Media i terroryści Czy ustnuą ruu iu
Bkn Podczas fOMbdaius wyjaśnił, ze wiadomość o b,«to fcwao db Saddama łfaajM Btaefftliuc go
CM grozy przez yii pasażerowie poctigu relacji fnemąi - Gdym* 31 marca 2008 roku. Podam jaady jeden z pmtrjfr poinformował obsługę pociągu, że iHesae w plecaka - ładund wykochowy Plecak 1 praedziaf przcsr.uk ab łiankcjonanusar Sk>-byOchrony Koiei Nic jednak nie TMlfDOiw. Mężczyzna, tfe mówił o ładunku wybuchowym, byt po prostu pijany. Terrory* po polska!
Na szczęście tylko fantazjował, jednak nawet takich sygnałów nie można lekceważyć. Jak wskazuje bajka o chłopcu. kzor> krzyczał bez powodu -Wilk’!, wszelkie fałszywe alarmy obmza ją poziom czujności społecznej. Prawdziwi terroryści reahian groźby, anonimowe fałszywe ostrzeżenia maja tylko wywab* zamieszanie, stąd tak często zgłaszają je uczniowie w dniu fca sAwsk czy egzaminów. Niekiedy nawet informacje podam* przez Schwytanych i skruszonych terrorystów - celowo lub nie - bywają tworami ich wyobraźni. Tak okazało się 13 lutego 2003 raku. gdy schwytany członek al Kaidy zeznał, że -brudna bomba' zostanie wkrótce rzucona na Waszyngton. Nowy Jork lub Florydę.
Gdy następuje prawdziwy i duży atak terrorystyczny, trzy główne działające siły: policja, wiedze (samorządowe i rządowe) om dziennikarze podlegają silnemu stresowi17. Zarazem wszy scy a| pod wpływem medialnej prezentacji wydarzeń. Teatr terroru stawia bowiem przed policją nowe wyzwania: dramatyczne transmisje odbierane są przez miliony widzów, negocjacje za po* śndaktwem mediów toczą się na oczach niemal całego społeczeństwa.
Tradycyjny Mnorym stanowił względne praw wnwaro jU policji i polityków Nowy tworry łkuapiżjnw icśace lat-nr oeoby maję dostęp do mediów - co mm rob* i pfc nc x*Jw WfnaL on roóurść? Łatwo lekkomyślnie pomado* toi.co MU kosztować utratę stanowiska 1 reputacji Dotyczy to takar .zwy-khch akcji' ratunkowych Pewien polski dowódca straty pożarnej przyznał kiedyś publicznie, że jadąc do porani, najbznUay obawia ®ę_ czekających tam na niego a pytaniami ćucnnikany* Logika mediów popycha je do informowano, a jsdMCMŚ-me prowadzi do eksponowania zamachów, pop czym tworzy wprawdzie negatywnych, ale - numo wsryWfeo - MMts Często prasa i telewizja najostrzej występujące praw* terrory storn, równocześnie zapewniają nagfabura* ich apato om pewne powodzenie pohtyczae i pwpfsdst
Logika władzy wprawdzie popycha media do pńuonrgc mpofcajania. wyciszania nastrofow. lecz i drugm nom nąói chętnie nagłaśniają i wyolbrzymiają zagrożenie miiaypi Rodzi to konflikty między oficjalnymi sojusznikami: rordu miłują wydobyć maksimum informacji, a władze ograniczać je do tni nimum; z koldterroryśd chcą zdobywać nagftoi parjfetfajb. za wszelką cenę. Te trzy perspektywy i związane i arna naa^W działania prezentuje poniższa tabela.
Go nałeiy robić w sytuacji aż tak znacznego zmnucowarua tych perspektyw? Najlepiej zacząć od sporządzenia łan wzajem nych krytyk, pretensji, talów, postulatów, aby następnie szukać rozwiązad i rekomendacji.
M. Chcrif Bassiouni wymieniał kilka form utrudniano ptacy policji i aotyterroryatom. między innymi utrudnianie prac? negocjatorom, mimowolne przyciąganie parz media gapiów do miejsca ataku, naciskanie na stanowcze działanie, mobilizację opinii publicznej wobec władz, a nawet sugerowanie lwim wtom form i terminu ukończenia akcji".
TtrmWL Ueąmm. Nsw YbHc J99#. 1247.
" M. Chcrif Bauiounl. M*#0 Ct>vrngt of Th-uw* U* Urn mi OmłoU Żr. Journal «f Commuiucanoitf* IMS, »l