Leżący nie tylko chłonie rozluźnienie, lecz również obserwuje swoje ciało przed oklepywaniem i po i stara się odczuć różnice.
Łagodne oklepywanie powoduje najczęściej rozluźnienie mięśni i daje przyjemne uczucie ciepła.
Eutonia
Podobnie, jak przy masażu oklepującym i w tym wypadku potrzebna nam będzie pomoc zaufanego partnera. Zakładamy wygodne i ciepłe ubranie. Tym razem kładziemy się na plecach. Zamykamy oczy i pozwalamy sobie na pełne rozluźnienie. Partner, prawidłowo pochylony, podnosi naszą prawą nogę za stopę (do około 45°) i powoli ciągnie ją wywołując napięcie. Jeżeli odczujecie, że jest ono zbyt mocne, zameldujcie o tym od razu. Jeśli partner odczuje nasz opór, sam musi zredukować siłę, z jaką ciągnie nogę. Po 30 sekundach zataczamy najpierw małe, potem duże koła. Partner cały czas ciągnie nogę. Następnie zmniejszamy koła, aż wrócimy do stanu początkowego, gdy napięcie nogi wywołuje ciągnący ją partner. Potem kładziemy nogę na podłożu, a partner mocno głaszcze ją ruchami rozciągającymi od biodra do stopy. Ćwiczenie prawej nogi trwa około 2-3 minut.
Ćwiczymy następnie lewą nogę, potem prawe, a dalej lewe ramię ( ramiona należy ciągnąć skośnie do tyłu i do góry lub wzdłuż tułowia). Zwracajmy uwagę, aby partner zawsze zachowywał prawidłową postawę.
Wskazówka: ćwiczenie wymaga wiele wyczucia — ciągnący powinien poświęcić całą swą uwagę partnerowi.
Kołysanie pleców
Jeden z partnerów siada w wygodnej pozycji na podłodze, zamyka oczy, próbuje rozluźnić się i poddać się w pełni drugiemu. Ten klęka za plecami siedzącego, chwyta go za barki i kołysze ostrożnie do przodu i do tyłu. Ruchy kołysania stają się powoli coraz głębsze. Wy-chyleniedoprzodupowinnobyćna tyległębokie,abykołysanyodbierał je jako przyjemne, do tyłu tak dalekie, jak poz walają na to siły klęczącego.Gdy tylkosiedzącysprzeciwi sięruchowi,musionzostaćspłyco-ny. Siedzący powinien być w pełni rozluźniony. Pokołysaniudoprzo-du i do tyłu następują ruchy na boki. Także tu zamachy powinny stopnio wo wzrastać. Wkońcuoby-dwa ruchy zmieniamy w ruch okrężnjtułowiaPrzeprowadzamy gowobydwukierunkachzmienia-jącamplitudęruchu.
W tym ćwiczeniu najistotniejsze jest to, aby siedzący rozluźnił się i swobodnie pozwalał „sobą kręcić". Powinien on skoncentrować się na samym ruchu i w pełni zaufać partnerowi. W praktyce okazuje się, że najkorzystniej jest, gdy partner powoduje ruch powoli i ostrożnie, łatwiej wtedy zdać się na niego.
243