Słodkość, anielskość, liliowatość jego obrazów zabiła surowy ascetyzm sztuki ludowej.
Ten niezły w zasadzie rysownik zdobył ogromną popularność jako ilustrator. Sztuczna sielankowość jego rysunków pasowała go najbardziej na ilustratora książek dla dzieci. Wyczuli to wydawcy i być może, że i on z tych względów zszedł między maluczkich. W każdym bądź razie w sprawie polskich malarzy ilustrujących książki dla dzieci dokonał się wyłom, równy niemal wejściu Konopnickiej do literatury dla dzieci.
Gebethner miał pewne powody do dumy, prezentując w roku 1896 Nowe latko z wierszami Marii Konopnickiej i rysunkami Piotra Sta-chiewicza 17.
Jest to zupełnie inny konglomerat tekstu z rysunkiem. Zakładając, nie bez pewnej racji w tym wypadku, pierwotność złożonych przez poetkę Gebethnerowi wierszy, które on z kolei przedłożył Stachiewiczowi — mamy po raz pierwszy w praktyce wydawniczej Konopnickiej sytuację odwróconą.
Chociaż sprawa mogła — a są na to pewne przesłanki — wyglądać mniej rygorystycznie. Oboje — poetka i malarz — improwizowali dość swobodnie. On, czytając jej wiersze, ona — oglądając jego rysunki.
Tym razem bowiem materiałem konstruującym zarówno ilustracje, jak i wiersze jest nie tyle rzecz wizualna, anegdota, co nastrój.
Tomik otwiera wiersz pt. Przygrywka:
Toczy nam się, toczy Roczek nasz kochany,
Jako złoty pierścień W perły wysadzany.
I dalej w ten sposób „toczy się” wiersz liryczny o rozproszonych obrazach, którego poszczególne zwrotki asocjują nastrojem i melodią. U góry stronicy jest kolorowa winieta: kwitnące krzewy róż, wśród nich śpiewające ptaki. W dali zachodzące słońce, przepołowione obłokiem. Wszystko osnute błękitną mgiełką.
Wiersz Zima — podobny. A rysunek przedstawia wierzbę rosochatą, zasypaną śniegiem. Śnieg „impresjonistyczny” — ma żółtofioletowe i różowe plamy.
Wiersz Choinka:
Rozszumiał się, rozhoworzył Czarny bór z wieczora,
Idą, idą świerki młode Do białego dwora
a na rysunku idą nie świerki, ale niedźwiedzie. Rysunek w kształcie półkola ukazuje tylko dół pni drzew — ot, typowo impresyjne ujęcie.