Media i terrorytci. Czy uumz, 11B m tniM I
.Wiadomości" zamieściły też wypowiedź kapitana Pawia Uó I który stwierdził, te „jeśli miejscowi dowiedzieliby się. u jejl I z Ich sąsiadów pracuje jako tłumacz dla wojsk koalicyjnych, <*. 1 gliby się na nim mścić, porwać jego rodzinę" jeden z wy<fow{&* J „Wiadomości" powiedział nieoficjalnie: „Oczywiście, U rożna. I wialiśmy o tym, czy publikować te dane. jednak korespondent I i Iraku zapewnił nas, te można je puścić. Więc puściliśmy je**, I Działanie TVP Abdel Kader Mousieh z Zakładu Arabtyh ' 1 i Islamistyki Uniwersytetu Warszawskiego nazywa) łekkomyft 11 nośdą i głupotą, bowiem tłumaczom ewidentnie zaszkoduao 1 „Ludzie myślą, te różne grupy atakują w Afganistanie czy Iraku j na ślepo. Tymczasem one czytają polskie gazety, oglądają Tek- 1 wizję Polonia, zbierają cały czas materiały" tłumaczył. A jeszcze I łatwiejszy mają dostęp do Internetu. Dziennikarze muszą zdawać 1 sobie z tego sprawę i powinni zakryć ich twarze, tak jak amery- I kańskie media, które od lat zawsze zakrywają twarze współpra- ( cowników swoich wojsk.
Najczęściej postawy przerażenia ujawniają się przy porwą- | niach, tam bowiem niepewność trwa najdłużej. Na przykład te- l lewidzowie rumuńscy śledzili w telewizji codzienne dramatycz-nc komunikaty o losach trójki swoich dziennikarzy porwanych w Bagdadzie. Nastroje społeczne stale falowaty - od niepokoju do nadziei, co jednak nie pomagało w cichych negocjacjach.
Częstszym błędem popełnianym przez dziennikarzy jest pub- | liczne emocjonowanie się wydarzeniami, niekiedy wręcz histery zowanie. W odróżnieniu od profesjonalnych służb ratunkowych i bezpieczeństwa, nawet doświadczeni prezenterzy telewizyjni uważają, że powaga sytuacji wymaga od nich nic tyle opanowania, ile raczej emocjonalnego - z ewidentnym przejęciem - relacjonowania wypadków. Sądzą, ki okazują w tan sposób swą ludzką wrażliwość, kreując swój wizerunek I swej stacji jako medium ciupa-tycznego. Tymczasem w ocenie specjalistów od antyterroryzniu. nie jest to postawa rozsądna, bowiem w istocie realizuje najważniejszy cel samego ataku - zastraszanie całego społeczeństwa
■ TVPnoraxxt* tytk iłumaay. WHwJtknnlkfil, iSfcwwtm, 2006
Błędy, mimowolne ujawnienia informacji, nadmierna ekscytacja, niewłaściwe nazewnictwo, drażniące informacje Co jednak sprawy mniejszej wagi nli bezpośrednia pomoc czy współdziała -nie, a I one się zdarzają, gdy dziennikarze nawiązują bezpośrednie a ukryte kontakty z terrorystami. Stany Zjednoczone trzymają w więzieniach pięciu dziennikarzy oskarżonych o wspomaganie terroryzmu: czterech Irakijczyków oraz sudańskiego kamerzystę, który pracował dla Al-Dżaziry.
W Hiszpanii 5 września 2003 roku pod zarzutem współpracy z al Kakdą został aresztowany Tajsir AllunL jeden z najbardziej znanych reporterów Al-Dtsziry. Zasłynął wywiadem z Osamę przeprowadzonym wkrótce po 11 września. Od wielu lat byt zna->ornym aktywisty aj Kaidy Yarkasa. W 2000 roku w Afganistanie AJJunś miał występować w podwójnej roli — jako reporter i kurier YsrkaM. na którego prośbę przewoził 4000 dolarów.
Bliskowschodnie media przedstawiały Ali u niego jako bojownika o prawa człowieka, „arabskiego Wacława Havła” Dyrekcja stacji rozpoczęła kampanię w jego obronie- Prezenterzy nosili w czasie audycji plakietki z napisem „Uwolnić Tajsira”. a pomiędzy programami pokazywano zdjęcie reportera za kratami. Szaf wydawców Ibrahim ł-Iilal uważał, źe Alluni został aresztowany, gdyż odmówił współpracy z zachodnimi wywiadami, które chciały pozyskać go jako informatora21. Trzy dni po jego aresztowaniu przed ambasadą Hiszpanii w Pakistanie odbyła się demonstracja w obronie reportera katarskiej telewizji. Arabskie organizacje praw człowieka oraz stowarzyszeńia dziennikarzy potępiły postępowanie władz Hiszpanii i wezwały do natychmiastowego uwolnienia Ali u niego. Prokuratura ustaliła jednak. Je Alluni wspierał, finansował, nadzorował i koordynował jedną z komórek tej terrorystycznej organizacji1 jeszcze zanim Al-Oża-liia wysłała go do Afganistanu17. Sąd hiszpański uznał jego winę i skarał na siedem lat więzienia.
H. Miki. Jk$~Mmssns. /fpw Amś IV Akws Owtfsgad ik World, Abscus.