poszczególnego człowieka, to w tym względzie nic się nic zmieniło od wieków. Weźmy chociażby przedstawicieli sztuk pięknych. Jak długo oni żyli? Genialny starożytny rzeźbiarz Fidiasz żył lat 70. Artyści okresu renesansu: Michał Anioł 89 lat, Rubens — 63. a Tycjan aż 99 lat. A więc przeciętny wiek życia ludzkiego w ubiegłych stuleciach zamykał się w granicach około 63 lal. Czy my dziś dłużej żyjemy? Niestety! Nieliczne jednostki dziś przekraczają 80 lat życia. Jeśli natomiast chodzi o nasze przyszfc pokolenie. to według wszelkich uzasadnionych prognoz, można zaryzykować twierdzenie, że ich życic mocno się skróci. Twierdzenie o przedłużaniu życia ludzkiego oparte na wypadkowej ze statystycznie ujętych ilościowo narodzin i pogrzebów nie jest żadnym argumentem.
Owszem, nic da się zaprzeczyć, że dzisiejsza medycyna przedłuża znacznie życie poszczególnych jednostek w ich krytycznym wieku, zaczynającym się po sześćdziesiątce. Jeszcze 50 lat temu człowiek po 60 roku życia, gdy zapadł na zapalenie płuc, w zasadzie przypłacał to życiem. Dla takich już nawet grypa była niebezpieczna. Dzisiaj te choroby łatwo się likwiduje. Nawet bardzo stary człowiek przetrzymuje ciężką operację dzięki wzmacniającym środkom oraz transfuzji krwi, co dawniej było niemożliwością.
Jest także sprawą dyskusyjną, czy wyższy wzrost dzisiejszej młodzieży jest zjawiskiem pozytywnym. Pokolenie to wcześniej rozwija się fizycznie, lecz jest daleko słabsze od dawnego i prędzej się starzeje.
Żyć długo jest niewątpliwie pragnieniem każdego człowieka. Ale gdyby go postawiono wobec alternatywy — żyć 90 lat w niedołęstwie i cierpieniach czy leż żyć lat 75. lecz w pełni sił Fizycznych i tężyzny ducha bez żadnych cierpień, to chyba każdy wybrałby możliwość drugą.
Nic zawsze choroby czekają na wiek starczy czkiwicka. ata-