CCF20090704063

CCF20090704063



128 Część I

się ciągłość naszego bytowania, ulega rozdarciu. Inny zwraca się ku mnie, wzywa mnie i ten jego apel rozlega się w tym właśnie momencie. W Totalite et infini, gdzie Levinas od różnych stron analizował spotkanie z Drugim, znajdujemy szereg określeń, które wydają się wskazywać na momental-ność tego wydarzenia, jakby się w nim zatrzymywał czas1. Mówi się tam na przykład o mowie żywej, pełnej ekspresji, którą się przeciwstawia tej martwej, bo już przebrzmiała. A jednak intencje filozofa idą w inną stronę. Stara się on nas przekonać, iż sens spotkania nie polega na tym, że się ono dokonuje teraz, w tym momencie, zawieszając czas, lecz na tym, że Inny wzywając mnie otwiera przede mną nieprzewi-dywane perspektywy. Zwraca mą uwagę na to, czego jeszcze nie ma, i wprowadza w sytuację, nad którą nie mogę zapanować, przesłania ją bowiem tajemnica. Spotkanie jest początkiem czegoś nowego, to nowe narodziny. Czas zatem nie jest ciągły. Oto dlaczego, pisze Levinas, jego działanie przenika tak głęboko.

Levinas wyróżnia trzy stosunki z Innym, w których struktura czasu ujawnia się najsilniej: jest to spotkanie ze śmiercią, drugą płcią i synem. Każdy z tych trzech stosunków wyklucza panowanie nad Innym, żadne z nich nie jest „walką ani zjednoczeniem”, lecz dualnością nieprzezwyciężalną. Każda też z tych relacji jest na wskroś etyczna, a nie poznawcza. Miłość nie potrzebuje współuczestniczenia świadomości, przeciwnie, jest w niej coś niewyrażalnego, coś, co jest przede mną „jako obietnica nieuchwytna i pożądana”2. Podobnie ojcostwo. Syn bowiem jest mną samym, ale jednocześnie kimś innym, nad kim nie mam władzy. Przedłuża on moje bycie, ale to bycie nie jest moją własnością, lecz czymś zewnętrznym w stosunku do mnie, ku czemu wybiegam, choć osiągnąć nie mogę. Jest dla mnie przyszłością, gdzie, jak powie Levinas w Totalite et infini, „własna radość i własny ból są radością radości drugiego, albo bólem jego bólu, co nie dokonuje się ani przez sympatię, ani przez współcierpienie”3.

Gdybyśmy zechcieli teraz zadać Levinasowi pytanie: czym właściwie jest czas? Odpowiedź jego poszłaby podobną jak u Heideggera drogą. Czasu nie można zrozumieć wprost, czas się nam wymyka, uchwycić go możemy jedynie przez to, co się „czasuje”, czego samą istotą jest diachronia4. Otóż diachronicznymi są relacje intersubiektywne. One wyznaczają czas. Czas rodzi się wyłącznie w kontaktach społecznych, nie należy zatem do Dasein, jak tego chciał Heidegger, ze względu na jego skończoność, lecz ze względu na właściwe mu pragnienie innego, a więc na owo dążenie do drugiego i przez niego do nieskończoności. W przedmowie do Czas i inne, Levinas, oceniając swą pracę z perspektywy wielu lat, pisze: „Ten sposób zapytywania o czas wydaje mi się jeszcze dzisiaj problemem żywym. Czas i inne ujmuje czas nie jako horyzont ontologiczny bycia bytującego, lecz jako to, co poza byciem, jako relacja myśli o Innym poprzez różne formy socjalności w spotkaniu z drugim człowiekiem, a więc przez erotyzm, ojcostwo, odpowiedzialność za bliźniego, a także jako relacja z absolutnie Innym, z transcendencją, Nieskończonością” 5.

W tym miejscu nasuwa się kilka uwag. Po pierwsze więc, zabrakło nam Nieskończoności. Pada co prawda w Czas i inne kilka słów o Innym pisanym z dużej litery, Innym, którym dla przykładu może być ktoś słaby, biedny, wdowa lub sierota. Mówi się też o niesymetryczności relacji i to wszystko. Nieskończonością zajął się Levinas dopiero w następnych pracach, zwłaszcza w Totalite et infini. Po drugie, nie ma ani słowa o przeszłości, jakby czas posiadał jedynie dwa wymiary, jakby powstawał w napięciu między teraźniejszością a przyszłością. I ta kwestia zatem będzie się domagała uzupełnienia. Znajdujemy je w Totalite et infini i, oczywiście, tak jak się można było spodziewać, cały wywód owej trzeciej ekstazy czasu zostaje powiązany ze spotkaniem z Drugim, zyskując zgoła nowy sens. Trzeba jednak dodać, że wywody Levinasa na temat przeszłości prowadzą do zupełnie nowych problemów i nie mogą być zrozumiałe bez analizy dzieła,

1

   Por. E. Lćvinas, Totalite et infini, op. cit., rozdział pt. Le visage et ł’exteriorite, rozpoczynający się na s. 159.

2

   Tenże, Le temps et l’autre, op. cit., s. 83.

3

   Tenże, Totalite et infini, op. cit., s. 254.

4

   Por. K. Michalski, op. cit., s. 144-155.

5

   E. Levinas, Le temps et l’autre, op. cit., s, 8.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090704063 128 Część I się ciągłość naszego bytowania, ulega rozdarciu. Inny zwraca się ku mnie
CCF20090704063 128 Część I się ciągłość naszego bytowania, ulega rozdarciu. Inny zwraca się ku mnie
CCF20091208000 4. Masa poruszającego się elektronu jest 4 razy większa od jego masy spoczynkowej. Z
CCF20090702064 128 Idea Boga jej znaczenie ukazuje się w pewien sposób — choćby w postaci śladu - w
CCF20090704006 14 Część I prawdy wywodzące się od Platona (Heidegger). Rozum, najwyższa władza ludz
CCF20090704009 20 Część I wyraźnie dużej litery. Potwierdza to zadawane przez niego pytanie: po co
CCF20090704016 34 Część I nic, czy się je zada czy nie, nie zmienia w niczym ruchu gwiazd, ani bieg
CCF20090704017 36 Część I tam, gdzie coś umyka, nie pozwala się objąć, nie do końca jest odsłonięte
CCF20090704018 38 Część I Nie chcę się wdawać w szczegóły owej krytyki ani analizować Heideggerowsk
CCF20090704020 42 Część I dowania się w wypełnianiu historycznego posłannictwa. Duch jest odtąd u H
CCF20090704021 44 Część I kiemu człowiekowi (Dasein). Gdy więc dziś zajmujemy się, czasem nazbyt go
CCF20090704034 70 Część I a więc racją wszystkiego, co jest, które ukryło się w dziejach filozofii,
CCF20090704036 74 Część I jego tekstów narzucają się one na każdym kroku, nie tylko przy lekturze D
CCF20090704044 90 Część I bytu”1. Tylko tak pojęty Bóg jest jednością i tożsamością doskonałą, to z
CCF20090704051 104 Część I Diagnoza kultury i w szczególności filozofii europejskiej wydaje się prz
CCF20090704053 108 Część I sposób, że więc należy mu się ode mnie moja miłość i moje współczucie? Z
CCF20090704061 124 Część I w ruchu, na coś czekamy, co nie-jest-jeszcze lub też, przeciwnie, odnosi
CCF20090704069 140 Część I rycznych ideach. Prawda nie może się ujawnić w horyzoncie tożsamości, le

więcej podobnych podstron