Mili, nie jest łatwo dać preferencję życiu człowieka nad nieczłowieka, bezjednoczesnego przyznania preferencji życiu normalnej istoty ludzkiej w stosunku do innej istoty ludzkiej o podobnym poziomie intelektualnym do tej pozaludzkiej z pierwszego porównania.
Argument Milla jest trudny do pogodzenia z klasycznym utylitary-zmem, ponieważ po prostu nie wydaje się prawdziwe, że bardziej inteligentna istota koniecznie musi mieć większą zdolność do bycia szczęśliwą, a nawet gdybyśmy przyjęli, że ta zdolność jest większa, fakt, iż -jak zauważa Mili - nie jest ona tak często realizowana (głupiec jest zadowolony, Sokrates nie), musiałby być wzięty pod uwagę. Czy utyli-tarysta preferencji miałby lepszą perspektywę obrony osądów, których dokonał Mili? To zależałoby od tego, jak porównamy różne preferencje, utrzymane z różnym stopniem świadomości i samoświadomości. Nie wydaje się niemożliwe, abyśmy byli w stanie znaleźć sposoby nadania rang różnym preferencjom, ale w tym stadium kwestia pozostaje otwarta.
Ten rozdział koncentrował się wokół problemu zabijania istot świadomych. Kwestia, czy jest coś złego w pozbawieniu życia nieświadomego - życia drzew czy roślin dla przykładu - zostanie podjęta w rozdziale 10, poświęconym etyce środowiskowej.
tT")
O
W rozdziale 4 przedyskutowaliśmy niektóre ogólne zasady dotyczące wartości życia. W tym i dwóch następnych wyciągniemy parę wniosków co do trzech spornych przykładów zabijania: aborcji, eutanazji i zabijania zwierząt. Ta ostatnia kwestia wzbudza prawdopodobnie najmniejsze kontrowersje: mimo to z racji, które staną się jasne później, nie można obronić stanowiska w sprawie aborcji czy eutanazji bez przyjęcia jakiegoś poglądu na zabijanie zwierząt. Zaczniemy zatem od niego.
Zobaczyliśmy, że są powody do utrzymywania, iż zabicie osoby jest gorsze niż zabicie istoty, która nie jest osobą. Jest to prawdą bez względu na to, czy przyjmujemy utylitaryzm preferencji, argumentTooleya o prawie do życia czy zasadę respektu dla autonomii. Nawet klasyczny utylita-rysta mógłby znaleźć niębezpośrednie powody do tego, że gorzej jest zabić osobę. Dyskutując na temat zła zabijania zwierząt, ważne jest więc, by zapytać o to, czy niektóre z nich są osobami.
Brzmi to dziwacznie, jeśli nazwywamy zwierzę osobą. Ta dziwacz-ność nie może być niczym więcej niż wynikiem przyzwyczajenia do traktowania naszego gatunku jako ściśle odseparowanego od innych. Niemniej jednak możemy uniknąć językowej dziwaczności przez prze-formułowanie pytania zgodnie z naszą definicją „osoby”. Tak naprawdę pytamy więc o to, czy zwierzęta są racjonalnymi i samoświado-mymi istotami, świadomymi siebie jako odrębne całości z przeszłością i przyszłością.
Czy zwierzęta są samoświadome? Mamy teraz mocne dowody na to, że niektóre są. Może najmocniejszy dotyczy małp człekokształtnych,
113