• A--------I --
zentowanie interesów Polski wobec koligatów w związku z niepokojami spowodowanymi przez konferencję tarnogrodzką. Na końcu instrukcji znalazło się nawet zalecenie, by utrzymywał korespondencję z polskimi ministrami i nie podejmował innych kroków, poza informowaniem o sytuacji w Rzeczypospolitej i zbadaniem zamiarów państw ligi. Zlecenie takie mogło mieć wprawdzie negatywny charakter — chodziło o odcięcie się od ewentualnych umów, które mógł wtedy zawrzeć Manteuffel z Prusami. Ale znamienne było jego zachowanie, gdy kanclerz Szembek polecił mu przesłać Lossowi polski memoriał w sprawach Kurlandii w celu przedstawienia go przebywającemu w północnych Niemczech carowi. Manteuffel informując o tym posła saskiego przy Piotrze I, stwierdził, że nie ma poleceń króla w tej sprawie i wobec tego nie widzi potrzeby, by Loss wykonał to życzenie63.
Jednoczesne reprezentowanie interesów polskich i saskich przez dyplomatów będących na służbie saskiej następowało zapewne tylko za zgodą Tajnego Gabinetu. Tak na przykład w 1715 r. Flemming uprzedzał Lossa, że ministrowie polscy szykują dlań specjalną instrukcję w sprawie przemarszu wojsk rosyjskich. Gdy w dwa lata później tenże Loss remonstrował w związku ze skargą Gdańska na przebywanie wojsk carskich na jego terytorium, odbyło się to na bezpośrednie zlecenie Gabinetu saskiego. Ale w wyjaśnieniu tego rozkazu Manteuffel radził Lossowi złagodzić ton wypowiedzi, tłumacząc, że pismo Gabinetu trzeba było pokazać Polakom61.
O ile współpraca między dyplomatami saskimi układała się na ogół zgodnie — podejmowali ją zresztą zwykle na wyraźne zlecenia Gabinetu, o tyle znacznie gorzej przedstawiało się nawiązywanie podobnej współpracy z dyplomatami występującymi w imieniu Rzeczypospolitej. Nie jest nawet całkowicie trafne twierdzenie, że nad zachowaniem się każdego posła polskiego czuwał wysłannik saski. Niekiedy Tajny Gabinet wysyłał rzeczywiście tego rodzaju polecenia. Zwykle jednak stan taki wynikał z faktu, że poseł polski przybywał do dworu, przy którym znajdował się stały przedstawiciel saski; toteż jakieś porozumienie między nimi było konieczne z wyjątkiem wypadków, kiedy chodziło o działalność skierowaną wprost przeciwko królowi. Ale na przykład Krzysztof Szembek w czasie swego poselstwa do Wiednia blisko współpracował z przebywającym tam Augustem Wackerbarthem i innymi dyplomatami saskimi. Nie było bowiem zasadniczych rozbieżności między celami obu partnerów. Już jednak o tajnej misji Jana Spiegla do Porty w 1714 r.
» Instrukcja dla Manteuffla 21 VII 1716, LHAD, loc. 3385, vol. V, k. 227-239; Manteuffel do Lossa 1 VIII 1716, ib. k. 287-288.
84 Rozkaz gabinetowy do Lossa 28 VII 1717, Manteuffel do Lossa 28 VII 1717, LHAD, loc. 3385, vol. V, k. 327 - 328, 283.