$6
PROBLEM JĘZYKOWY
W możności porozumienia się zasadniczą rolę gra sprawa języka. Języka rokowań, przemówień, rozmów, dokumentów126.
W pierwszej fazie omawianego okresu dominuje jeszcze łacina. Rola jej pod koniec średniowiecza zaczęła się już, co prawda, w niektórych krajach przesilać. Językowi włoskiemu Dante, Petrarca, Boccaccio — wszyscy trzej wprawieni też w misjach poselskich — nadali rangę języka w pełni dojrzałego. Francuski wchodzi • w użycie nic tylko we Francji i Burgundii, ale też w Anglii i Niderlandach. Jednakże renesans jest „odrodzeniem” kultury antycznej, a z nią i wpływów łaciny. W obrocie międzynarodowym pozostaje ona więc nadal w każdym razie językiem większości dokumentów oficjalnych, jak listy uwierzytelniające, traktaty. W szeregu krajów pozostaje językiem instrukcji i raportów. Uważa się ją za język najbardziej precyzyjny, w którym — łatwiej niż we własnym — określić skomplikowane zagadnienia polityczne i prawne.
Tak na Zachodzie. Wobec Wschodu ze względów praktycznych stosuje się i inne języki. Wenecja w stosunkach z Turcją używa języka tureckiego127. Polska, skądinąd szermująca łaciną, na Wschodzie posługuje się językiem tureckim, włoskim, a wobec księstw naddunajskich i kozaczyzny — po prostu polskim.
Od połowy XVII w. ściera się z łaciną francuszczyzna. Jeszcze traktaty westfalskie sporządzone są po łacinie, potem spotykamy na przemian teksty łacińskie i francuskie, aż w r. 1714 w Rastadt cesarz, dotąd obrońca łaciny, zgadza się po raz pierwszy, aby traktat, kończący wojnę sukcesyjną hiszpańską, zredagować po francusku128. Francuski staje się odtąd na dwa stulecia niemal wyłącznym językiem wszystkiego co w stosunkach międzynarodowych oficjalne. Fryderyk II zabraniał dyplomatom pruskim pisać do siebie i swoich ministrów inaczej niż po francusku129.
W przemówieniach i rokowaniach też dominuje początkowo łacina. Spotkać się jednak można z zaleceniem używania języka własnego, zarówno dla prestiżu, jak i dlatego, aby na pewno właściwie się wyrazić130. Inni, przeciwnie, postulują posługiwanie się właśnie językiem kraju przyjmującego131. Pożądane to zwłaszcza na
126 Zob. Wheaton, I, 66; Maulde, II, 69 n. i 119 n.; Nys DAP, 580 n.; Picavet, 271 n.; Blaga, 83 n.; Ostrower, I, passim, np. 273 n.; Polska służba dyplomatyczna, 39 n., 133 n., 161 n., 323 n., 408 n.
127 Zdaniem doży Grittkgo, Turcy brali poważnie tylko dokumenty sporządzone w ich własnym języku — Zufiiga, I, f. 15a.
129 Picavct, 276 n.
129 Herwarth, 233. Zerwał z tą tradycją dopiero Bismarck.
150 Tak Pasąuale, XLVn-XLIX; Marselacr, I, XXXIV-XXXV; Zu&iga, III, f. 9; Fredro SF, 127. W praktyce polskiej spotykamy takie wystąpienia, np. w r. 1523 Szydłowieckicgo wobec Ferdynanda Habsburga — Wyczański, 40. Analogiczne przykłady zachodnie — Maulde, 69 n.; Picavct, 271 n.
13‘ Tak Hotman, wyd. IV, II, § 9. Mcttcmich DL, 52, też się kiedyś wypowie na rzecz tego rozwiązania, gdyż wtedy tylko można oczekiwać, że będzie się na pewno zrozumianymi.
25. Gerard Dcnhoff, poseł Władysława IV, poślubia w jego imieniu Ludwikę-Marię de Gonzaguc-Ncvers wobec królowej-wdowy Anny Austriackiej i młodocianego Ludwika XIV oraz kardynała Mazariniego (pierwszy od prawej), Paryż 1645
ABRAHAM BOSSĘ