III
Z. Korni ta: albowiem odkąd odszedł lkilzur, Im mrlmt prze dziwimy, który nasz kraj okrył chmurą sławy, dziwaczny i nic zwykły jak wschód, jak zorza polarna zalewa jąca lodową pusly-nię swymi feerycznymi blaskami od Ląd wszelka < iekawość dla powieści została zaspokojona i uśpiona. Przyznać Irzeha, że były w tym kierunku poczynione zadziwiające próby. .Inż dawno lenni pan de Cristinę 2— sławny w pewnym, pomniejsza jącyni się* zresztą Kręgu, dzięki „Aloys", „Le ni on de comme il esl" i „lilliel" pan de Custine, twórca brzydkiej dziewczyny, lypti, klóirgo mu zazdrościł Balzac (patrz prawdziwy Mercadcl :1), doslai czyi publiczność' „Romuald ou la Vocation", utwór wykwiuluic ............
którego nieporównane stronice nie pozwalają n<ipii;lnowm' i wybaczyć zarazem dłużyzn i niedołęstwa. Ale pan de ('usline jest rodzajem podgeniusza, którego dandyzm wznosi się aż do ideału niedbałości. Ta naiwność szlachcica, ten zapal i niuansowy, la prostoduszna drwina, ta -osobowość doskonała i nonszalancka, wszystko to niedostępne jest zmysłowi stada i ten wytworny pisarz miał przeciw sobie cały zły los, na jaki zasłużył jego Klient.
Pan d'Aurevilly 4 zwrócił nagle na siebie uwagę swo ją „Uno vieiłle Maitresse" i „TEnsorcęlee". Kult prawdy wypowiedziany z p-zarażającą żarliwością nie mógł podobać się tłumowi. I/Aure-yjlly, prawdziwy katolik, ukazujący namiętność po l.o, by ją przezwyciężyć, śpiewający, płaczący pośród burzy, rozciągnięty jak Ajaks na skale rozpaczy5, wyglądający zawsze tak, jakby swemu rywalowi — którym jest człowiek, piorun, bóg lub materia — mówił: „Weź mnie, bo inaczej ja cię wezmę!'', ale nie mć- ; także ukąsić tego uśpionego plemienia, którego oczy są zamknięte na cuda i dziwy.
Champfleury 6, o umyśle dziecinnym i uroczym, bardzo szczę-śliz ie zabawiał się malowniczością, zwrócił swój binokl poetycki yardzie j poetycki niż jemu samemu się zdaje) na burleskowa-te 'i 'zypadki i dziwy z życia rodzinnego lub ulicznego; ale czy to przez oryginalność, c:zy przez słabość spojrzenia, zgodnie ze
swą wolą czy leż ulegając l«i lal izmowi, zlekceważył komunał, banał, wspólny język.
Później pan t'lilii les Barbara, umysł ścisły i logiczny, chciwy strawy intelektualnej, por/.ynil niejakie wysiłki, niewątpliwie wybitne; próbował (jest lo zawsze nieodparta pokusa) opisać, objaśnić wyjątkowe sytuacje duszy i wydedukować bezpośrednie konsekwencje fałszywych założeń. Jeżeli nie wypowiadam tutaj całej sympatii, jaką pobudza we innie autor „Heloise" i „Assassinat du Pont Rouge", to dlatego, że zajmuję się nim tylko przy okazji, tytułem historycznego zapisu.
Paul Fćvnl 7, którego miejsce jest na przeciwległym biegunie, rozmiłowany w i.uzygodach, wspaui.de uzdolniony w kierunku groteski i okrojnyści, jak opieszały bohater wstąpił w ślady Fryderyka Soulie'* j luigeniusza Sue. Ale ani szerokie uzdolnienia autora „Myslćii':!" dc t.ondres" i „Garbusa", ani tyle innych niepowszednich umysłów nie mogłoby dokonać lak nagle i tak lekko cudu nad tą biedną prowincjonalną zdradą małżeńską, której cala historia pozbawiona powikłań składa się ze smutku, obrzydzenia i kilku gorączkowych spazmów wydartych życiu przerwanemu samobójsl wem.
Ci pisarze, jedni ukształtowani na wzór Dickensa, drudzy ulepieni na kształt Byrona lub bulwom n, może zbyt; zdolni, może zbyt pogardliwi, nie umieli jak jakiś Paul de Kock 10 sforsować Chwiejnego progu Popularności, która jest jedyną bezwstydnicą domagającą siej zgwałcenia; nie ja im t;o poczytam za zbrodnię — zresztą ich takż. za to nie pochwalę; tak samo nie odczuwam żadnej wdzięczności dla pana Gustawa Flauberta za to, że za jednym zamachem zdołał otrzymać to, czego inni szukają przez całe życie. Widziałbym tu jedynie dodatkowy objaw siły i chciałbym określić powody, które umysł autora poruszyły w tym kierunku, a nie w innym.
Ale powiedzie łom także, że sytuacja przybysza była zła; niestety! z przyczyny ponuro prostej. Od wielu lat zmniejszyło się przedziwnie zainteresowanie, jakie publiczność poświęca sprawom ducha; co dzień kurczy się jego budżet entuzjazmu. Ostatnie lata Ludwika Fi1 ma były świadkami ostatnich wybuchów ducha wrażliwego jesz: ze na gry wyobraźni; ale nowy powieściopisarz
129
0 — Szluk.fi romantyczna.