Bez nazwy (4)

Bez nazwy (4)



śmierć? taka sima. córeczka. No, nie było tych starających za wielu, ale taka ostatnia nie byłaś...

—    Dalej nie jestem.

—    Przecież ja nie mówią o twojej głowie, kołeczku. Glou.ą chlapa się nie zdobywa.

Stara śpiewka była tym razem nie do zniesienia. Irmina ukryła się w kuchni i zaczęła podgrzewać kolację.

*

—    Nie wiem, czym ja się pani docent odwdzięczę — nawet nie przypuszczał, że samo jego zadowolenie sprawia jej przyjemność. — Tylko dzięki pani...

—    Proszę nie przesadzać — powiedziała z udaną surowością w głosie. — Ja za pana tej pracy nie piszę. Tylko konsultuję, doradzam. Zwykła pomoc starszego kolegi.

—    Koleżanki — poprawił ze znaczącym uśmiechem.

—    A cóż to ma za znaczenie? — żachnęła się.

Spuścił wzrok, a ona myślała: „Chyba ten szczenia-

czek nie zakochał się we mnie? To byłoby śmieszne! Nie miałby w kim... Właściwie.nie wiadomo, dlaczego chodzę ubrana jak dragon. Te żakiety, workowate spodnie. Przecież nie są już modne. Figurę mam całkiem niezłą. To była moja mocna strona. Nie pocieszaj się. Twoją mocną stroną jest i był mózg. Figurę masz zaledwie znośną. No to po co ją dodatkowo oszpecać. Wybiorę się dziś po pracy do „Mody”. A może pozwolić włosom odrosnąć? Nie, będę wyglądała jak strach na wróble. Ale przecie* można zapuścić podczas wakacji. Mam ładne włosy. Gęste i lśniące. Wcale nie muszą być siwe. Dzisiejsza chemia...*'

—    Słucham?

•Musiał powtórzyć propozycję. Emanując z siebie cały chłopięcy wdzięk, na jaki było go stać, zaprosił ją na kolację.

^ ' -'    ■ •    -mi

penie Adamie, chcę żebyśmy się dobrze, zrozumie-

ii. Nie jest pan wobec mnie do niczego zobowiązany. Tak

',amo pomogłabym każdemu, ze swoich współpracowni-

..Jesteś fałszywa. Ciekawe, czy pomogłabyś te;, grubej

wielodzietnej magisterce, od lat bez sukcesu zmagającej su; z problemem zanieczyszczenia wód przy grunt owych"

_skarciła się bezgłośnie nie podejrzewając, że on myśli

dokładnie o tym samym.

*

Ogromnie z siebie Zadowoleni leżeli odpoczywają po miłości. Monika półświadomie gładziła się po wewnętrznej stronie uda. Adam znów odzyskał formę. To jednak nieznośne, te choróbska wieku dziecięcego. Jedno zdrowieje, drugie zapada. Przez miesiąc nie mogła wy-ściubić nosa z domu. Nawet jej ślamazarny Jacek zdziwiłby się, że ma ochotę na babskie ploty, gdy maleństwa chorują. Na szczęście jest już po wszystkim. I Adam iej n ie zawiódł. To prawda, że przeszkody wzmagają apetyty. ale dziś był naprnw’dę dobry. Taki, jakiego lubi. W miarę czuły, w miarę stanowczy, na granicy brutalności. A przede wszystkim wytrwały i sprawny.

No i co z tym turoim pudlem?

Nie zrozumiał, więc wyjaśniła:

Pytam o panią docent...

- Nie takie znowu pudlo. Sympatyczna facetka. Popatrz, popatrz, co za znuanu! Nie wygania cię już nu zieloną trawkę?

—    Kończę pierwszy rozdział pracy.

—    Chyba ona kończy?

—    No... oboje.

—    Bardzo się męczysz?

—    Wiesz, w gruncie rzeczy to nie jest aż tak trudne. Miałem po prostu okropne zaległości. Ten nasz poprzedni szef miał wszystko w dupie. To pratoda. że nie byłem zbyt ambitny...


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy (4) lację. śmierci taka sama. córeczka. No, nie było tych starających za wtelu, ale taka
Bez nazwy (2) mmrmm udać. Nic już jednak nie byto w stanie uratować ich romansu. Łatwowierna, zakoc
Bez nazwy (5) aresztować Rolanda Nikt poza nim nie byłby zdolny db takiego czynu. —   &nb
Bez nazwy (6) PRPU Otaczała go bezgraniczna cisza. Nie. w i«j. minucie. kiedy 2acznie się dusić, ni
Bez nazwy# (11) i t CtyT rrrP <& ■lji/YO _no 3 --C>ę7.ur) 1 A J. /
Bez nazwy (2) —    Moje zasługi są raczej znikome! Nie zasłużyłam aa pocałunki.
Bez nazwy 8 (2) Nic o tym? To o czym? Przecież nie zauważył, że się za nim szwendaDm. Wtedy miałby p
Bez nazwy 9 (4) _ Czyli nadal każda żona będzie z nie s wetem mę-m... _ Tak, ale inaczej będą rozmie
Bez nazwy (6) PRPU Otaczała go bezgraniczna cisza. Nie. w i«j. minucie. kiedy 2acznie się dusić, ni
Bez nazwy 9 (4) — Czyli nadal każda żona będzie z nie swoim, mężem... —    Tak, ale i
Bez nazwy 1(12) PORADY BABUNI MALUJAC W DOMU KRZESEŁKA,STÓŁ CZY TABORET,ŁATWO NABRUDZIĆ. ALE WY
Bez nazwy (3) teczny, starszy od niej o dziesięć lat inżynier wręcz szalał za Klaudia i na co dzień
Bez nazwy$ (2) Wszystkie były jego uczenniesnni z Beeum. Znali się dobrze ze szkoły. Ba. ale podczas
Bez nazwy (3) teczny, starszy od niej o dziesięć lat inżynier wręcz szalał za Klaudią i na co dzień
Bez nazwy! 222 V. Redakcja tekstu Może się zdarzyć, że powinieneś podziękować za pomoc uczonemu, któ

więcej podobnych podstron