Przekład, wspólnota, utopia 269
.Ustalenie inwariantu": jeżeli komunikacja w przekładzie zostaje zdefiniowana jako przeniesienie inwariantu, to czy sam takt, że konieczne jest jego ustalenie, nie oznacza, iż przekład to coś więcej, a może coś innego, niż tylko komunikacja? Komunikat wyjściowy zawsze zostąje zinterpretowany i stworzony na nowo, szczególnie jeśli idzie
0 formy podatne na interpretację, na przykład teksty literackie, traktaty filozoficzne, filmowe ścieżki dialogowe, teksty reklamowe, artykuły konferencyjne, zeznania sądowe. Czy komunikat wyjściowy może w istocie być inwariantem, jeżeli podlega procesowi „ustalania” w „konkretnym" języku i kulturze docelowej? Zawsze jest on odtwarzany w odniesieniu do odmiennego systemu wartości i regulowany przez odmienne języki
1 kultury. Toury ostatecznie rozprawił się z problemem komunikacji za pomocą uniku: przesunął akcent z badań nad ekwiwalencją między tekstem przekładu a tekstem obcym na badanie akceptowalności przekładu w ramach kultury docelowej. Refleksja nad obcością zostąje więc zastąpiona przez opis rodzimych norm kulturowych.
Podążmy jednak za ową porzuconą linią badawczą. Jakie formalne i tematyczne cechy obcej powieści, dąjmy na to, można opisać w procesie przekładu jako inwariant-ne? Skoro kanony ścisłości są odmienne w różnych kulturach i różnych okresach historycznych, to definicja inwariantu także będzie odmienna. Spójrzmy na współczesne praktyki przekładowe. Współcześni tłumacze powieści zasadniczo dążą do zachowania w języku docelowym w niezmienionej postaci podstawowych elementów formy narracyjnej. Nie przepisuje się fabuły, by zmieniać wydarzenia lub ich kolejność. Nie wykreśla się ani nie modyfikuje postaci czy ich działań. Daty, znaczniki historyczne czy geograficzne, imiona bohaterów - nawet te skomplikowane i obco brzmiące - pozostawia się na ogól bez zmian, z wyjątkiem rzadkich przypadków (np. imion rosyjskich). Współczesne kanony ścisłości opierąją się na adekwatności wobec tekstu obcego: ścisłe tłumaczenie powieści musi nie tylko odtworzyć podstawowe elementy formy narracyjną), ak także zachować mnięj więcej tę samą liczbę stron.
Jednakże w roku 1760 Abbć Prćvost mógł stwierdzić, że ścisłość jest zasadą rządzącą jego przekładem Pameli Samuela Richardsona, mimo że skrócił oryginalne siedem tomów do czterech w wersji francuskiej. „Nie zmieniłem niczego, jeśli chodzi o intencje autora", stwierdzał, „nic zmieniłem też mele co do sposobu, w jaki intencje te zamknął w słowa" (Lefevere 1992a: 39). Dla nas stwierdzenia te nie tylko wprowadzają ■pełnie inne kanony ścisłości (zbudowane na pojęciu intencji autorskiej i stylu), ale wykraczają właściwie poza gatunek przekładu. Thksl Prówsta to zarazem skrót i adaptacja.
Zgodnie ze współczesną praktyką przekład powieści musi komunikować podstawowe elementy formy narracyjną) budujące strukturę tekstu wjęzyku obcym. Nie jest jed-■t prawdą, że elementy te nie podlegają przekształceniom. Każde użycie języka ma tendencję do wprowadzania zmian w jego odmianie standardowej przez szpikowanie