były nóżki Puchatka. Jest im dobrze i cieplutko.
Łapki misia też chcą, żeby było im tak przyjemnie, więc Puchatek myśli sobie o nich. Najpierw o rączce od okna, która chce odpocząć, gdyż bardzo ciężko pracowała. Misio kładzie łapkę wygodnie na posłaniu wzdłuż swego ciała. Rączka nie ~usza się, a paluszki leżą swobodnie. Są leniwe i nic im się nie chce robić. Gdy misio myśli o tej lewej rączce, staje się ona też taka ciężka, jakby była z żelaza. Łapka jest cieplutka i jest jej przyjemnie.
Teraz Puchatek myśli o drugiej rączce, żeby i jej było cieplutko. Najpierw sprawdza, czy jest jej wygodnie i czy jest swobodna, a także czy paluszki nie ruszają się i nie pracują. Łapka leży spokojnie i gdy misiu o niej myśli, ona też staje się cięższa jak z drewna lub z żelaza. Teraz również drugiej rączce jest dobrze i cieplutko. Łapki i nóżki leżą dalej spokojnie, nie ruszają się. Puchatek prawie ich nie czuje. Jest im dobrze, ciepło, odpoczywają. Misiu już o nich nie myśli.
Teraz misiu myśli o swojej główce. Opuszcza ją swobodnie, aż zapada się w poduszeczkę. Główka leci, leci gdzieś w dół... Jest jej dobrze i jest spokojna. Oczka są zamknięte, ale nie trzeba ich zaciskać, bo i tak nic nie widzą, gdyż jest ciemno. Buźka sama się otworzyła, ząbki opadły w dół. Jest nam dobrze i przyjemnie, o niczym nie myślimy. Leżymy spokojnie, cichutko, słuchając razem z misiem, jak szumi las i jak śpiewają drzewa (osoba opowiadająca nuci kołysankę).
Teraz budzimy się, przeciągając się rozkosznie. O, jak dobrze... Misiu się wyspał i świetnie się czuje. Teraz spróbujemy, czy potrafimy unieść wolniutko w górę jedną nóżkę, potem drugą w górę i -bach! - na posłanie. Teraz to samo próbujemy robić z rączkami: jedna rączka w górę i - bach! - na posłanie, teraz druga rączka w górę i - bach! - na posłanie. Misio podnosi się i wstaje. Wy też wstajecie.
Usiądźcie jeszcze na chwileczkę i powiedzcie mi, kto naprawdę był misiem, kto naprawdę myślał i robił to samo, co Puchatek - podnieście rączki w górę.
O, jak dużo dzieci. Czy było dobrze i przyjemnie? Cieszę się bardzo.
A. Polender uważa za celowe kojarzenie instrukcji słownej z podkładem muzycznym, ponieważ częste powtarzanie ćwiczeń doprowadza do powstania odruchu warunkowego ułatwiającego dziecku szybkie odprężenie się przy zadziałaniu tylko jednego z użytych bodźców. W następnych etapach relaksacji można zamiast instrukcji słownej podać sam podkład muzyczny, z którym skojarzono wcześniej instrukcję.
Przedstawione powyżej metody relaksacyjne stosowane w pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym z pewnością wpłyną na dobre samopoczucie wychowanków.
LITERATURA:
Chauvel D., Noret Ch., Zabawy relaksujące dla przedszkolaków, Warszawa 2000.
Kaja B., Problemy diagnozy i terapii zaburzeń rozwoju u dzieci w wieku przedszkolnym, Bydgoszcz 1986.
Kaja B., Zarys terapii dziecka, Bydgoszcz 200-
Jabłoński M., Jegierska-Wiejak E., Refleksje na temat terapii pedagogicznej w przedszkolu, [w:] „Wychowanie w przedszkolu", nr 11/12 1978.
Natowska H., Różnice indywidualne czy zaburzenia rozwoju dziecka przedszkolnego, Warszawa 1980.
Polender A., Zastosowanie treningu autoge-nicznego do dzieci w wieku przedszkolnym [w:] „Zagadnienia Wychowawcze", nr 4 19-75.
Zaborowski Z., Psychospołeczne problemy wychowania, Warszawa 1977.
Anna Płuciennik, Publiczne Przedszkole nr 1 w Wieluniu
Za j rżyj
do
sieci
www.przedszkolanka5.webpark.pl
www.beata.kolodziej.webpark.pl
www. e wa baj. strefa. p I
NIE ZAPOMNIJ odwiedzić www.blizejprzedszkola.pl
Bliżej Przedszkola. Wychowanie i edukacja. MAGAZYN SPECJALNY nr 7-8.46-47.2005 39