historia dyplomacji (382)

historia dyplomacji (382)



1

wówczas w Paryżu. Chciał bowiem odbyć je, podobnie jak inni magnaci, okazale, a jednocześnie uczynić gest nie pobierania pensji, sam zaś nie miał większych zasobów. Lubomirska okazała się jednak głucha na jego apele, a ponadto działalność sejmowa wciągała go coraz bardziej. W stolicy Francji przebywali więc jedynie agenci Stanisława Augusta. Od września 1787 r. starego generała Moneta zastąpił od półtora roku znajdujący się w służbie Stanisława Augusta Amerykanin Lewis Lit-tlepage. Niezbyt fortunne postępowanie Littlepage’a spowodowało konieczność jego odwołania. Król ubłagał Maurycego Glayre’a, który po opuszczeniu służby królewskiej w 1787 r. zamieszkał w Szwajcarii, do chwilowego objęcia wakującej agentury paryskiej. Glayre sprawował ją od kwietnia do lipca 1788 r., póki nie wynalazł i nie zarekomendował królowi, jako swego następcy Włocha Filippa Mazzeiego, dawnego agenta Stanów Zjednoczonych, przyjaciela Jeffersona, człowieka od 1785 r. przebywającego w Paryżu i parającego się piórem, mającego wyrobioną pozycję w tamtejszych salonach. Stanisław August początkowo się wahał, myślał o powierzeniu agentury paryskiej Stanisławowi Mokronow-skiemu (późniejszemu generałowi), ale uległ namowom Glayre’a, popartym rekomendacją Melchiora Friedricha Grimma i w lipcu 1788 r. Mazzei otrzymał nominację. Obowiązki jego polegały na dostarczaniu wszelkiego xodzaju informacji, nie tylko politycznych, ale i literackich, artystycznych, nowin z salonów itp. Przesyłał też królowi książki, czasopisma, dzieła sztuki. Z kolei zaś zgodme ze wskazówkami królewskimi dostarczał informacji i starał się urabiać opinię publiczną francuską. Obserwował też Polaków przebywających w Paryżu. W październiku 1790 r. król wyrobił Mazzeiemu oficjalną nominację na polskiego charge d’affaires. Mazzei miał odtąd obowiązek przesyłać relacje również Deputacji Interesów Zagranicznych. Zadanie to spełniał w sposób dość uproszczony, zamieszczając w nich jedynie diariusz czynności francuskiego Zgromadzenia Narodowego. Natomiast jako agent królewski gorliwie wypełniał w dalszym ciągu działalność propagandową na rzecz króla i Konstytucji 3 maja. Stanisławowi Augustowi, jak zawsze, bardzo zależało na zdobyciu przychylności opinii francuskiej, która okazywała wówczas wiele sympatii dla „króla patrioty” i „polskiej rewolucji”, ale jednocześnie chciał się odciąć od „jakobinizmu”. Mazzei, sympatyzujący z początkową fazą rewolucji francuskiej, przez pewien czas działacz gromadzącego zwolenników konstytucyjnej monarchii „Klubu 1789”, również niechętnym okiem spoglądał na nasilanie się radykalnych tendencji.

Jednocześnie z nominacją Mazzeiego wyznaczono posłem nadzwyczajnym i ministrem pełnomocnym Feliksa Oraczewskiego. Oraczewski, człowiek wówczas pięćdziesięciodwuletni, wychowanek Akademii Ry* cerskiej w Lunćville, w latach 1786 - 1790 gorliwy lecz dyletancki, zadufany w sobie, rektor Uniwersytetu Krakowskiego, znał Paryż ze swego pobytu w latach 1783 - 1784. Studiował wówczas po amatorsku nauki ścisłe, a jego ówczesna korespondencja ze Stanisławem Augustem świadczyła o szerokich, choć mocno powierzchownych zainteresowaniach. Do króla Oraczewski odnosił się z uwielbieniem, a jako polityk i dyplomata był uosobieniem szlachetnej naiwności idącej w parze z niefrasobliwym optymizmem, czego dowody złożyć miał w swych relacjach. Nowy poseł przybył do Paryża w marcu 1791 r. Jego stosunki w Mazzeim, który służyć miał mu radą i wprowadzać w zadania poselskie, ułożyły się od razu źle. Oraczewski skarżył się królowi, że Mazzei chce nim rządzić. Zarzucał też Mazzeiemu sympatie jakobińskie, a jednocześnie konszachty z posłem rosyjskim w Paryżu Iwanem Simolinem. W połowie grudnia 1791 r. Mazzei wyjechał do Polski. Oraczewski pozostał do połowy sierpnia 1792 r., choć król nakazał mu opuścić Paryż (używając pozoru jechania do Genui dla wyrobienia pożyczki dla Polski) już w maju, a więc zaraz po wypowiedzeniu przez Francję wojny Austrii. Misja jego w ówczesnej sytuacji była zresztą politycznie jałowa i właściwie spełniał on rolę królewskiego korespondenta informującego go o rzeczach dziejących się w Paryżu, nie wyłączając przedstawień teatralnych, baletów, wystaw malarskich. Oraczewski starał się też ułatwić przyjazd do Polski wielu artystom, uczonym i rzemieślnikom, którzy dość licznie po Konstytucji 3 maja zgłaszali taką gotowość. Opuszczający Francję poseł spotykał się z objawami nieżyczliwości mieszkańców, którzy, jak skarżył się Stanisławowi Augustowi, twierdzili, że: „Polska chce się łączyć z innymi krajami przeciw Francji, że Moskwa tego wymagać będzie”1.

Najdalszym ogniwem rozbudowanej przez Sejm Czteroletni sieci placówek dyplomatycznych było poselstwo przy dworze madryckim. Jego ustanowienie poprzedziła nieoficjalna misja królewskiego agenta Lewisa Littlepage’a, który wyjechał z Warszawy razem z przeznaczonym do Wiednia Franciszkiem Woyną w listopadzie 1789 r., ale na miejsce przeznaczenia dotarł dopiero na początku stycznia 1790 r. Wobec postępującego osłabienia Francji, drugi dwór burboński zyskiwał na znaczeniu, spodziewano się też, że odegra on rolę pośrednika w wojnie tureckiej, dlatego nawiązanie polsko-hiszpańskich stosunków dyplomatycznych wydawało się celowym. Littlepage uzyskał zgodę rządu hiszpańskiego na wysłanie posła do Warszawy i przyjęcie posła polskiego w Madrycie. Został nim Tadeusz Morski, kasztelaniec lwowski, brat jednego z czyn-niejszych działaczy Sejmu Czteroletniego, Onufrego Morskiego, parający się piórem, jako poeta, tłumacz i publicysta. Do stolicy Hiszpanii Morski przybył w początkach kwietnia 1791 r. Swoją poselską rezydencję urzą-dzał bardzo kosztownie i początkowo przekonany był, że odgrywa poważną rolę, wpływając m.in. na łagodzenie konfliktu hiszpańsko-angiel-

679

1

B. Dembiński, Feliks Oraczewski... jako poseł w Paryżu, Lwów 1900, s. 27.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (340) reprezentacji sejmowej. W Petersburgu wyobrażano sobie, że tak jak w 1778
historia dyplomacji (353) w pierwszej połowie września posła polskiego Debolego wicekanclerz Osterma
historia dyplomacji (219) tylko współdziałanie. W 1725 r., po doświadczeniach poprzednich kilku lat,
Historia Polski2 Gierek, czyli "propaganda sukcesu Koniec rządów Gomułki (podobnie, jak jego
94289001 djvu 270 ADOLF BECK nerwowy bowiem zwierząt zimnokrwistych, podobnie jak i inne tkanki ty
historia dyplomacji (146) W kraju najlepiej wówczas zorganizowanej dyplomacji, jaką była Francja Lud
historia dyplomacji (172) W sumie projekt Załuskiego nie odznaczał się oryginalnością, bowiem bądź p
historia dyplomacji (173) więcej wówczas osiągnąć nie mogli. Podobnie można oceniać również traktat
historia dyplomacji (277) iż nie ma zamiaru mu się sprzeciwiać. Po triumfie Czartoryskich na kon-wok
historia dyplomacji (279) francuskiego, przedtem w Petersburgu, a wówczas w Sztokholmie, barona Loui
historia dyplomacji (360) akceptowały w złej wierze, przymierze bowiem miało istotne znaczenie jedyn
historia dyplomacji (367) dzała bowiem wyraźnie, że cała korespondencja napływająca ma być dostarcza
historia dyplomacji (406) •    seł do Turcji w 1738 382, 424, 420, 457, 405 Gust
61. B.111932 HISTORIA w dyplomacji publicznej / red. nauk. Beata Ociepka. - Warszawa : Wydaw. Naukow
historia dyplomacji (250) w Ratyzbonie, występujący jako poseł na sejm Rzeszy. Rezydenci oraz sekret
DIGDRUK00142419 w eżciei mnie na próbę, chciałbym bowiem panom zarekomendować się s wojem i zd
Batowski Henryk, Między dwoma wojna. Zarys historii dyplomatycznej, Kraków 2001 Historia dyplomacji

więcej podobnych podstron