łości środków i ograniczonego zakresu zadań sam fakt stworzenia i stopniowego, w jakże trudnych warunkach, rozwoju stałej polskiej służby dyplomatycznej stanowił poważne osiągnięcie w porównaniu z sytuacją, jaka istniała za poprzednich panowań i był jednym z najważniejszych przejawów modernizacji aparatu państwowego Rzeczypospolitej i zbliżania go do ogólnoeuropejskich wzorów.
Obok kierowanej przez króla, a firmowanej przez Radę Nieustającą, oficjalnej polityki i dyplomacji istniała polityka i dyplomacja opozycji magnackiej, polegająca, obok pewnych prób zyskania protekcji dworu wiedeńskiego, na konkurowaniu ze Stanisławem Augustem o względy dworu petersburskiego. Działalność ta, żywa jw.-latach 1775 - 1776, później przycichła, żeby ze zdwojoną siłą zaktywizować się w przededniu Sejmu Czteroletniego. Podyktowane względami wewnętrzno-polityczny-mi porzucenie przez opozycję magnacką orientacji rosyjskiej i nawiązanie ścisłej współpracy z dworem berlińskim i jego poselstwem w Warszawie sprawiło zasadniczy zwrot w sytuacji Rzeczypospolitej. Przyjęcie orientacji pruskiej, akceptowanej z zapałem przez większość sejmową i szerokie koła społeczeństwa, było w znacznej mierze wynikiem przekonania, iż Rosja i Austria znalazły się w niekorzystnej sytuacji militarno--politycznej. Ta mylna ocena (w stosunku do Rosji) przesądziła o ostatecznym niepowodzeniu polityki Sejmu Czteroletniego i otworzyła drogę do drugiego rozbioru.
Sejm Czteroletni pod osłoną protekcji pruskiej porzucił bierne znoszenie „influencji” dworu petersburskiego, wybrał drogę samodzielności państwowej i prób aktywnego włączenia się do polityki europejskiej. Wyrazem tego była znaczna rozbudowa służby dyplomatycznej, tworzenie nowych placówek. Zwierzchnictwo nad nią i formalny ster polityki zagranicznej dzierżyła specjalna deputacja sejmowa, ciało liczne i niespójne, a korzystające z konieczności z dawnego aparatu kancela-ryjnego z czasów Rady Nieustającej. Faktyczne kierownictwo sprawowała grupa przywódców sejmowych z Ignacym Potockim na czele, ale jej decyzje skrępowane były koniecznością liczenia się z podległą zmiennym nastrojom większością sejmową i opinią publiczną. Działalność dyplomacji, w której kierownicze stanowiska objęli początkowo różni magnaci, nie mający z nią dotąd żadnej styczności, wyrażała bardziej pragnienia Polaków niż zdolna była je urzeczywistnić. Ponadto przywódcy sejmowi podejmowali decyzje w zakresie polityki zagranicznej bez przygotowania dyplomatycznego. Tak więc nie wysondowano stosunku mocarstw do sprawy sukcesji tronu polskiego i jego obsady, nie robiono nawet tego w Dreźnie przed decyzją powołania elektora saskiego na następcę Stanisława Augusta. Nie przeprowadzając też żadnego sondażu, łudzono się później możliwością oddania następstwa tronu wielkiemu księciu Konstantemu. Nie dały rezultatu rokowania polityczno-handlc-we z Anglią, nie dopuszczono dyplomatów polskich do rokowań prusko--austriackich, czy rokowań pokojowych w Szystowej. Niepowodzenia te były przede wszystkim wynikiem sytuacji obiektywnej: słabości państwa polskiego, z której przywódcy sejmowi, a zwłaszcza szersza opinia nie w pełni zdawali sobie sprawę, a z trudnościami, jakie w ostatnim okresie działalności sejmu zaczęły piętrzyć się przed Polską, nie poradziłaby sobie nawet dyplomacja złożona z samych Talleyrandów. Toteż znaczenia okresu Sejmu Czteroletniego w dziejach dyplomacji polskiej nie można oceniać rezultatami politycznymi, lecz spojrzeć nań należy jako na przejaw odradzania się państwowości polskiej i to w dziedzinie szczególnie w dawnej Rzeczypospolitej zaniedbanej. Gdyby okres pomyślnej koniunktury międzynarodowej, w której rozpoczynał się Sejm Czteroletni, trwał dłużej, rozbudowana ilościowo polska służba dyplomatyczna podniosłaby również swój poziom jakościowy. Odeszliby z jej szeregów magnaci-dyletanci nie zdolni do systematycznego wykonywania obowiązków, a wzmocniłaby się kadra zawodowych dyplomatów obeznanych z rzemiosłem.
Polityka Targowscy i kryzys finansowy państwa przyniosły upadek polskiej służby zagranicznej, zarówno w placówkach, jak i w centrali. Insurekcja kościuszkowska, pozostająca w politycznej izolacji, improwizowała działalność dyplomatyczną bez szans powodzenia. Nawiązując jednak kontakty z rewolucyjną Francją wskazała drogę, którą pójść mieli działacze niepodległościowi po trzecim rozbiorze.