Ponieważ fotografując przekształcamy barwy przedmiotu w naturze na wartości tonalne obrazu, musimy wiedzieć, czy barwy przedmiotu są dla niego cechą istotną, czy dadzą się wyrazić tonami skali czarnobiałej. Rozpatrzmy to na kilku przykładach.
Niebo jest jasnobłękitne 1 barwa ta, przełożona na szarawy ton pozytywu fotograficznego. Jest całkowicie czytelna. Z zielenią liści jest już trochę inaczej. Barwę tę oko odczuwa jako bardzo intensywną: mówimy przecież często o „bogactwie zieleni", Jej „soczystości" itd. Tymczasem na pozytywie stwierdzamy ciemnoszary, ubogi ton obrazu liści.
Najgorzej Jest z czerwienią. Czerwona barwa, która Jest silnym akcentem w otaczającym nas święcie, przedstawia się na czarno-białym pozytywie Jako jednolita szarość.
Oddanie jasności fotografowanego obiektu pozornie nie wydaje się trudne, bo przecież jasne powierzchnie dadzą jasne obrazy. Spróbujmy jednak sfotografować biały żagiel na tle nieba o wiele od niego Jaśniejszego. Żagiel sfotografowany bez dodatkowej ingerencji (filtru) będzie ciemniejszy od nieba, czyli szary, ponieważ za biały uważamy najjaśniejszy element obrazu. Biel i czerń obrazu mają, jak z tego wynika, inne wartości tonalne niż w przedmiocie. Tworzy to dodatkowe trudności w percepcji obrazu.
Operując przykładami spróbujmy nazwać poszczególne wartości tonalne czasu.
Gleby, sucha czy wilgotna, będą na pozytywie czarne, mimo że ich wartości tonalne są różne. Szarych odcieni będzie mnóstwo, bo i zieleń liści, l żółty piasek, i szare płótno. Białymi nazwiemy i pobielaną ścianę chaty, i oświetlone słońcem obłoki.
Ale oprócz wymienionych tonów występują w naturze inne wartości tonalne jaśniejsze od bieli, choć nikt ich białymi nic nazywa, np. jasność krawędzi obłoków, przez które przedzierają się promienie słońca, odblask słońca w wodzie czy w szybie, świecąca latarnia itd. Są to przedmioty świecące lub błyszczące. Ich wartości tonalne giną w obrazie fotograficznym, zmieniając się na wartość białą.
Jednak najjaśniejszy nawet obraz fotograficzny zapalonej latarni nie świeci. Współczesna technika fotograficzna nie umie bowiem odwzor-cować wartości tonalnych świecących i błyszczących, ponieważ są one jaśniejsze od możliwego najjaśniejszego tonu materiału pozytywowego, na powierzchni którego skopiowano obraz. Powierzchnię tę w czasie obróbki laboratoryjnej możemy jedynie przyciemnić, nic rozjaśnić.
Zagadnienie jasności przedmiotu, zjawiska całkowicie obiektywnego, wiąże się z innym częściowo subiektywnym zjawiskiem — z pojęciem kontrastu.
Kontrast rzeczywisty jest pojęciem obiektywnym. Jest wy-mierny i wyraża się różnicą pomiędzy najjaśniejszym i najciemniejszym miejscem przedmiotu lub obrazu. Możemy to wyrazić w ten sposób:
gdzie S«x oznacza najjaśniejsze, zaś S# najciemniejsze miejsce przedmiotu, czyli tzw. tony graniczne.
Ponieważ ilościowe wrażenie psychologiczno odczuwamy w postępie geometrycznym, wrażenie kontrastu wyrazimy stosunkiem
S„.,
S.
11