183
wzrastaniu i tworzeniu gatunku. Wprawdzie koncepcja Platona wznosi się wysoko ponad wszelkie nowoczesne naturalistyczne próby powiązania zjawiska miłości z uprzednim rozdziałem płci samym lub nawet dostrzegania we wszystkich jej rodzajach tylko dalszego rozwoju popędu płciowego10. Przeciwnie, [według] niego rozdzielenie płci i ich współdziałanie przy płodzeniu, tak jak i pobudzający do tego popęd, jest jakby tylko jedną z technik natury, przez którą działa niezależna od tego rozdzielenia kosmiczna siła miłości. Lecz romantyczne i mistyczne zabarwienie samej ,,tęsknoty’ * za dawnym stadium (stadium niepodzielonej androgyny) i za przywróceniem całości niesie w sobie także jego idea miłości płciowej. Jest ona pomyślana nie prospektywnie, lecz retrospektywnie.
Nie można powiedzieć, żeby największe i najbogatsze w następstwa doświadczenie europejskiego człowieka, objawienie Chrystusa, wcieliło się w idealny typ określenia stosunku pozna-n i a i miłości tak samo stały, jak hinduska i grecka struktura przeżyciowa. Chociaż akurat właśnie w tym punkcie struktura przeżywania świata, bliźniego, a przede wszystkim Boskości zmieniła się bardziej radykalnie niż kiedykolwiek w świecie - szczególnie daleko radykalniej jeszcze, niż zawiera się to w przejściu od hinduskiego do greckiego typu, zabrakło w niemal niepojęty sposób myślowego i filozoficznego wyrazu tej jedynej w swoim rodzaju rewolucji ludzkiego ducha. To zjawisko jest oczywiście tylko cząstką jeszcze daleko bardziej uniwersalnego faktu, że nie pojawił się w ogóle nigdy lub tylko w całkiem słabych zaczątkach jakiś filozoficzny obraz świata i życia, który źródłowo i spontanicznie wytryskiwałby z chrześcijańskiego doświadczenia. W tym sensie nie ma i nie było nigdy jakiejś „chrześcijańskiej filozofii”, o ile rozumie się pod tym słowem nie, jak zwykle, grecką filozofię z chrześcijańskim ornamentem, lecz system uyślowy wyrastający z korzenia i istoty chrześcijańskiego podstawowego przeżycia dzięki własnemu myślowemu rozważaniu . badaniu świata. Powód tego jest podwójny: chrześcijanie pierwszych chrześcijańskich wieków nie mieli ani zgodnie z ich tradycją powołaniem, ani zgodnie z ich postawą filozoficznego nastawienia io istnienia. Lecz kiedy wzrost kościołów pogańskich i walka
10 Bezsensowność tych naturalistycznych teorii jest dokładniej wykazana w mo-
ej książce Istmta i formy sympatii, część B V i VI.
- ——— !■—^