20 Kategorie komparatystyki
lektualnej i praktycznej, komparatystyka spotykała się niejednokrotnie z zarzutami, że niszczy jedyność, niepowtarzalność i wyjątkowość badanych zjawisk, albowiem wprowadza je w relatywizujące konteksty porównawcze oraz uzmysławia ich heteronomiczny - nie zaś samorodny, samoistny lub samodzielny - sposób powstania oraz istnienia. Jeszcze inny argument głosił, że świadomość i perspektywa porównawcza uniemożliwiają zawiązanie się ekstatycznego przeżycia estetycznego lub po prostuje niszczą . Krytykę tę można jednakże odeprzeć argumentem, że przyjmuje ona za podstawę epifaniczne, religijne wyobrażenia o rzeczywistości i występujących w niej zjawiskach oraz projektuje stosowną do tego postawę odbiorczą. Wyobrażenia te kłócą się jednakże z założeniami, które stosuje się badaniach naukowych w ogóle, a komparatystycznych w szczególności.
Oprócz tyleż rytualnych, co nietrafionych zarzutów dotyczących arbitralnego charakteru porównań i niesprecyzowanego zakresu badań (krytyka przenosi tu niedostatki warsztatów komparatystycznych tych czy innych badaczy na całość dyscypliny) pojawiły się także zarzuty, że kom-paratystycznym wycieczkom ku lądom i ludom nieznanym towarzyszyły ideologiczne cele, aksjologiczne założenia i poznawcze uproszczenia. Ten kierunek krytyki otworzyła głośna książka palestyńsko-amerykańskiego komparatysty Edwarda Saida Orientu!izm (1978; przekład poi. 1991). Said zarzucił europejskim i zachodnim badaczom Orientu i Wschodu nieuzasadnioną homogenizację badanych przez nich społeczeństw i cywilizacji oraz podporządkowanie wniosków i kreślonych obrazów Orientu i Wschodu ich rodzimej, kolonialnej i jednostronnej optyce. Uświadomił zależność badań i dyskursów komparatystycznych od kulturowego usytuowania, uwarunkowań i poznawczej perspektywy badaczy. Trudno jednak przeoczyć, że zarzucano tu komparatystyce to, co można ryczałtowo odnieść do każdego bez wyjątku badania zawierającego „współczynnik humanistyczny’', również do samego Saida, rozczarowanego okupacją
Krytykę w tym kierunku zainicjował włoski filozof, estetyk i badacz literatury Benedetto Croce, który przyczynił się zresztą w ten sposób do długotrwałego uwiądu komparatystyki włoskiej, zob. A. Cammarota, Entwicklungen der Komparatistik in Italien im 20. Jahrhundert, (w:) J. Leerssen, K.U. Syndram (eds), Eumpa Provincia Mundi: Essays in Comparative Literaturę and European Studies, Amsterdam 1992, s. 13-22.
i zabiorem ziem palestyńskich Jak i do krytyków komparatystyki w ogóle. Krytyczna praktyka „bicia się w cudze piersi” pozostaje jednakże równie asymetryczna jak te praktyki, którym zarzuca ona asymetrię.
Mimo iż nazwy literatura porównawcza (litterature comparee) i literatura światowa (Weltliteratur) wyprzedziły historycznie nazwę komparatystyka, warto przyjrzeć się tej ostatniej. Wywodzi się ona z łacińskiego bezokolicznika comparare (porównywać) i wiąże z grupą pochodnych od mego słów, jak comparatio (porównanie), comparabilis (podobny), comparatus lub comparatiws (porównawczy). Funkcjonują także nazwy comparandum i comparcms. Pierwsza z nich oznacza obiekt, który chcemy porównać z innymi, druga zaś obiekty, które dobieramy, aby zestawić je z tym pierwszym. Wymienione słowa łacińskie oznaczają tedy zależnie od użytej formy i kontekstu porównywane zjawiska, czynność porównywania, cechę, rezultat lub stosunek porównawczy. Współczesne znaczenia i zakresy nazwy komparatystyka pozostają jednakże jedynie w luźnym związku z pierwotnymi źródłosłowami, gdyż w historycznym stawaniu się i rozwoju działania porównawcze nieprzerwanie różnicują się, rozgałęziają, specjalizują, podlegają reglamentacji i, co najbardziej znamienne, przekraczają granice zakreślone i utrwalone w swych nazwach. Usamodzielniają się również pod względem praktycznym i teoretycznym*.
Inny charakter przybierają tedy porównania w literaturze artystycznej, inny w perswazji i propagandzie, a jeszcze inny w naukowej działalności poznawczej. W tej pierwszej dziedzinie wypływają one z kreatywnej wyobraźni i pełnią funkcje estetyczne, w drugiej mają na celu przekazywanie wartościujących sugestii i kształtowanie pożądanych reakcji, w trzeciej - zmierzają do uzyskania wiedzy o badanych zjawiskach. W literaturze artystycznej stanowią one rodzaj sztuki, w perswazji, propagandzie czy reklamie stają się działaniami, które mają zaowocować doraźnymi skut-
g
Tendencji tej towarzyszą wysiłki syntezy, ale opiera się ona na zróżnicowaniu badań: me może być sama dla siebie przedmiotem.