320 STANISŁAW EILE
kierunku zmierza zresztą myśl francuska ostatnich dekad. Podczas gdy Husserl rozumiał język jako ekspresję, gdzie element znaczący zależał od aktów świadomości i w ten sposób uzasadniał strategię monologu wewnętrznego, Derrida wprowadził pojęcie języka autonomicznego, niezależnego od użytkowników, gdzie sens jest wytworem samych słów, nie podmiotów mówiących43. Psychoanaliza Lacana, z kolei, kwestionuje podmiotowość jednostki stwierdzeniem, iż „w warstwie nieświadomego (...) społeczeństwo i »inni« już z góry wyprzedzili jednostkę i jej osobowość”44.
Nouveau rorrnn Robbe-Grilleta można jeszcze opisać w kategoriach narracji modernistycznej jako krańcowy moment ewolucji perspektywy personalnej65. Wszelako, jak już zwrócił uwagę Franz Stanzel, ostateczna neutralizacja podmiotu perspektywy narracyjnej zamknęła tu linię rozwojową zainicjowaną przez Flauberta i Jamesa, a opartą na przekonaniu o wyjątkowym znaczeniu osobowej percepcji zjawisk44. Podobnie Sartre w swej znanej przedmowie do Portretu nieznajomego Sarraute (1948) wyraźnie podkreślał, że autorka nie pokazuje już jednostek, ale „mur nieautentyczności”, który zamyka w sobie próżnię. W takich powieściach jak La jalousie uwaga przenosi się z postaci literackich i intrygi tu kwestię konstrukcji kodu i sposobu kreowania tajemnicy, to znaczy w stronę zagadnień metanarracjF.
W obrębie szeroko rozumianej tradycji post-Saussere owskiej możemy umieścić poglądy Borgesa na rozbieżność konstrukcji językowych i świata, gdyż ten ostatni nie jest skomponowany ze słów. Julio Ortega jest przekonany, iż takie założenie zawiera „krytykę przedstawiającej, opisowej literatury” i sugeruje inny model, oparty na „logice własnego dyskursu”. „W obrębie literatury latynoamerykańskiej - jak sądzi - teorie Borgesa stanowią najbardziej rygorystyczny postulat pisarstwa autonomicznego, niezależnego od poznawczych funkcji języka”48. Niemniej jednak Bor-ges uznawał nieuniknioność związków literatury z otaczającą rzeczywistością i w tym znaczeniu nie byl „formalistą”; nie szanował jedynie drobiazgowego mimetyzmu i stąd przenosił punkt zainteresowań na zagadnienia uniwersalne. Niegasnąca sława Don Kichote’a napawała go otuchą, iż powieść może uzyskać nieśmiertelność, jeśli sięgnie do „rzeczywistości poza rzeczywistością”, czyli do sfery mitu49. Dzięki temu znowu zademonstrował pokrewieństwo z myślą francuską, tym razem z ideałami symbolizmu.
Jean Baudrillard traktuje noweau roman jako „próbę (...) zamknięcia rzeczywistości w obrębie próżni, wyrugowania wszelkiej psychologii i podmiotowości w celu osiągnięcia nieskalanego obiektywizmu”, który jest niczym więcej niż „czystym spojrzeniem”, rodzajem Jałowej kokieterii, pozwalającej wyłowić nieświadome za- 1 2 3 4 5 6 7 biegi, aby stać się niewidocznym”711. Powieść strumienia świadomości starała się przedstawić rzeczywistość przez pryzmat jednostkowej percepcji postaci powieściowych, łącząc podmiotowość świata przedstawionego ze skrajnym obiektywizmem (tzn. nieingerencją) samego narratora i doprowadzając na inny sposób do krańcowego stadium technikę punktów widzenia. Znamienną cechą postmodernizmu jest „powrót autora” i jego opowiadanie (telling. diegesis), w otwartej opozycji do wcześniejszego postulatu ukazywania (showing, mimesis’'), który, warto przypomnieć, nie ogarnął zresztą tak wybitnych modernistów, jak Mann i Musil oraz wielu pisarzy nowatorskich spoza kręgów anglosaskich8 9 10. Nie jest to jednak powrót do tradycyjnej wszechwiedzy i autorytetu autora. W następstwie Barthesowskiej formuły o „śmierci” tego ostatniego, pisarz postmodernistyczny występuje zazwyczaj w roli naśladowcy, u którego jawność aktu tworzenia polega właściwie na kompilacji już istniejących dyskursów”. Innymi słowy proza fabularna nie jest w stanie przekroczyć własnych granic i odzwierciedlać inną rzeczywistość, niż własna. W ten sposób zostały podważone zasady realizmu, co stanowi jedną z podstawowych cech nowego prądu, choć sam modernizm prowadził w gruncie rzeczy w takim właśnie kierunku. Doktryna Nietzschego o perspektywicznym subiektywizmie naszej obserwacji wiedzy została podjęta ponownie przez Ortegę y Gasseta w sformułowaniu, iż „istnieje tyle rzeczywistości co punktów widzenia”, dając uzasadnienie różnorodnym rozwiązaniom artystycznym11. Można chyba powiedzieć, że w szerokim rozumieniu zarówno narracja personalna i neutralna, jak poetyki surrealizmu i ekspresjonizmu miały źródła w tego typu poglądach, sprowadzalnych ostatecznie do modernistycznego subiektywizmu Baudelaire’a.
Postmodernizm jest kierunkiem stale rozwijającym się i stąd nie dającym podstaw do perspektywicznego spojrzenia. Wydaje się jednak, że przenikliwa praca Scholesa z 1979 roku wytyczyła jego ramy samym tytułem: „Fabulacja i metafikcja”. Mctafikcja, w ujęciu Patricii Waugh, stanowi tendencję do intensyfikacji napięcia między konstrukcją i dekonstrukcją iluzji artystycznej w powieści, co prowadzi do wysunięcia na plan pierwszy samego procesu tworzenia12. Może zatem obejmować zarówno pisarzy, którzy nadal używają tworzywa powieści realistycznej, aby ostatecznie podważyć jego wiarygodność (John Fowies, E.L. Doctorowj, jak tych, którzy uważają świat za wytwór współzawodniczących systemów semiotycznych (Raymond Federman). Dramatyzacja procesu czytania w Se u na notte d'inverno un viaggiatore Italo Calvino (1979) i komentarz autotematyczny w Sab bat i ca! Johna Bartha (1982) oferują inną. bardziej bezpośrednią możliwość refleksji metatekstowej. Zapowiedzią
63 Zob.. R Harland, Superstructuralism, op. ctt., s. 125-140.
43 Tamże, s. 38.
Por.: B McHale, Postmodemist..., op. cit., s 14.
44 F. Stanzel, Typische Fomien des Romans, Góttingen 1964, s. 45-48.
43 Zob.: P. W a u g h, Kteiaficiion-.., op cit., s. 83. :
J .Ortega, Poetics ofChange. The New Spanish-American Narratńe, trans. O.D. Greaser, |
Austin (Texas) 1984, s. 4. * J
44 Zob.: R. Scholes, Fabulation and Sdetafiction, Urbana (Illinois) 1979, s. 16 Jj
^ J. Baudrillard, Selected..., op. cit., s. 145.
11 Druga para terminologiczna (diegesis, mimesis) upowszechniła się także w krytyce anglosaskiej pod wpływem prac G. Genette*a.
Por: D. Lodge,AJierBakhtin, op. cit., s. 27-28.
75 Zob.: B. McHale, Postmodemist..., op. cit., s. 199-202.
Zob.. D. Harvey, The Condirion.,., op. cit., s. 267-268.
P. Waugh, Metafiction..., op. cit., s. 1-19, por.: L McCatTery. The Meiafictional Muse, Pittsburgh 1982, s. 3-23.