140 Idea Boga
6. ZNACZENIE PROFETYCZNE
18° W powyższym opisie nie chodziło o transcendentalny warunek nie wiadomo jakiego doświadczenia etycznego. Etyka jako zastępowanie sobą Innego - jako oddanie bez reszty - zrywa z jednością transcendentalnej apercepcji, będącej warunkiem wszelkiego bytu i wszelkiego doświadczenia. Jako bez-interesowność w radykalnym sensie etyka znaczy nieprawdopodobny obszar, na którym Nieskończoność wchodzi w relację ze skończonością, nie tylko nie zatracając w tej relacji swojego nieskończonego charakteru, ale zgoła dopiero dzięki niej dziejąc się jako Nieskończoność i jako przebudzenie. Nieskończoność transcenduje się w skończonośd, przechodzi przez skończoność, nie odsłaniając się przede mną, lecz nakazując mi zwrócić się w stronę bliźniego. Ten nakaz wkrada się do mnie jak złodziej, forsując drzwi świadomości; tworzy ranę, która absolutnie mnie zaskakuje już zawsze przeszłą w przeszłości nigdy nieobecnej i pozostaje niewyobrażalna.
Tę intrygę nieskończoności, dzięki której staję się twórcą tego, czego nasłuchuję, można nazwać natchnieniem. Poprzedza ono jedność apercepcji i stanowi samą psychicz-ność duszy. Inspiracja, czyli proroctwo, w którym mówi przeze mnie to, co wyrażam. „Gdy Jahwe Pan przemówi, któż nie będzie prorokować?”27, mówi Amos, porównując reakcję profetyczną do bierności strachu, jaki ogarnia człowieka, gdy słyszy ryczenie lwa. Prorokowanie jako czyste świadectwo; czyste, bo wcześniejsze od wszelkiego poznania (odsłonięcia): podporządkowanie się rozkazowi, wcześniejsze od wysłuchania rozkazu. Anachronizm, który -wedle odzyskiwalnego czasu reminiscencji - jest nie mniej paradoksalny niż przepowiadanie przyszłości. To w prorokowaniu dzieje się i budzi Nieskończoność, czyli transcendencja, która odrzuca obiektywizację i dialog, która znaczy w sposób etyczny. Znaczy w sensie, w jakim mówimy o znaczeniu rozkazu: nakazuje.
31 Księga Amosa, 3, 8.
19° Chociaż kontury świadectwa profetycznego rysujemy poza filozofią, w której transcendencja zawsze podlega redukcji, nie znaczy to, że wchodzimy na ruchome piaski doświadczenia religijnego. Twierdzenie, że podmiotowość jest świątynią lub teatrem transcendencji i że transcendencja jest zrozumiała w sensie etycznym, z pewnością nie kłóci się z ideą Dobra wyższego nad byt. Idea ta zapewnia godność filozoficzną zamiarowi oddzielenia tego, co w sensie znaczące, od ukazywania się albo obecności bytu. Można się jednak zastanawiać, czy filozofia zachodnia pozostała wierna takiemu platonizmowi. Odkryła ona sensowność w koniunkcji członów, które są wzajem określone i wzajemnie się oznaczają; dopiero taki byt, stematyzowa-ny i obecny, stawał się dla niej jasny. Elementem znaczącym stała się jasność tego, co widoczne. Tym, co ze znaczenia czyni znaczenie, jest struktura: jedno-za-drugie. Ale w miarę jak oba człony łączą się w całość, w miarę jak nawet ich historia tworzy system, znaczenie znaczenia utożsamia się z widzialnością, immanencją i ontologią.
W powyższych rozważaniach transcendencja jako etyczna relacja jeden-za-drugiego przedstawiona została jako właściwy element znaczący, jako źródłowa sensowność28. Struktura sensowności rysuje się w etycznym „jeden-za--drugiego”, tworząc znaczenie wcześniejsze od znaczenia wszystkich terminów powiązanych w ramach systemu. Czy zresztą to znaczenie, starsze niż jakikolwiek rysunek, może się zarysować? Gdzie indziej pokazałem, jak, wychodząc od tej królewskiej sensowności, powstaje system i filozofia; w tym miejscu nie będziemy się już tym zajmować29.
Sensowność transcendencji nie ma charakteru ontologi-cznego. Transcendencji Boga nie można wypowiedzieć ani pomyśleć w języku bytu, stanowiącym żywioł filozofii, poza którym rozciąga się dla niej już tylko noc. Ale przepaść między sensownością filozoficzną a tym, co wykracza poza byt, czyli sprzeczność, jaką byłoby rozumienie Nieskończoności, nie znaczy, że Bóg nie ma sensu. Ten
ss Godny uwag jest fakt, że słowo „znaczenie” (signifiance) ma empiryczny sens: zwracanie na kogoś uwagi.
ao Zob. Autrement qu’£tre..., s. 59 i 195.