CCF20090701027

CCF20090701027



R07.M0WY Z DIABŁEM

mina najświętszą tradycję. Ale któż go słucha? Ale ileż ich jest, tych głosów na pustyni wołających? Ogłuchły Kościół, na wyścigi ze swoim czasem biegnący, chce być nowoczesny, postępowy, higieniczny, funkcjonalny, sprawny, wyćwiczony, dziarski, zmotoryzowany, zradiofonizowany, naukowy, czysty, energiczny. Gdy-byż mi zależało prawdziwie na waszych losach, panowie, o jakżebym umiał pokazać wam waszą nędzę, wasze politowania godne zmagania, by sprostać czasom, które i tak o tysiące mil naprzód zawsze was wyprzedzą. Sport, telewizja, ekran filmowy, banki, prasa, wybory, urbanizacja, przemysł - i wy chcecie owładnąć tym światem? Cóż mówię - owładnąć! - wy chcecie mu się przypodobać? W tym to świecie chcecie być nowocześni, zerwać z „bajkami”, kroczyć na czele ludzkości wchłaniającej pył atomowy w płuca już poczerniałe od papierosów i spalin? Czegóż się wyrzec musicie, żeby w tym świecie zdobyć uznanie? Diabła? Po prostu diabła? 1 wydaje się wam, że na tym się skończy ustępstwo? Panowie! Przestaliście się bać niewiary, przestaliście się bać herezji, nie trwoży was diabeł, a więc Bóg was nie trwoży, jednego się tylko boicie - by w'as kto zacofańcami nie nazwał, nie zelżył średniowieczem, nie wyśmiał pogardliwie waszej nie-nowoczesności, nie dowiódł, żeście niehigieniczni, nienowocześni, nie wysportowani, nienaukowi, niebogaci, nieuprzemysłowieni. Tego, tego jednego się boicie, na odparcie tego jednego zarzutu szykujecie gorączkowo swoje drukarnie, swoje banki, swoje par tie polityczne, swoje corbusierowskie kaplice, swoje abstrakcyjne witraże. Oczywiście, nie ja tracę na waszym upadku. Upadajcie, proszę, nie ja padam z wa-

STENOGRAM Z METAFIZYCZNE]

KONFERENCJI PRASOWEJ DEMONA W WARSZAWIE DNIA 20 GRUDNIA 1963

mi, to wy padacie. W marnej nadziei, że zdołacie pochlebstwem i nadskakiwaniem zwabić niedowiarków, sami już go to wiście całe ich niedowiarstwo przyjąć, zaprzeć się wszystkiego, czym żyliście dotąd, i w głupocie swojej mniemacie, że przechowaliście wiarę nieodmiennąwtreściinadali jej tylko „kształt" nowoczesny. A diabeł pierwszy pada ha ołtarzu, zawsze pierwszy.

Rzecz to uwagi godna, ale i śmiechu, że tylko z ust bezbożników słyszę czasami swoje imię, które bez zażenowania wszakże wypowiadają, bo nie przyznają się do tradycji, która z imieniem tym wiąże realność jaką. Wśród kukieł jarmarcznych jeszcze „diabełek" na śmiech dzieci bywa pokazywany, a jeśli w teatrze, jeśli w książce, to ani chybi bezbożniczej. Ale w kościele, ale na kazalnicy? Stare obrazy ze świątyń wynoszą, żeby diabłem nie straszyć. „Nowoczesne wychowanie", powiadają, tego wymaga. Z wszystkimi, panowie, zawar liście pakt, byle kroku dotrzymać swoim szydercom, z wszystkim się godzicie oprócz jednej wiary waszej, oprócz tradycji. Szczątki zostawiliście z diabła, przekleństwo bez treści, zabawkę jasełkową albo wstydliwą smugę porzuconego mitu, której najprędzej trzeba się pozbyć, męczący ślad dawno minionego czasu, grat pradziadka w nowoczesnym mieszkaniu - higienicznym i funkcjonalnym. Nazywacie się chrześcijanami? Chrześcijanami bez diabła? Niechaj będzie, nie moja sprawa, nie moja sprawa.

Wolę już waszą niewiarę, panowie bezbożnicy, nie ma w niej udawania, nie ma wstydu ani skrępowania. Nie stawiacie sobie pytań o diabła, nie staracie się go pozbyć, bo nie macie się czego pozbywać. Przynaj-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
File0049 (2) woływanego. Nie gorsi powinni wybierać lepszych, ale lepsi gorszych. Wszelkie zatem glo
IMG69 Włodzimierz Sztorc * ^Ktaria " Malczewskiego Ale w Marii zamknięta jest też siła przywoł
page0260 258 PLATON. to może tylko odpowiedzieć tradycya, ale niestety tym razem obchodzono się z ni
IMG69 Włodzimierz Sztorc * ^Ktaria " Malczewskiego Ale w Marii zamknięta jest też siła przywoł
karcenie małoletnich - wychowawcze uprawnienie do karcenia ma wielowiekową tradycję, ale zakres, w j
CCF20090523049 tif KARL R. POPPER elementów, które są sprawdzalne. Nie wiem, czy moja teoria jest p
CCF20090523063 tif KARL R. POPPER zać jakiś problem. Ale nawet wtedy krytyka będzie nieuchronnie wi
CCF20090701000 LeszekKołakowski ROZMOWY Z DIABŁEM 1~Vos2yAsl<i i S-ka
CCF20090702100 200 Idea Boga / wprawdzie łatwo powiedzieć, ale co za sprawą naszych / zwykłych zaso
CCF20090704019 40 Część I podmiotowości. Kontynuuje więc tradycję kartezjanizmu. Dla Heideggera, pr
CCF20090831022 20 Przedmowa I;s się prostym pojęciem owej całości. •Ale rzeczywistość tej prostej c
CCF20090831180 336 Rozum obserwujący wany przez przedstawiciela 1. Ale liczba, która zdaje się ozna
CCF20081221076 ciałami. Ale przestrzeń nie jest także cechą w tym sensie przysługującą ciałom, jak
CCF20081221090 puje je .pytaniem: „co warto uznać?” — ale nie formułuje ograniczeń, które by nie po
CCF20090214052 nia naukowego i rozumienie jako metoda naukowa, ale także dlatego, że inaczej musiał

więcej podobnych podstron