219
KRYTYCZNA POSTAWA WOBEC RELIGII
dań religioznawczych albo odnoszą się do nich (zwłaszcza fenomenologii religii) z uprzedzeniem, powątpiewając w akademicki status dyscyplin religioznawczych. Zarzucają religioznawcom, że zajmują się abstrakcyjnym pojęciem religii, pracują metodą historyczną i poprzestają na filologicznych badaniach tekstów, zamiast prowadzić badania empiryczne, lub oddają się subiektywizu-jącym badaniom przeżyć religijnych. Co najmniej od czasów Gerardusa van der Leeuwa religioznawcy (fenomenolodzy religii) darzą podobną niechęcią socjologów, oskarżając ich m.in. o redukcjonizm i niedocenianie przeżycia
Racjonalizujące i relatywizujące wyjaśnianie zjawisk religijnych wyłącznie poprzez ich wymiar społeczny ściąga na socjologię religii zarzut socjologizmu i redukcjonizmu (redukowanie wymiaru religijnego do czynników tylko ludzkich, tj. polityki i ideologii). Socjologizm w badaniach nad religią oznacza uproszczone stanowisko, przypisujące przesadnie lub skrajnie decydujące - lub nawet wyłączne w postaci tezy, że istnieje tylko socjologiczny wymiar zjawisk religijnych - znaczenie czynnikom społecznym w powstaniu, rozwoju i kształcie religii. Zarzut socjologizmu jest słuszny wówczas, gdy socjolog traktuje swój punkt widzenia jako jedynie możliwy oraz wyczerpujący całość zjawisk religijnych. Zauważmy, że zarzut redukcji religii do czynników społecznych i politycznych pada z pozycji tego, kto skądinąd wie. że istnieje coś więcej niż zjawiska badane przez socjologię religii. Z punktu widzenia socjologii to „więcej" po prostu nie istnieje. Każda bowiem nauka, jak stwierdzono, ujmując aspektywnie swój przedmiot, postępuje redukcjonistycznie. Jak długo socjolog religii nie usiłuje bezzasadnie - filozoficznie - ekstrapolować wyników swych empirycznych badań poza ich właściwy obszar, tj. trzyma się konsekwentnie przyjętych w socjologii metod badania, postępuje słusznie. Nie negując wprost istnienia innych wymiarów religii, powinien o nich zamilczeć. Z socjologizmem marksistowskim, wyjaśniającym redukcyjnie genezę religii za pomocą mechanizmu alienacji, walczyli Max Weber i Ernst Troeltsch, wykazując, że religia jest czymś więcej niż tylko produktem społeczeństwa.
Z biegiem czasu doszło do osłabienia wyraźnie krytycznej i negatywnej postawy socjologii religii wobec religii i religioznawstwa, do czego przyczyniły się zmiany zarówno w socjologii (m.in. świadomość permanentnego kryzysu nauk społecznych), która odeszła od zawężonego, scjentystyczno-pozytywis-tycznego modelu poznania, dostrzegając lepiej możliwości i granice własnego podejścia, jak i w religioznawstwie, które stało się bardziej empiryczne. Uzasadnione naturą postępowania naukowego racjonalizujące i swoiście relatywizujące postępowanie socjologii religii (kiedy umieszcza religię wśród innych zjawisk społecznych) nie musi stanowić zagrożenia dla samej religii. Oczywista odmienność perspektyw socjologa i człowieka wierzącego nie prowadzi do tez sprzecznych, lecz ewentualnie dopełniających się. Współczesna socjologia religii uznaje na ogół zarówno konieczność uwzględnienia swoistości zjawisk religijnych, które nie redukują się do tego, co daje się badać metodami nauk