6.6. Dziedziny językoznawstwa zewnętrznego
Teoria strukturalizmu, stanowiąca milowy krok w rozwoju dwudziestowiecznego językoznawstwa, ujawniła jednak wkrótce swój bardzo istotny niedostatek. Rozwijający ją badacze traktowali system językowy jako jedyny, samodzielny przedmiot badań, nie uwzględniając ważnej okoliczności, że język jest wytworem kultury i środkiem społecznego porozumienia, że wyzyskuje się jego zasoby w określonych sytuacjach i w kontekstach różnych nadawców oraz odbiorców. Mówiąc inaczej: ujęcia strukturalistyczne czyniły z języka abstrakcję oderwaną od naturalnych warunków społecznych i kulturowych oraz niezależną od procesów myślowych, które zachodzą w świadomości jego użytkowników. Jako reakcja na te ograniczenia strukturalizmu zaczęły powstawać nowe dyscypliny - pograniczne między językoznawstwem a innymi naukami o społeczeństwie - stawiające sobie za cel wszechstronną analizę związków systemu językowego z warunkami jego realizacji w konkretnych aktach mówienia. W latach poprzedzających drugą wojnę światową ukształtowała się etnolingwistyka - nauka o więzi języka z kulturą, w okresie powojennym powstały: psycholingwistyka, badająca wzajemne zależności języka i myślenia, oraz socjolingwistyka, której przedmiotem stały się zjawiska funkcjonowania języka w społeczeństwie.
Warto podkreślić, że żadna z wymienionych dziedzin nauki nie podważa dorobku strukturalizmu. Przeciwnie - wszystkie opierają się na jego fundamentalnej tezie o sy-stemowości języka, rozszerzają tylko pole obserwacji językoznawców na zjawiska jego funkcjonowania w środowisku społecznym i kulturowym oraz w najróżniejszych formach kontaktu ludzi mówiących.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Terminem językoznawstwo zewnętrzne” określa się językoznawstwo nieautonomiczne, które opisuje zjawiska językowe, uwzględniając kontekst psychologiczny, społeczny, kulturowy itd. Aby objaśnić różne fakty i procesy językowe lingwiści współpracują z innymi dyscyplinami wiedzy, np. z psychologią, socjologią, antropologią, naukami przyrodniczymi, a nawet matematyką.
6.6.1. Etnolingwistyka
Etnolingwistyka jest najstarszą z dyscyplin pogranicznych. Wywodzi się z amerykańskiej lingwistyki antropologicznej - stąd też jej równoległe nazwy: lingwistyka antropologiczna oraz lingwistyka kulturowa. Terminy te odnoszą się do nauk językoznawczych, których celem jest zbadanie relacji między językiem, kulturą, człowiekiem (społeczeństwem), rzeczywistością. W pierwotnym kształcie ta relacja miała postać trójczłonową, jak w tytule książki B. Whorfa Language, Thought and Reałity [tłum. polskie: Język-myśl - rzeczywistość, Warszawa 1982], współtwórcy tzw. hipotezy Sa-pira-Whorfa, która zakłada, że myślenie człowieka jest ściśle związane ze strukturą języka, którym się posługuje. Wzajemnie więc język wpływa na myślenie o rzeczywistości, a myślenie o rzeczywistości na język, co ostatecznie ma wpływ na typ kultury. Właśnie ta hipoteza stoi u podstaw teorii lingwistyki kulturowej, która nie traktuje języka jedynie jako środka przekazu informacji, ale jako reprezentację dorobku kulturowego społeczności, informację o sposobach postrzegania świata. Hipoteza stała się punktem oparcia dla kształtującej się w lingwistyce kognitywnej koncepcji językowego obrazu świata.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Benjamin Lee Whorf to amerykański badacz języków indiańskich i relacji między językiem, myśleniem i zachowaniem się. Ok. roku 1928 zetknął się z E. Sapirem, pod którego kierunkiem zaczął studia lingwistyczne i badania nad językiem hopi (jeden z języków grupy uto-azteckiej używany w Arizonie). Najbardziej znana stała się jego teza o zależności poznania od języka. Głosił on, że „system językowy nie jest reproduktywnym narzędziem wyrażania idei, lecz czynnikiem owe idee kształtującym, programem i przewodnikiem aktywności umysłowej każdego z nas. Proces formułowania myśli nie jest niezależny i racjonalny w tradycyjnym sensie, lecz stanowi fragment określonej gramatyki. Dokonujemy segmentacji natury tropami wyznaczonymi przez nasze języki ojczyste. Rzeczywistość jawi się nam jako kalejdoskopowy strumień wrażeń, strukturę natomiast nadają jej nasze umysły -to jest przede wszystkim tkwiące w naszych umysłach systemy językowe” (Język, myśl i rzeczywistość. Warszawa 2002). Edward Sapir - jeden z klasyków językoznawstwa amerykańskiego, profesor antropologii i językoznawstwa na uniwersytecie w Yale. Główne dzieło: Language, An Introduction to the Study of Speech, 1921 (bardziej szczegółowy biogram Sapira zamieszczono w podrozdziale 2.7.).
Etnolingwistyka rozwinęła się przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Bodźcem do jej powstania była współpraca etnografów i językoznawców w toku badań, jak powiedzieliśmy, nad językami i kulturą plemion indiańskich. W tych małych, izolowanych społeczeństwach, tak różnych od rozwiniętych, niezmiernie złożonych społeczeństw europejskich, szczególnie wyraziście przejawiały się formy funkcjonowania języka w kulturze, jego rola jako składnika obyczajów, jako przekaźnika z pokolenia na pokolenie zasobu wierzeń, obyczajów i obrzędów. Wnioski ustalone na podstawie badań kultur i języków indiańskich próbowano potem skonfrontować z wynikami analizy społeczeństw o wysokim stopniu rozwoju cywilizacyjnego i kulturalnego.
Obserwacja roli języka jako wytworu określonej kultury stanowi tradycyjny przedmiot badań językoznawczych, wcześniejszy niż powstanie etnolingwistyki, choć oczywiście zintensyfikowało ono analizy tego rodzaju. Natomiast etnolingwistyce amerykańskiej przypada w udziale zasługa postawienia nowego, ważnego pytania: czy to kultura wpływa na język, czy też odwrotnie - język warunkuje taki, a nie inny stan kultury danej społeczności? Przyczyną tego typu rozważań były wyniki wspomnianych obserwacji języków indiańskich, w których odkryto zjawiska gramatyczne i słownikowe całkowicie różne od obecnych w językach europejskich.
UZUPEŁNIENIA I KOMENTARZE. Na przykład mogłoby wydawać się nam, że nie istnieje nic naturalniejszego niż nasze europejskie ujęcie czasu jako ciągłego, powolnego przepływania zdarzeń, że wartość uniwersalną musi mieć podział czasu na trzy odcinki: teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. Tymczasem pojęcia te są całkowicie obce indiańskiemu językowi hopi, który ujmuje czas „punktowo", tj. wskazuje na fazę procesu, np. momentalność, powtarzalność, odległość w czasoprzestrzeni; przypomina to • zatem raczej nasz rodzaj czynności (por. odchodzić ‘oddalać się w przestrzeni i czasie’, nadchodzić ‘zbliżać się tu i teraz’) niż nasze czasy. Zamiast nich w hopi wyróżnia się proces obiektywny, który zachodzi albo zaszedł realnie, i subiektywny, będący przedmiotem myśli, oczekiwań, nadziei (a więc w naszym rozumieniu - przyszły, chociaż ta odpowiedniość jest tylko częściowa). Czy takie ujęcie czasu jest bardziej prymitywne, mniej sprawne? Odpowiedź jest przecząca: jest to po prostu inny, ale również możliwy sposób opisu rzeczywistości, co ciekawsze - w szczegółach precyzyjniejszy i subtelniejszy niż widzenie zjawisk znane z języków europejskich. Język hopi ma np. bogatą skalę środków gramatycznych służących do opisu ruchów wibracyjnych, zgodnych z takimi kategoriami współczesnej fizyki teoretycznej, jak cząstka drgająca i pole drgań, choć żaden Indianin nie zdaje sobie z tego oczywiście sprawy. Kto wie, czy w języku hopi nie byłoby łatwiej formułować pewnych praw naukowych? Rozbieżności zarysowują się też w odzwierciedleniu językowym skali barw. Indianie Navaho mają jedną nazwę dla kolom zielonego i nie-
249