222
tem dalej. Textor uważał za domniemane zrzeczenie się immunitetu fakt zaciągnięcia pożyczki96, a Wicąuefort — fakt zawarcia każdej umowy prywatnoprawnej97.
Otóż ten ostatni tylko problem został ciekawie rozwiązany przez praktykę, w dwu zwłaszcza słynnych wypadkach z XVIII wieku: Wartenslebcna i von Wrecha.
Zmarła w r. 1762 we Frankfurcie baronowa von Goertz powierzyła hrabiemu Wartensleben, posłowi holenderskiemu przy Związku Górnoreóskim, kierownictwo fundacji, opartej na jej mieniu znajdującym się w Cassel. Wartenslebenowi naprzód uniemożliwiono wycofanie z Cassel majątku fundacji, potem zaś trzymano go pod strażą, aż pisemnie zrzekł się funkcji, jakie powierzyła mu zmarła. Na wolności Wartensleben natychmiast odwołał ten akt jako wymuszony. Otóż w wyjaśnieniu, którego domagał się rząd holenderski, landgraf Hesji użył przede wszystkim argumentu, że przyjąwszy funkcję wykonawcy testamentu w zakresie masy spadkowej, znajdującej się w Hesji, poseł przyjął tym samym jurysdykcję władz heskich98.
Gdy dyplomatów akredytowanych w Paryżu zaniepokoiła odmowa wydania niezbędnych do wyjazdu paszportów, z jaką spotkał się von Wrech, poseł właśnie heski, który zamierzał wyjechać z Paryża nie uregulowawszy długów, rząd francuski w tzw. memorandum d’Aiguillona oświadczył, że o immunitecie nie ma mowy, jeżeli poseł zrzekł się immunitetu, a zrzeczeniem się jest także zawarcie umowy według prawa kraju przyjmującego. Pożyczka jest oparta na umowie, zaszło tu więc domniemane zrzeczenie się immunitetu we wszystkim, co dotyczy tej pożyczki99.
Pod koniec omawianego okresu pojawia się zatem ciekawa tendencja, aby w zakresie jurysdykcji cywilnej dopuścić także domniemane zrzeczenie się immunitetu. Nie była to tendencja powszechna, a sprawa miała pozostać sporna aż do drugiej połowy XX wieku100.
96 Textor, XIV, § 50.
97 Wicąuefort, jw. (513 n.). 98 (Ch.) Martens CC, II, 428 n.
99 Tamże, 282 n.
100 W wiedeńskiej konwencji o stosunkach dyplomatycznych z 18 IV 1961 r. zasadą ogólną będzie wyraźne zrzeczenie się immunitetu (art. 32, ust. 2). Wyjątki będą dotyczyć tylko spraw spadkowych (art. 31, ust. 1 lit. b) oraz skarg wzajemnych (art. 32, ust. 3).
KROPKA NAD I
RE KAPITULACJA
W ciągu trzech przeszło wieków praktyka i doktryna, wspierając się wzajemnie i uzupełniając, ukształtowały cały system zwyczajowego prawa poselstw. Praktyka dała mu element materialny, doktryna — psychologiczny. Znalazły w nim rozwiązanie wszystkie prawie nasuwające się problemy, a tam, gdzie nie doszło do u-kształtowania się norm ściśle prawnych, kierowano się w znacznej mierze tym, co dyktowała kurtuazja.
Prawo legacji, zrazu na modłę średniowieczną nie znające sztywnych granic, związało się z czasem z suwerennością państwową jako jej nieodzowny, ale też i przez nią uwarunkowany atrybut. Stałe poselstwa, które renesans dał Europie jako nowość często przyjmowaną nieufnie, zyskały prawo obywatelstwa jako skuteczny instrument współpracy między państwami, powołany do funkcji coraz bardziej różnorodnych. Prym wiedzie wielka polityka, sprawa pokoju czy wojny, ale stopniowo dobijają się głosu i inne dziedziny, na które rozszerza się międzynarodowa współpraca. Wobec rozrastania się tych funkcji, powstały z czasem centralne organa specjalnie powołane do kierowania polityką zagraniczną i jej orężem — dyplomacją. Zatrudnieni w niej ludzie stawali się wyodrębnionym zespołem, dobieranym coraz wyłączniej spośród własnych obywateli, różnicującym się hierarchicznie, zazdrośnie strzegącym honoru swego mocodawcy. Z początkiem zwłaszcza, ale i z końcem misji łączy się bogata oprawa ceremonialna, w jakimś stopniu służąca podkreślaniu rangi stosunków międzynarodowych i budząca dla nich zainteresowanie.
Najwięcej zagadnień prawnych nasuwają przywileje i immunitety poselskie. Ujmowane są nieraz krótko w formułę nieobecności prawnej posła w kraju przyjmującym (ekslcrytorialności), która powstaje w połowie tego właśnie okresu. Że jednak prowadzi ona czasem do konsekwencji zbyt skrajnych, w paragon z nią wchodzi koncepcja bardziej rygorystyczna, zacieśniająca ramy przywileju do istotnych potrzeb pełnionych funkcji. Nosicielem przywileju jest przede wszystkim sam poseł, osobisty przedstawiciel wysyłającego władcy. Rodzina i orszak korzystają z odblasków tego przywileju. Z orszaku wyodrębni się jednak z czasem grupa innych
i /