114 Iwona Morawska
to w tym miejscu wspomnieć, że popularna w języku współczesnej dydaktyki formuła „czytanie tekstów kultury” znajduje zastosowanie zarówno w lekturze przekazów werbalnych, jak i realizacji wizualnych, na co już wcześniej zwracali uwagę teoretycy sztuki: „[cjzytać można nie tylko książki, ale również obrazy. [...] Kto nie umie czytać obrazów, ten potrafi je tylko oglądać. Dopiero kiedy nauczymy się sztuki czytania obrazów, wówczas nie poprzestajemy na ich oglądaniu, ale zaczynamy się w nie »wczytywać« [...] »istotą« obrazu nie jest układ linii i barwnych plam, a więc to, co chwytamy zmysłami, ale pewna treść myślowa, której nie można zobaczyć, ale którą można z obrazu »wyczytać«”.1
Obrazy malarskie w podręcznikach szkolnych (które obserwowałam, ale też malarskie reprodukcje zamieszczane w innych opracowaniach2, stosowanych na lekcjach jako środki dydaktyczne) pozwalają w malarstwie odkrywać tekst kultury, będący - obok innych tekstów, m.in.: źródłem wiedzy o człowieku, kulturze, jej przeobrażeniach; wizualną parabolą ludzkiego losu; świadectwem łączności z tradycją kultury śródziemnomorskiej, narodowej przez przywoływane na obrazach postacie, zdarzenia, symbole (mityczne, biblijne, literackie, narodowe itd.); interpretacją innego tekstu kultury lub jego ilustracją, opisem, komentarzem; twórczą inspiracją dla artystów (poetów, pisarzy, malarzy, reżyserów, filmowców); protestem wobec niesprawiedliwości, zła, krzywdy, przemocy; kreacją rzeczywistości wysnutej z fantazji, snów, wyobraźni, gry skojarzeń, ukrytych stron duchowego życia człowieka; grą, dyskusją dialogiem z tradycją kultu-
A. Nowicki, O czytaniu obrazów i czytaniu na obrazach, t. 5, „Studia o Książce”, Wrocław 1975, s. 45-46. Zob. też M. Poprzęcka, Literacki styl odbioru obrazów, [w:] Mecenas - kolekcjoner - odbiorca, PWN, Warszawa 1994, s. 233-242.
Jednym z pozytywnych aspektów współczesnej kultury popularnej jest - moim zdaniem - łatwiejszy dostęp do materiałów (w tym malarskich reprodukcji), które jeszcze do niedawna można było jedynie odnaleźć m.in. w niskonakładowych, trudno dostępnych, drogich albumach malarstwa. Obecnie rozpowszechnianiem tego rodzaju materiałów zainteresowani są m.in. wydawcy prasy codziennej. Świadczą o tym liczne (dostępne w każdym kiosku czasami jako załączniki do gazet) edycje serii: Wielcy malarze, Arcydzieła malarstwa europejskiego, Malarze polscy itp. 'Uwagę zwraca całkiem dobra jakość tych materiałów (kredowy papier, wyrazistość kolorów) i choć ich oglądanie nigdy nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ze sztuką, to jakąś jego namiastką będzie na pewno.