wi normę, nie przedstawia żadnego problemu i jest jedynym roz^ punktem wyjścia do pomiaru patologii u kobiet. Powszechność
i
androcentrycznego można sobie uświadomić, jeśli zamiast o probw kobiecej depresji zacznie się mówić, żc częstość zachorowań mąw* na depresję jest niepokojącym problemem, który wymaga wyja^^ Można by pytać (ale nikt tego nie robi), czy depresja u mężczyznp j' stępuje za rzadko. Może testosteron sprawia, że mężczyźni nic rozwiń | sobie pełni człowieczeństwa i normalnej wrażliwości emocjonalnej*,! 1 tak dalej... Tego typu argumenty, powtarzane przez znanych nauk ców i często publikowane w książkach wydawanych przez duże wyd^ nictwa uniwersyteckie (Jack publikuje w Harnrd University Press, bury w Oxford University Press), koncentrują się na demonizowaniu pr^ społeczeństwo kwestii depresji wśród kobiet, jakby sama depresja była a* dość groźna. Odpowiedziałbym, że ten, kogo nie martwią występują u niego objawy, nie jest w depresji. Jeśli cierpisz, dowodem rozsądku i żyQ. liwości ze strony instytucji byłoby udzielenie ci pomocy w próbach znj. lezienia rozwiązania. Ponieważ nie mamy dowodów na to, że wię|sa częstość zachorowań na depresję wśród kobiet jest uwarunkowana gna. tycznie, możemy z niewzruszoną pewnością siebie twierdzić, że w społe-czeństwie, w którym obie płci zajmowałyby równą pozycję, kobiety a, dziej popadałyby w depresję. Tymczasem jednak to kobiety cierpiące m depresję same zauważają, że dzieje się z nimi coś niepokojącego i chcą uzyskać pomoc. Okrutni mężowie i patriarchaini oprawcy lubią kobiety pogrążone w depresji i nie widzą w objawach depresyjnych nic nienormalnego. Najczęściej kobieta sama rozpoznaje u siebie depresję i szuka ratunku. Przypuszczenie, że kobiety chorują na depresję na skutek patriar-chalnego spisku, jest do pewnego stopnia uzasadnione, ale jeśli wzbudzamy w kobietach poczucie winy, sugerując, że ich depresja jest elementem tego spisku, ignorujemy fakt, że one same doskonale zdają sobie sprawę z tego, co się z nimi dzieje.
'A
i
6
i
m
■
W literaturze dużo się mówi o charakterystycznych cechach depresji u kobiet i bardzo mało o charakterystycznych cechach depresji u mężczyzn. Często depresja mężczyzny pozostaje nierozpoznana tylko dlatego, że on — w pizeciwieństwie do kobiety—nie wycofuje się w milczenie i bezradność, lecz ukrywa swoją chorobę za hałaśliwym, agresywnym zachowaniem lub za wiecznym przepracowaniem, Kobiety dwa razy częściej niż mężczyźni skarżą się na depresją, ale mężczyźni czterokrotnie częściej tuż kobiety popełniają samobójstwa Na depresją zazwyczaj cbo-
IM