80
Jan Miodek. O normie językowej
W dziedzinie słowoiwórstwa za najważniejsze zjawiska mające istotny wpływ na funkcjonowanie tradycyjnych norm należy uznać wprowadzane do polszczyzny i coraz bardziej się upowszechniające nowe typy słowotwórcze.
Zaliczyć do nich trzeba formacje złożone, w których pierwszy człon jest unieruchomiony fleksyjnie, a spójka -o- pełni funkcję elementu urówmorzęd-niającego obie części składowe: chłoporobotnik, kursokonferencja, stropodach, garażoparkmg, klasopracownia, tchórzofretka, orłosęp np. Istotną zmianą w funkcjonowaniu polskiego systemu słowotwórczego jest także coraz częstsza prefiksacja rzeczowników i przymiotników - tradycyjnie urabianych cząstkami przyrostkowymi. Uderzająca jest przy tym produktywność obcych elementów pełniących funkcję przedrostków': antypropaganda, arcyhtr, eksmąi, ekstra nowoczesny, hiperpoprawny, kontruderzenie, propolski, pseudofi-lozof super mężczyzna, ultranowoczesny itp.
Bardzo charakterystycznym dla współczesnej polszczyzny obszarem innowacji słowotwórczych są formy żeńskie zawrodowo-tytularne i nazwiskowe. Kiedyś nazwy kobiet pochodne od nazw męskich otrzymywały odpowiednie wykładniki formalne, wskazujące na rodzaj żeński osoby, a w wypadku nazwisk również stan cywilny (dyrektor - dyrektorka, profesor - profesorka, Nowak - Nowakowa, Nowakówna, Zaręba - Zarębina, Zarębianka). Dziś w odniesieniu do nazw zawodów czy godności trzeba mówić o przewadze wariantów bezprzyrostkowych (zwłaszcza w sytuacjach oficjalnych i w'tekstach pisanych): pani dyrektor, profesor, doktor. Szerzą się bezprzy-rostkowe warianty nazwiskowe - nawet w tekstach mówionych: pani Nowak, pani Zaręba, pani Pietraszko, pani Staśkiewicz. W konflikt z tradycyjną normą wrchodzi także coraz powszechniejszy zwyczaj pozostawiania pryma mej postaci męskiej w połączeniu z rzeczownikiem zbiorowym państwo czy imionami małżonków': państwo Nowak, Jadwiga i Jerzy Osadnik (a nie: państwo Nowakowie, Jadwiga i Jerzy Osadnikowie).
Formy nazwiskowe są też głównym obszarem wariancji polskiej fleksji. Najbardziej charakterystycznym zjawiskiem, docierającym do społeczeństwa przede wszystkim za pośrednictwem tekstów pisanych, oficjalnych, jest unieruchamianie fleksyjne nazwisk - rodzimych i obcych, męskich i żeńskich.
Bardzo wyraźnie sprzyja temu procesowi sąsiedztwa odmienionego imienia (czy słowa typu pan, kolega, obywatel). Można spotkać nawet takie formuły, jak: panu Janowi Kowalski, Jerzego Nowak, z obywatelem Walera.
Szczególnie utrwalił się zwyczaj nieodmieniania - nawet w tekstach mówionych - nazwisk kończących się samogłoską -o, typu Mleczko, Lato (choć równocześnie takie - formalnie identyczne - znane nazwiska jak Matejko czy Kościuszko wszyscy jeszcze odmieniają!), w nieco mniejszym stopniu -i tylko raczej w tekstach pisanych - do nazwisk kończących się samogłoskami -a, -e (Widera, Dyrda, Lange, Kolbe).