138 UPIÓR Z UPITY
osobliwość, był igraszką miasteczka”. W wykładach o literaturze słowiańskiej 7 stycznia 1842 — po informacji o skorzystaniu z liberum veto przez Sicińskiego — Mickiewicz mówił: „Opowiadają dziwy o jego śmierci. Gdy wracał do domu, zginął od pioruna; dobra jego przeszły w obce ręce; trupa jego chowano w opustoszałej kaplicy zamkowej i do niedawna jeszcze pokazywano przyjezdnym jako osobliwość”46.
W obydwu relacjach Mickiewicza występuje powiązanie okropnych losów trupa z klątwą nad nim ciążącą za użycie liberum veto. W obydwu też poeta odwołuje się do przekazu ustnego („jest podanie”, „opowiadano”). Śmierci towarzyszy aura nadprzyrodzonej grozy, a trup jest ostentacyjnie lekceważony i poniewierany. Jan Wi-tort cytuje tych, którzy widzieli włóczonego w XIX wieku trupa Sicińskiego: „postać jego i rysy twarzy były przerażające”. Szczególnie lubiano straszyć tym trupem Żydów, co znajduje odbicie w wierszu Mickiewicza. Wi-tort powołuje się na hr. Eustachego Tyszkiewicza, który twierdził, że Mickiewicz w Popasie w Upicie opisał go „bardzo trafnie”47.
A swoją drogą na rysunku Piechaczka w „Tygodniku Ilustrowanym” z 1860 roku, zatytułowanym Trup posła upickiego, uderza kompletny brak okropności. Przedstawiony został zupełnie schludny — dosłownie „trup w szafie”, gdyż wedle relacji zamieszczonej obok w tymże numerze czasopisma dziad kościelny otwierał szafę umieszczoną tuż przy drzwiach kościółka i wyciągał trupa. Kubala w roku 1896 odwołuje się do tego rysunku przedstawiającego „upiora z Upity”48 — jako świadectwa historycznego.
Upita, położona na północ od Kowna, odznaczała się wszystkimi cechami żmudzkiej krainy — puszcz, błot i bagien. Reporter „Tygodnika Ilustrowanego”, wysłany tam z misją opisania stanu słynnego trupa w latach sześćdziesiątych XIX wieku, zdecydowanie łączył miejscowy krajobraz z wyobraźnią ludu: „Tylko szum odludnej puszczy, tylko posępna barwa nieba, i krzyże złamane, i groby nagie, mogły towarzyszyć strasznej powieści, jaką lud o Sicińskiem wy kołysał”. Była to tonacja ballady grozy. Towarzyszyła ona też autorowi, gdy zobaczył trupa Sicińskiego: „nagle ściany kościółka zatrzęsły się pod silnym natarciem wichru, dreszcz przebiegł mnie całego”49.
Styl ten obcy jest Popasowi w Upicie. Mickiewicz zarysował koloryt lokalny innymi, mniej konwencjonalnymi środkami — realistyczny opis „miasteczka lichego” i „nędznej karczemki” poprzedza gawędę, która rodzi się — co znamienne — z „nudy” na popasie.
Zachowanie się trupa Sicińskiego w nienaruszonym stanie prowokowało rozmaite domysły. Czy został zabalsamowany (Kubacki ten pogląd nazywa pozytywistycznym50), czy też jakieś inne czynniki miały sprawić, że trup się utrzymał nie tknięty rozkładem przez dwa wieki? Autor artykułu w „Tygodniku Ilustrowanym” widział podobne mumie podczas wędrówek po kraju, „żadna z nich jednak nie była tak doskonała, jak mumia Sicińskiego”. A zatem mumia perfekcyjna! Autor zaznaczał jednak w przypisie: „Podróżujący, obdzierając włosy i kawałki ciała, niby na pamiątkę, wyrządzają wielką krzywdę całości trupa”51. Pobieranie cząstek czy całości mumii na pamiątkę bądź też w celach medycznych było w XIX wieku dość rozpowszechnione52. Uszczknięte kawałki zmumifikowanego ciała może jednak służyły celom naukowym? Witort, autor najpoważniejszego studium etnograficznego, utrzymywał, że zwłoki zostały „nabalsamowane bardzo umiejętnie”, potwierdziły to analizy kawałka ciała Sicińskiego; „innego naukowego wyjaśnienia dać nie można”53. Andrzej Biernacki utrzymuje, że „wyjaśnienie zagadki jest niebywale proste; kal-