CCF20090702100

CCF20090702100



200 Idea Boga

/ wprawdzie łatwo powiedzieć, ale co za sprawą naszych / zwykłych zasobów myślowych i językowych zostaje przywrócone światu i umieszczone w świecie? Pojawienie się różnicy, a nawet sprzeczności w tym, co myślane, nie wystarczy do powstania wyrwy na miarę transcendencji czy choćby na miarę nicości, wobec których dialektyczne i logiczne zasoby myślenia musiałyby okazać się bezsilne. W jaki sposób uzyskuje sens nicość, która nie jest tylko negacją negacji, „zachowującą” (aufhebt) negowany byt? W jaki sposób nabiera sensu różnica inności, która nie zakłada żadnej wspólnej podstawy?

Myślę, że w obu punktach fenomenologia Husserla otworzyła nowe możliwości. Mówi ona o ścisłym związku między każdym sensem a modalnościami psychicznymi, poprzez które i w których jest on myślany: nie jest tak, że dowolny sens może się odsłonić w dowolnej myśli. Te modalności psychiczne zakładają, co prawda, przesłanki intencjonalne - intencje stłumione lub zapomniane - ale są nieredukowalnymi esencjami, źródłami (niezależnie od redukcjonistycznych ambicji fenomenologii zwanej „genetyczną”). Husserlowska fenomenologia jest, koniec końców, ejdetyką czystej świadomości. Oznacza to, z jednej strony, zaufanie do idei nieredukowalnej struktury psychiki, której nie sposób sprowadzić do porządku matematycznego lub logicznego, która jest nieredukowalna nie-redukowalnością bardziej źródłową niż wszelka matematyka i wszelka logika, którą zatem można tylko opisywać; fenomenologia to idea istoty psychiki, która nie jest tylko „określoną mnogością” (definiie Manigfalbigkeit). Z drugiej strony, fenomenologia wiąże każdy sens z nadawaniem sensu - z Sinnegebung - ożywiającym te nieredukowalne myśli. Fenomenologia nauczyła nas, że myślanego sensu nie można wyjaśniać wyłącznie albo przede wszystkim przez analizę stosunków, jakie łączą ów sens z innymi obiektywnymi sensami, gdyż w ten sposób każdy sens zostaje zrelatywizowany i każde znaczenie zamknięte w systemie bez wyjścia. Fenomenologia nauczyła nas wyjaśniać lub rozjaśniać sens przez badanie nieredukowalnej psychiki, w której jest on dany, a zatem szukać sensu u jego źródeł, szukać sensu źródłowego. Ta metoda, choć wyrosła z filozofii matematyki i z badań logicznych, ogłasza pierwszeństwo - prymat - rzeczywistości nie-for-malnej!

W tej perspektywie można zrozumieć nowość postępowania Heideggera, który wyprowadzał na przykład nicość z trwogi, a więc z przeżycia, z modalnośd psychicznej, prowadzącej dalej niż negacja. Ale także pojęcia tego, co inne, oraz różnicy-bez-wspólnęj-podstawy myśl współczesna zdaje się zawdzięczać Heideggerowi, a konkretnie jego pojęciu różnicy ontołogicznej, wywiedzionemu z trwogi. Różnica między byciem i bytem nie zakłada bowiem nic wspólnego poza papierem, na którym zostają zapisane oznaczające je słowa, albo poza powietrzem, w którym rozchodzą się dźwięki, służące do wypowiedzenia tych słów. Różnica między byciem i bytem jest jedyną różnicą właściwą {la difference). Nic tedy dziwnego, że fascynuje ona filozofów, którzy, po Nietzscheańskim ogłoszeniu śmierci Boga - i poza jakąkolwiek onto-teologią -mają odwagę interesować się sensem transcendencji, żywiąc niechybnie przekonanie, że dziedzina tego, co sensowne, nie ogranicza się do powagi nauk i działań związanych z tematyzowanym bytem ani do gry przyjemności i sztuki, gry, która, chociaż ucieka od bytu, zachowuje jego wspomnienie, lubi obrazy i nie jest prawdziwie bezinteresowna.

Można się wprawdzie zastanawiać, czy byt w sensie czasownikowym, a więc Heideggerowskie bycie, które, choć transcenduje byty, jednak wszystkim bytom się udziela, rzeczywiście wykracza poza świat, który czyni możliwym, i czy pozwala pomyśleć Boga - transcendentnego tak dalece, że wykraczającego poza samo bycie. Można się zastanawiać, czy neutralność przysługująca myśleniu bycia, które transcenduje byt, może odpowiadać i wystarczać transcendencji boskiej. Mimo to pozostaje faktem, że różnica ontologiczna stanowi dla filozofów wzór transcendencji i że często nawiązują do niej nawet autorzy, którzy, w rozważaniach spokrewnionych z myślą religijną, poddają ją krytyce. Wystarczy przypomnieć głęboki i sub-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090702065 130 Idea Boga 130 Idea Boga % % zakochani nie potrafią powiedzieć, czego od siebie c
page0264 264 powiedzieć, iż Rothschildowie nie mogą wprawdzie prowadzić wojny, ale co do pokoju, to
CCF20090702057 114 Idea Boga 1. PRYMAT DYSKURSU FILOZOFICZNEGO I ONTOLOGII 1° „Odrzucać filozofię t
CCF20090702058 116 Idea Boga z ęsse bytu, to znaczy, czy sens będący sensem w filozofii nie jest ju
CCF20090702059 118 Idea Boga ku i snu. Tylko w świadomości czuwanie, już zesztywniałe, zwraca się w
CCF20090702060 120 Idea Boga nie można by odkryć i oświetlić; obecność to nieprzerwane ujaśnianie,
CCF20090702062 124 Idea Boga także ustanawiała jakąś niezwykłą relację ze mną, jakby różnica między
CCF20090702063 126 Idea Boga znacząca znaczeniem, które jest starsze niż zjawiskowość i które nie w
CCF20090702064 128 Idea Boga jej znaczenie ukazuje się w pewien sposób — choćby w postaci śladu - w
CCF20090702066 132 Idea Boga 132 Idea Boga & id W Bycie dobrym jest wysokością i wyniosłością
CCF20090702067 134 Idea Boga dzialność, mimo że wolność, jakiej wymagałoby ewentualne zobowiązanie,
CCF20090702068 136 Idea Boga 16° Uznać tę odpowiedzialność za subiektywną znaczy ujrzeć w niej nigd
CCF20090702069 138 Idea Boga czy ekstrawersja, jeśli nie taką odpowiedzialność za Innego, która nie
CCF20090702070 140 Idea Boga 6. ZNACZENIE PROFETYCZNE 18° W powyższym opisie nie chodziło o transce
CCF20090702071 142 Idea Boga sens, choć nie jest ontologiczny, nie sprowadza się do zwykłych mniema
CCF20090702073 146 Idea Boga dalności etycznej, pomyślana została „kategoria” różna od wiedzy. Głów

więcej podobnych podstron