79,3

20,7

29,7

II

142,1

84,7

15,3

25,8

III

161,7

82,1

17,9

24,3

IV

116,5

80,7

19,3

26,0

Źródło: Dane z Departamentu Pracy i Ludności GUS-u.

Ważną cechą sytuacji na rynku pracy w Polsce jest i była wysoka dyferencjacja przestrzenna bezrobocia, co wyrażone jest przede wszystkim dużym zróżnicowaniem jego wskaźników. Najbardziej odpornymi na wzrost bezrobocia częściami Polski były regiony duże, dobrze rozwinięte gospodarczo o zróżnicowanych aglomeracjach miejskich. Zmiany tam przeprowadzane spowodowane były dużą aktywnością regionu w kreowaniu usług. Regiony te były bardziej odporne na regresję produkcji przemysłowej11. Najbardziej pogrążone w niej regiony można scharakteryzować kilkoma cechami. Generalnie można tu wyróżnić 3 grupy województw dotkniętych wysokim poziomem bezrobocia:

W 1992 roku obszary objęte lub zagrożone wysokim wzrostem bezrobocia stanowiły około 10 wszystkich gmin i około 12 wszystkich Urzędów Pracy. Zajmowały około 12,4 % powierzchni kraju i zamieszkane były przez około 10 % całej ludności. W 1993 roku obszary te poszerzyły się. Około 412 gmin zostało oficjalnie uznanych za zagrożone. Stanowiły one 17 % wszystkich gmin, zamieszkane były przez 15 % całej populacji13. Na tych terenach skupiła się cała uwaga Rządu. Przyznano im specjalną, preferencyjną pomoc w walce z ogarniającym je zjawiskiem (dłuższy okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych, możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę).

W maju 1992 roku liczba bezrobotnych według definicji Międzynarodowego Biura Pracy znacznie przewyższała liczbę zarejestrowanych bezrobotnych. Zaobserwowano także pewną sezonowość w różnicy jego wysokości: najwyższą zanotowano w okresie wiosenno - letnim, a niższą w okresie jesienno - zimowym. W sierpniu 1993 roku sytuacja była odwrotna do tej sprzed roku: zarejestrowane bezrobocie było 560 tys. wyższe od przewidywanych.

Udział wśród nich kobiet był nieznacznie wyższy niż mężczyzn. Co czwarta z nich nie była zarejestrowana w Urzędzie Pracy. Istnieją dwie główne przyczyny zaistniałej sytuacji. Pierwsza z nich wynika z faktu poszukiwania pracy bez korzystania z ofert i pomocy Urzędów Pracy. Dotyczy ona około 11 % ogółu bezrobotnych ( w 1992 roku dotyczyła 15 %). Jest to specyficzna grupa bezrobotnych, którzy stracili prawo do zasiłku dla bezrobotnych, lub też nigdy go nie posiadali. Względnie małe szanse na znalezienie pracy za pośrednictwem Urzędów Pracy zniechęcają ludzi do potwierdzania w nich swej gotowości do podjęcia zatrudnienia, co powodowało brak ich danych w rejestrach Urzędów Pracy. Drugim powodem dla którego notuje się różnicę pomiędzy rejestrowanym a rzeczywistym poziomem bezrobocia jest chęć podejmowania przez ludzi pracy na pół etatu. Ponad 11 % bezrobotnych poszukuje pracy na niepełny etat (w 1992 roku było to około 14 %). Zgodnie z definicją przyjmowaną przez Urzędy Pracy, tacy ludzie są traktowani jako bezrobotni.

  1. Polski rynek pracy dziś

Przechodzenie do gospodarki rynkowej oznacza przejmowanie przez mechanizm rynkowy procesu alokacji środków. Dotyczy to również rynku pracy, który alokuje najważniejszy kapitał ludzki. Transformacja gospodarki sprawia między innymi zmianę popytu na rynku pracy, co powoduje wzrost mobilności pracowników, którzy zmuszeni są do zmiany miejsca pracy wykonywanego zawodu, czy zmiany miejsca zamieszkania. Struktura obecnego i przyszłego popytu na pracę wskazuje na potrzeby w zakresie kształcenia zawodowego. Sama istota transformacji czyni jednak niepewnymi projekcje struktury rozwoju gospodarczego decydujące o popycie na pracę. Zależą one bowiem od samego procesu transformacji i kształtowanych instytucji. Obserwacje ostatnich siedmiu lat przeobrażeń w Polsce pokazały, że kształtowanie rynków towarowych oraz adaptacja sektora przedsiębiorstw do wymogów rynku przebiegają stosunkowo szybko. Zmiany w zakresie usług publicznych takich jak opieka zdrowia, czy szkolnictwo nie były ani tak głębokie ani nie następowały w tak zawrotnym tempie. Najważniejszym i najcenniejszym nowym elementem w tych usługach są nowopowstałe ośrodki prywatne. Przyszła pozycja konkurencyjna polskiej gospodarki zależeć będzie w wielkiej części od sprawności i efektywności tych sfer, ponieważ decydują one o jakości kapitału ludzkiego.

Dane Urzędów Pracy wskazują na znaczny poziom bezrobocia wśród absolwentów szkół. Jednocześnie dane o strukturze popytu na pracę są najczęściej niepewne, trudno dostępne, albo ogólnikowe. Sugerują jednak, że struktura popytu nie odpowiada uzyskiwanym kwalifikacjom absolwentów szkół.

Na podstawie badań przeprowadzonych przez pracowników Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, autorka przedstawi fragmentaryczną analizę rynku pracy i popytu na pracę w wybranych regionach Polski. Badaniami objęto okres półroczny: lipiec 1996 - grudzień 1996. W każdym miesiącu wyznaczono jeden tydzień w którym rejestrowano wszystkie oferty pracy pojawiające się w prasie lokalnej i zgłaszane do rejonowych Urzędów Pracy14.

Istotną role na rynku pracy w Polsce, poza korzystaniem z usług państwowego pośrednictwa pracy, odgrywają metody samodzielnego wyboru pracowników. Pracodawca najczęściej posługuje się w tym celu ogłaszaniem swojej oferty w prasie. Jest to stosunkowo najprostsza i najtańsza forma pozyskania kandydatów do pracy, aczkolwiek nie zapewnia ona wstępnej weryfikacji potencjalnych pracowników. Bardzo często również pracodawcy korzystają ze swoich kontaktów prywatnych poszukując kandydatów do pracy.

Tabela 5. Liczba ludności, liczba bezrobotnych, oraz stopa bezrobocia w badanych rejonach

Gmina / Rejon

Liczba ludności w gminach, w tyś.

Liczba bezrobotnych w rejonach, w tyś.

Stopa bezrobocia w rejonach, w %

Kraków

745,0

22,4

5,4

Trójmiasto

714,6

23,2

6,6

Szczecin

418,1

12,8

6,2

Lublin

354,6

17,3

9,3

Grudziądz

103,0

14,0

24,7

Słupsk

102,6

17,3

24,1

Piła

76,0

5,3

12,6

Kutno

50,9

10,9

17,4

Polska

38558,0

2359,5

12,6

Liczba ludności została podana wg stanu w dniu 31.12.1995, liczba bezrobotnych i stopa bezrobocia wg stanu w dniu 31.12.1996.

Źródło: „Rocznik Statystyczny”, GUS, Warszawa 1996 oraz „Bezrobocie rejestrowane w Polsce III - IV kwartał 1996”, GUS, Warszawa 1997.

W celu zbadania i poddania analizie zarówno wielkości jak i struktury zgłaszanego popytu na pracę w skali zjawiska oraz liczby mieszkańców w badanych rejonach wyodrębniono dwie ich grupy:

W rejonach grupy A odnotowuje się dużą liczbę ofert pracy. Prasa lokalna odgrywa tutaj zdecydowanie większą rolę niż Urzędy Pracy. Sytuacja na rynkach pracy w rejonach grupy A jest korzystna, to znaczy liczba bezrobotnych przypadających na jedną, odnotowaną w okresie badań, ofertę pracy średnio wyniosła około 3 osób. Korzystną sytuacje na badanych rynkach pracy potwierdzają niskie wskaźniki stopy bezrobocia, nie przekraczające 10 %.

W rejonach grupy B występują poważne trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Pojawiające się w prasie lokalnej oferty pracy mogą zaspokoić bardzo niewielką część potrzeb osób poszukujących pracy. Zdecydowanie większą rolę niż prasa lokalna, w pośrednictwie pracy odgrywają Urzędy Pracy. Ogółem w rejonach grupy B na jedną ofertę przypadło od 12 do 30 (w rejonie Kutna) osób bezrobotnych. Sytuacja na tych rynkach pracy jest zdecydowanie niekorzystna, potwierdza to również wysoki wskaźnik stopy bezrobocia w poszczególnych rejonach, aczkolwiek nie jest on bezpośrednio skorelowany z liczbą rejestrowanych ofert pracy.

We wszystkich rejonach, zarówno w grupie A jak i w grupie B, zaobserwowano podobną prawidłowość w okresowych wahaniach wielkości zgłaszanego popytu. Najwięcej ofert rejestrowano zazwyczaj w miesiącach: wrzesień i październik, natomiast wyraźny spadek aktywności ze strony pracodawców i poszukiwaniu kandydatów obserwowano w grudniu.

Zdecydowana większość ofert, we wszystkich rejonach, pochodzi z sektora prywatnego. Oferty z tego sektora zazwyczaj stanowią ponad 90 % wszystkich ofert. Tylko w trzech wypadkach zanotowano nieco niższy wskaźnik (Lublin - 87 %, Kutno - 85 %, Grudziądz - 80 %).

Dominującymi sektorami gospodarki, w których najczęściej poszukuje się pracowników są: handel, działalność produkcyjna, budownictwo. W grupie A na pierwszym miejscu znalazł się handel (wyjątkiem jest Gdańsk, gdzie handel jest na drugim miejscu, zaś na pierwszym budownictwo), w grupie B na pierwszym miejscu występuje działalność produkcyjna.

W grupie A najkorzystniejsza sytuacja występuje w sekcjach: budownictwo, działalność produkcyjna, hotele i restauracje. W grupie B korzystna sytuacja występuje w sekcjach: zaopatrzenie w energię elektryczną, gaz i wodę, pośrednictwo finansowe, budownictwo, W tych sekcjach gospodarki występuje korzystna relacja pomiędzy liczbą ofert pracy a liczbą bezrobotnych pochodzących z tych sekcji.

Warto również zwrócić uwagę na strukturę ofert pracy w podziale na trzy podstawowe sektory gospodarki tzn.: rolnictwo (łącznie z leśnictwem i rybołówstwem), działalność produkcyjna i budownictwo, usługi (materialne i niematerialne). Sektor I - rolnictwo, jest sektorem, w którym prawdopodobnie występuje tzw. bezrobocie ukryte dlatego też, podczas badań odnotowano znikomą liczbę ofert pracy. Dominujący - pod względem liczby oferowanych miejsc pracy - jest natomiast sektor II - produkcja i budownictwo. Sektor II utrzymuje tylko nieznaczną przewagę nad sektorem III - usługi i można założyć, że przewaga ta ma charakter nieistotny.

0x01 graphic

Wykres 1. Liczba zaoferowanych miejsc pracy oraz liczba bezrobotnych w rejonach

Źródło: M. Grabowski, A. Szymańska: „Popyt na pracę na rynkach lokalnych”, Transformacja gospodarki, nr 38, Gdańsk 1997.

Najistotniejszym elementem charakterystyki popytu na pracę jest struktura zawodowa zgłaszanych ofert pracy.

Przewaga ofert dla pracowników na stanowiska robotnicze jest większa w grupie rejonów B niż w grupie A.

Analiza ofert pracy w podziale na duże grupy zawodowe pozwala na stwierdzenie następujących prawidłowości:

W rejonach grupy B występuje zdecydowanie niekorzystna sytuacja na rynku pracy. Odnotowano aż 95 zawodów, w których występują osoby bezrobotne a nie zarejestrowano, przez okres trwania badań, ani jednej oferty pracy dla osób o tych zawodach, podczas gdy w grupie rejonów A takich przypadków odnotowano 10. Ponadto jeszcze istotniejszy jest fakt, że we wspomnianych grupie 95-u zawodów znalazło się aż 3998 osób, natomiast w grupie rejonów A w zawodach, w których nie odnotowano ofert pracy znalazło się tylko 619 osób. Biorąc pod uwagę wielkość ośrodków zaliczonych do grupy A i do grupy B przedstawione liczby świadczą o wyjątkowo niekorzystnej sytuacji osób bezrobotnych w małych ośrodkach w porównaniu do sytuacji na rynku pracy w ośrodkach dużych. W dużych ośrodkach miejskich można założyć, że bezrobocie w wielu przypadkach jest zjawiskiem pozornym. W szczególności w przypadkach, gdy rejestruje się więcej ofert pracy niż osób bezrobotnych w danym zawodzie lub wskaźnik ten przybiera bardzo małe wartości można przypuszczać, że osoby o tych zawodach mają dużą szansę na zdobycie zatrudnienia, pomimo tego jednak posiadają status bezrobotnych. W grupie tej znalazły się m.in. takie zawody jak: farmaceuci, informatycy, agenci ds. sprzedaży, spawacze, murarze, lekarze, dentyści itd.

O możliwościach uzyskania zatrudnienia, poza posiadaniem określonego zawodu, decydują również inne czynniki takie jak: poziom i profil wykształcenia, wiek, płeć, dodatkowe umiejętności i kwalifikacje, doświadczenie i określone cechy osobowościowe. Oczekiwania pracodawcy w stosunku do poszukiwanego pracownika nie zawsze jednak są możliwe do określenia na podstawie zgłoszonej oferty pracy.

Najczęściej pracodawcy poszukują, a dotyczy to wszystkich rejonów, osób z wykształceniem zawodowym. W najgorszej sytuacji znajdują się osoby bezrobotne z wykształceniem średnim, gdyż odsetek ofert dla osób z wykształceniem wyższym jest zdecydowanie wyższy niż odsetek osób bezrobotnych z takim wykształceniem co potwierdza wątpliwości co do zasadności nadawania tym osobom statusu bezrobotnych.

Najwięcej osób z wykształceniem o profilu technicznym poszukuje się na stanowiska kierownicze oraz w branży handlowej. Ponadto stosunkowo często pracodawcy zgłaszają chęć zatrudnienia inżynierów w szczególności specjalności elektronika, telekomunikacja i mechanika. Profil wykształcenia ekonomiczny wymagany jest przez pracodawców najczęściej odnośnie zawodów: główny księgowy, dyrektor i specjalista do spraw finansowych. Osób z wykształceniem medycznym poszukuje się najczęściej w zawodzie farmaceuty, dotyczy to zarówno osób z wykształceniem wyższym jak i średnim. Równie często jak farmaceutów poszukuje się osób z wykształceniem medycznym na stanowisko przedstawiciela handlowego, dopiero na trzecim i czwartym miejscu pod względem liczby oferowanych miejsc pracy, w których poszukiwano osób z wykształceniem medycznym znalazł się zawód lekarza medycyny i lekarza dentysty.

W 1539 przypadkach czyli 5,8 % wszystkich ofert, jako wymóg podjęcia pracy podano znajomość języka obcego. Najczęściej oczekiwana jest znajomość języka angielskiego (973), niemieckiego (445), a w 121 przypadkach oczekiwano znajomości innego języka obcego - francuskiego, rosyjskiego, włoskiego, hiszpańskiego i innych.

Niemal równie często (5,1 % wszystkich ofert) jak znajomość języka obcego pracodawcy oczekują posiadania prawa jazdy, przy czym ponad 40 % ofert zawierających ten wymóg dotyczyło stanowiska agenta do spraw sprzedaży, a dalsze 22 % ofert dotyczyła zawodu kierowcy.

Stażu pracy oczekiwano w 1696 przypadkach (6,4 % wszystkich ofert). Wymóg ten stawiano najczęściej dla grup zawodowych:

Operatorzy i monterzy maszyn i urządzeń (57), doświadczenia oczekiwano najczęściej w przypadku kierowców pojazdów silnikowych (26).

Najczęściej wymieniane w ofertach pracy, jako pożądane, cechy charakteru z podziałem na główne grupy zawodowe zestawiono w tabeli 6.

Oczekiwania odnośnie umiejętności obsługi komputera pracodawcy sprecyzowali w 958 przypadkach stanowiących 3,6 % ofert. Najczęściej wymóg ten stawiano odnośnie pracowników biurowych.

Dodatkowe kwalifikacje wymagane były w 571 przypadkach (2,1 % wszystkich ofert). Wymóg ten dotyczy najczęściej zawodów: spawacz, elektryk, przedstawiciel handlowy, technik budownictwa, technik elektryk, inżynier budownictwa.

Należy dodać, że wymienione dodatkowe kwalifikacje i umiejętności zostały uwidocznione w ofertach pracy. Nie oznacza, to oczywiście, że w pozostałych przypadkach oferowanych miejsc pracy wymagania pracodawców nie obejmowały tych kwalifikacji czy umiejętności15.

Tabela 6. Liczba ofert pracy z pożądanymi cechami wg grup zawodowych

Nr grupy

Cechy

Ogółem

I

II

III

IV

V

VI

VII

VIII

IX

X

Wiek poniżej 35 lat

1143

74

104

324

116

186

1

74

43

34

187

Dyspozycyjność

620

88

95

275

71

43

0

10

20

1

17

Posiadanie samochodu

557

17

41

329

16

14

0

14

52

1

73

Komunikatywność

553

47

70

370

15

25

0

1

2

0

23

Samodzielność

405

48

44

228

16

11

0

33

7

1

17

Zdolności organizacyjne

269

124

39

77

19

5

0

1

1

0

3

Dynamiczność

226

37

20

133

13

10

0

0

1

0

12

Motywacja do pracy

194

25

31

110

9

7

0

1

0

0

11

Posiadanie telefonu

186

8

10

150

1

3

0

0

1

1

12

Inicjatywa

185

46

40

85

8

0

0

0

0

0

6

Dobra prezencja

178

3

4

92

32

40

0

0

0

1

6

Umiej. Pracy w zespole

169

63

44

47

8

2

0

1

1

0

3

Operatywność

153

12

10

100

10

8

0

0

3

0

10

Kultura osobista

133

22

4

75

11

13

0

0

0

2

6

Zdolności negocjacyjne

111

24

33

50

0

4

0

0

0

0

0

Odpowiedzialność

109

15

20

46

6

7

2

0

1

2

10

Źródło: M. Grabowski, A. Szymańska: „Popyt na pracę na rynkach lokalnych”, Transformacja gospodarki, nr 38, Gdańsk 1997.

  1. Struktura bezrobocia

Stopa bezrobocia, będąc względnym miernikiem tego zjawiska, pokazuje również różnorodność zagrożeń dla różnych grup społecznych mierzonych przez bezrobocie. Może to stanowić podstawę do opisu nierównomiernego poziomu bezrobocia w zależności od socjo - zawodowych i demograficznych cech populacji.

Przede wszystkim podkreślić należy dyferencjację ze względu na płeć. We wszystkich krajach „cierpiących” na bezrobocie, kobiety muszą stawić czoło większej liczbie trudności na rynku pracy niż mężczyźni. W listopadzie 1993 roku stopa bezrobocia wśród kobiet wynosiła ponad 16,5 % i była wyższa od tej wśród mężczyzn (13,6 %). Różnica nie była duża, lecz dość stała w porównaniu z danymi z listopada 1992 roku i potwierdziła trudniejszą pozycję kobiet na rynku pracy.

Kolejnym kryterium w analizie zróżnicowania stopy bezrobocia według miejsca zamieszkania jest wielkość miast. Dla potrzeb aktualnej analizy, rozróżnimy 4 kategorie miast. Możemy z pewnością stwierdzić, że rozmiar miasta wpływa na sytuację na jego rynku pracy. Im miasto jest większe, tym mniejsza jego stopa bezrobocia. Obecnie ludzie mieszkający w większych miastach mają niewiele większe możliwości znalezienia zatrudnienia. Jest w pełni zrozumiałe, że ilościowo i zawodowo, oferta pracy w dużych miastach jest zazwyczaj szersza z uwagi na różnorodność prac, które muszą być w nim wykonane.

Rezultaty badań potwierdzają wybiórczy charakter bezrobocia w zależności od wieku. Definitywnie stwierdzić można, że najwyższy poziom bezrobocia dotyczy najmłodszych grup wiekowych przystępujących do pracy. W listopadzie 1992 około 46 % młodych w wieku od 18 do 19 lat i powyżej 26 % w wieku od 20 od 24 lat, nie miało zatrudnienia. Bardzo podobny poziom bezrobocia notowano rok później (49 % pośród 18 - 19-to latków oraz 28 % między 20 - 24-ro latkami). Stopa bezrobocia młodych (powyżej 24-go roku życia) wynosiła 29 % w 1992 roku, a 31,6 % w 1993 roku i była wyższa niż w większości krajów Europy Zachodniej.

Tabela 7. Wskaźnik bezrobocia wg płci i miejsca zamieszkania w listopadzie 1992 i 1993 r.

Miejsce

Zamieszkania

1992

1993

Całość

Mężczyźni

Kobiety

Całość

Mężczyźni

Kobiety

Całość

13,7

12,4

15,2

14,9

13,6

16,5

Obszary miejskie

15,8

14,2

17,6

16,9

15,5

18,5

Ponad 100 tys.

14,6

12,8

16,6

14,2

12,7

15,8

50÷100 tys.

16,7

13,7

20,0

17,1

15,7

18,7

20÷50 tys.

16,7

15,8

17,8

19,8

18,3

21,4

do 20 tys.

17,5

16,6

18,4

20,9

19,5

22,3

Obszary wiejskie

10,3

9,7

11,2

12,0

11,0

13,3

Źródło: „Aktywność zawodowa Polaków”, listopad 1992 i listopad 1993, GUS Warszawa

Kwalifikacje zawodowe także stanowią bardzo ważny czynnik brany pod uwagę w trakcie oceny szans pracownika na rynku pracy. Zazwyczaj ludzie wysoko wykwalifikowani nie mają znaczących problemów w znalezieniu zatrudnienia i bezrobocie dotyczy ich w małym stopniu. Ludzie o niskich kwalifikacjach są w dużo gorszej sytuacji niż ci poprzedni, szczególnie w gospodarkach tradycyjnych, ale inaczej niż w krajach wysoko rozwiniętych. Z całą pewnością można stwierdzić dużą zależność sytuacji na rynku pracy od poziomu wykształcenia.

Warto zauważyć także, że istnieje zróżnicowanie nasilenia bezrobocia ze względu na wykształcenie pomiędzy kobietami i mężczyznami. Tylko pośród kobiet z wykształceniem podstawowym i wyższym wskaźnik bezrobocia jest wyższy niż wśród mężczyzn o tym samym poziomie edukacji. W innych grupach pod względem wykształcenia sytuacja kobiet jest znacznie trudniejsza. Bezrobocie jest natomiast najwyższe wśród kobiet z wykształceniem zawodowym (powyżej 23 %).

Pierwszą i najważniejszą regularnością strukturalną jest większy procent niezatrudnionych kobiet niż mężczyzn. Jest ona także zanotowana w Polsce. Zarówno w listopadzie 1992 roku jak i 1993, kobiety stanowiły 51 % wszystkich bezrobotnych. Warto zauważyć, że wysoki wskaźnik bezrobocia wśród kobiet odnotowano w dużych i średnich miastach, podczas gdy w mniejszych, tak jak i na terenach wiejskich, wskaźnik ten jest wyższy wśród mężczyzn. Sytuacja taka związana jest z większą feminizacją obszarów miejskich. Nie zmienia to jednak zagrożenia kobiet wyższym bezrobociem w miastach niż na wsiach.

Tabela 8. Stopa bezrobocia w Polsce według poziomu wykształcenia i płci.

Poziom

wykształcenia

1992

1993

Całość

Mężczyźni

Kobiety

Całość

Mężczyźni

Kobiety

Uniwersyteckie

5,3

5,5

5,2

5,0

5,2

4,7

Średnie humanistyczne

9,2

8,3

9,4

10,5

13,2

9,8

Średnie techniczne

13,5

10,9

16,2

14,1

11,1

17,1

Średnie ogólne

16,5

13,1

17,7

16,2

11,2

18,0

Średnie zawodowe

16,9

14,6

21,7

18,4

16,0

23,1

Podstawowe

12,7

12,7

12,7

15,0

15,2

14,9

Źródło: „Aktywność zawodowa Polaków”, listopad 1992 i listopad 1993, GUS Warszawa

Kolejną cechą blisko związaną z bezrobociem jest wiek. Generalnie, najliczniejszą grupą ludzi bez pracy są młodzi w wieku poniżej 35 lat. Procent niezatrudnionych obywateli powyżej 45-go roku życia, jest wyraźnie mniejszy, a tych powyżej 55-go roku życia wręcz symboliczny. Można to tłumaczyć ochroną ludzi w wieku przedemerytalnym. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że sytuacja bezrobotnych w średnim wieku jest najtrudniejsza.

Tabela 9. Stopa bezrobocia według płci i wieku, w %.

Wiek,

w latach

1992

1993

Całość

Mężczyźni

Kobiety

Całość

Mężczyźni

Kobiety

Całość

100,0

100,0

100,0

100,0

100,0

100,0

15 - 17

1,0

0,9

1,0

0,5

0,6

0,3

18 - 24

27,2

28,8

25,8

27,4

28,2

26,7

25 - 34

29,8

28,0

31,5

27,9

26,0

29,7

35 - 44

26,4

25,5

27,3

28,0

26,5

29,4

45 - 54

10,9

10,7

11,1

11,8

13,2

10,3

Ponad 55

4,7

6,1

3,3

4,4

5,5

3,6

Źródło: „Aktywność zawodowa Polaków”, listopad 1992 i listopad 1993, GUS Warszawa

W odniesieniu do struktury rodzinnej również odnotować można pewne prawidłowości. Najliczniejszą grupą bezrobotnych są synowie rodzin (43 - 45 %) oraz głowy rodzi (około 35 %). W odniesieniu do małżonek wskaźnik wynosi 55 % a do córek 25 - 28 %. Sytuacja ta jest zależna w dużej mierze od roli kobiety i mężczyzny w rodzinie, przypisanej im przez naszą kulturę. Nie zmienia to faktu, że ojcowie rodzin stanowią stosunkowo wysoki odsetek wśród bezrobotnych, co pociąga za sobą trudną sytuację materialną rodzin16.

1 D. Markowski: „Klasyczne koncepcje struktury społecznej a polskie realia”, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, Rzeszów 1996

2 E. Wnuk-Lipiński: „Demokratyczna rekonstrukcja. Z socjologii radykalnej zmiany społecznej”, Warszawa 1996; „ Biznes i klasy średnie. Studia nad etosem”, pod red. J. Kurczewskiego i I. Jakubowskiej-Branickiej, Warszawa 1994.

3 K. Wódz: „Under class w starych dzielnicach przemysłowych miast Górnego Śląska”, „ Stare i nowe struktury społeczne w Polsce”, pod red. I. Machaj i J. Styki, Lublin1994.

4”Mały Rocznik Statystyczny” GUS, Warszawa1995, tab. 12/1319, s. 171; W. Warzywoda-Kruszyńska, J. Grotowska-Leder: „Łódzka bieda”, pod red. P. Starosty, Łódź 1995.

5 M. Hamilton, M. Hirszowicz: „Procesy klasotwórcze w teoretycznej perspektywie”, Studia socjologiczne 1994.

6 Z. Gontarski: „Polityka zatrudnienia w procesie przemian systemowych”, Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991.

7 J. Witkowski: „Mobilność wysoko wykwalifikowanego personelu w Polsce”, SGPiS, Warszawa 1983.

8 Z. Strzelecki, J. Witkowski: „Migration and population ageing: a case of Poland”, Polish Population Review, No. 1.

9 J. Witkowski: „Recent studies on migration in Poland”, Bundesinstitut fur Bevolkerungsforschung, Wiesbaden 1991.

10 J. Witkowski: „Ruchliwość pracowników z wyższym wykształceniem”, KiW, Warszawa 1986.

11 T. Czyż: „Regionalna struktura bezrobocia w Polsce”, Uniwersytet A. Mickiewicza, Poznań 1992; H. Sobczak, J. Jakubowska, A.Miller: „ Przestrzenne zróżnicowanie bezrobocia w Polsce”, GUS, Warszawa 1993.

12 E. Kwiatkowski: „Regionalne aspekty problemów strukturalnych w Polsce”, Uniwersytet Łódzki 1992.

13 „Regionalne zróżnicowanie stanu bezrobocia w 1993r”, Centralny Urząd Planowania, Warszawa 1994.

14 M. Grabowski, A. Szymańska: Popyt na pracę na rynkach lokalnych, Transformacja gospodarki, nr 38, Gdańsk 1997

15 M. Grabowski, A. Szymańska: „Popyt na pracę na rynkach lokalnych”, Transformacja gospodarki, nr 38, Gdańsk 1997

1

23

16 J. Witkowski: „Unemploymen i Poland in the period of transition”, „Unemployment and Evolving Labor Markets in Central and Eastern Europe; Vol. 4”, M. Jackson, J. Koltay, W. Biesbrouck 1995.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ksztaltowanie nowego wyrobu - praca magisterska, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Cztery swobody, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Formy platnosci bezgotówkowych - pracamagisterska, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
CEFTA - referat, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Ściągi - MIZY, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
budowa domku jednorodzinnego, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Rola kredytu bankowego, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
PRACA, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Reichel-DG, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Formy organizacyjne spółki - Referat, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
market. usług, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
UWARUNKOWANIA SPRAWNEJ ORGANIZACJI, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Etyka menedżera, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
Prowadzenie MŚP, stz Prace Licencjackie Dyplomowe
prowadzenie kont osobistych, stz Prace Licencjackie Dyplomowe

więcej podobnych podstron