158
Teorie literatury XN wlfl
łowej n i e o fi cj a 1 n o ś c i, rozbijającej ustalone hierarchie spolepm Śmiech za strukturalny składnik każdej kultury. Jeśli „brama śmiechu jest ntwB^ przed wszystkimi”1, znaczy to, że śmiech ma charakter polityczny i jfl sposobem swobodnego, nieograniczonego uczestnictwa w życiu fwlh więc dziwnego, że to właśnie swobodny, niekontrolowany „gest śmiećIm" traktowany przez władze komunistyczne jak groźne przestępstwo nl>„t|fl giczne”.
falka kultur I jeżyków
im hanizmy le/ykowej ununikacji
Krytyka
totalizmu
•iu'isurt'a
Bachtina w pracach historycznych nie interesowała immanentna analiza H'1 tów Uterackich, lecz „życie słowno-ideologiczne” danej epoki1* (co mijltł widać na przykładzie książki o Rabelaism) lub proces historycznoliteru traktowany jako „skomplikowana, trwająca całe stulecia, walka kultur i ięi ków”M. Wszystkie jego najważniejsze kategorie -karnawał, dialog, jf lifonia, różnojęzyczność, cudze słowo-odsyłają poza same tu ty, ku zróżnicowanej sferze kultury, w której języki skrywają w sobie określi światopogląd.
We wczesnych latach pięćdziesiątych, okresie największej stalinizacji Śjfl intelektualnego, Bachtin intensywnie pracował nad radykalnym poszer/citM obszaru badań. Przestał zajmować się literaturą jako taką (określenie takie f traktowałby jako wewnętrznie sprzeczne) i zajął się mechanizmami języku1 komunikacji, a ściślej ---antropologią: tym, jak człowiek (anthropos) of śla swoje miejsce w świecie poprzez akty mowy (/ogoi). Negatywnym punkt odniesienia była tu lingwistyka strukturalna. Jej twórca Ferdinand de SuiikM uważał, że należy starannie oddzielać język, traktowany jako jedno (■ ny system znaków (/angue) istniejący poza konkretnymi użytkownikami różnorodnego mówienia [parole), związanego z tym, co jednostkowe V dług de Saussurea, język jest w całości dany, zanim jednostka zacznie się nimi sługiwać: „język nie jest funkcją mówiącego, jest on wytworem, który jedne tri biernie rejestruje”1*.
Bachtin zlikwidował przepaść między tym, co konieczne (system języków a tym, co przypadkowe (jednostkowy akt mowy), wprowadzając pośrednią k
lulu
lINt I MOWY (ros. żanry mowy) -J|li| n dające się wyróżnić jednost-Im1 | m u iwy, budujące komunikacyj-Mrimiin: repliki dialogu, pytania, Mfiló, polemiki, spory, listy. Dzię-%Mllmiii mowy, zarówno występu-iiohno (tak zwane prymarne ga-l»Wy), jak włączanym do powieści ■Wam wtórne gatunki mowy), ist-Rlti n rwana ciągłość między lite-f H Komunikacją potoczną. (Gatunki (li „pasy transmisyjne od historii |ai'i>.HMi do historii języka”* i do hi-■ftriiiniy Według Bachtina, gatun-, | o I ■ i „znormatywizowane formy Jjl*!"**, określają ogólne warunki wmiimikncji i z tego powodu przylała koncepcję archetypów, tyle że ]Mvan.| do socjolingwistyki.
Problem gatunków mowy, [w.] [fiUetyka twórczoki słownej, tłum. Bill ki. oprać, tłum., wstęp E. Czaić i, Wniszawa 1986, s. 355.
tegorię porozumiewania się. Język, pozostający do dyspozycji mówiących, składa się nie tyle z neutralnych konstrukcji gramatycznych i leksykalnych, ile z gotowych schematów komunikacyjnych, zanurzonych w codziennym żywiole mowy. Bachtin te wypowiedzeniowe struktury, oparte na zasadzie żywej wymiany słów między uczestnikami dialogu, nazwał gatunkami mowy, pokazując, że stanowią one istotę językowej komunikacji. Teoria gatunków mowy wymierzona była przeciwko wszystkim teoriom komunikacji, które w wypowiedzi {parole) upatrywały jedynie konkretyzacji abstrakcyjnego systemu językowego {langue). Według Bachtina, język nie dzieli się na system i jego aktualizacje, lecz żyje dzięki swojej zdarzeni o-w o ś c i.
Bachtina koncepcja porozumiewania się
t|
Teoria gatun ków mowy
\<^o Q(o -4e
n I po‘.tstrukturalizm
Todorova teoria literatury
Kristeva i Bachtin
,j 1K11 lat sześćdziesiątych młody TzvetanTodorov przyjechał z Sofii mliować teorię literatury,bardzo się rozczarował, kiedy okazało się, Ulłriatury na Sorbonie (tak jak i w całej Francji) nie istnieje. W rezul-11u .1l podstawowe teksty rosyjskich formalistów i wydał je - w 1965 I /mu zącym tytułem Theońe de la liłłćrature. Datę tę można uważać Imiy początek teorii literatury we Francji. Gdy niemal w tym samym giminia 1965 roku) na seminariach Rolanda Barthesa zaczęła poja-iiiii Ihilgarka, Julia Kristeva, okazało się, że francuska teoria literatury w 11.u ze inną, całkiem odmienną, słowiańską tradycję literaturoznawco li, Michaiła Bachtina. „Wybór Bachtina dokonany w 1966 roku cvą im hyl przypadkowy, gdyż odpowiadał jej pragnieniu wydrążenia fcw ili tikluralistycznym przedsięwzięciu po to, by wprowadzić w nią dylu iim yt /ną, opuścić zamknięty świat tekstu”'6. Rzeczywiście: przede lin 1 Imdziło o zakwestionowanie koncepcji dzieła jako obiektu skończo-^■tllli,■ ' ............di .miimolim znego 1 umieszczenie go w otwartej
ł I ln»*|, lllitoirr ilu itniituru/isme, 1. a: /,<• chant ilu lygne, 11)67 1) nos jours, Panu 1992,
Idem, Estetyka twórczoki słownej, op. cit., s. 480. _
" fakt, że Stalin lubił komedie i żejego ulubionym filmem była komedia Świat sif unia. 1 I torką zaś Lubow Orłowa), tylko to potwierdza. Komedia nigdy nic jest wywrotowa, ulhoś wicniśmiech, jaki wywołuje, przesłania - a tym samym konserwuje - ukrytą ideologii/ j " M. Bachtin, S/owo w powieki, op. cit., s. 119.
'* Idem, 7. prehistorii słowa powiekiowepo (1941), | w: | idem, Problemy literatury i tib o H, op. cit., 1. 86.
" Zob. F. de Saussure, Kurs jfzykoznawstwa oyii/nepo, tłum. K. Kasprzyk, WNtęp, przypisy K. Polański, Wara/awa utut.s. a 1,