104 Rozdział 4. Interakcja społeczna a życie codzienne
104 Rozdział 4. Interakcja społeczna a życie codzienne
Kobiety i mężczyźni w sferze publicznej - związek między mikrosocjologią a makrosocjologią
Grupa młodych mężczyzn rzuca uwagi pod adresem idącej ulicą kobiety - to dość powszechny wzór interakcji, będący na pozór klasycznym przypadkiem dla analizy mikrosocjologicznej. Carol Brooks Gardner w swoim studium Passing By. Gender and Public Harrasment (1995) pokazuje, zew takich niepożądanych interakcjach, do jakich dochodzi w różnych miejscach, a zwłaszcza przy przejściach kolo placów budowy, kobiety często czują się obrażane.
0 ile zaczepki pod adresem jednej kobiety można analizować w kategoriach mikrosocjolo-gicznych, jako pojedynczy przypadek interakcji, o tyle ograniczanie się do takiego spojrzenia na sprawę nie jest wystarcające. Jest to bowiem typowy rodzaj interakcji między obcymi mężczyznami a kobietami na ulicy (zob. ibid.). Tego typu interakcji nie można zrozumieć bez odwołania się do szerszego kontekstu kulturowej hierarchii pici. Widzimy tu wzajemne powiązanie mikro- i ma-kroanalizy. Gardner powiązała zaczepianie kobiet przez mężczyzn z szerszym systemem nierów
ności związanej z płcią kulturową, przejawiającej się w uprzywilejowanej pozycji mężczyzn w sferze publicznej, ich przewadze fizycznej i wszechobecnym zagrożeniu gwałtem.
Bez uchwycenia tego związku między mikro- a makrosocjologią nasze rozumienie tych interakcji byłoby bardzo zawężone. Mogłoby się wydawać, że stanowią one odosobnione przypadki, które można wyeliminować, ucząc ludzi dobrych manier. Dostrzeżenie związku między poziomem mikro a makro pozwala nam zrozumieć, że aby zaradzić problemowi na poziomie jego właściwych przyczyn, należy skoncentrować się na eliminacji tych form nierówności związanych z płcią kulturową, które do takich interakcji prowadzą.
członków zarządu w trakcie spotkania, pracowników różnych biur czy tych bezpośrednio zajmujących się produkcją. W len sposób nie da sic stworzyć pełnego obrazu korporacji, gdyż część jej działalności polega na obiegu druków, listów, kontakcie telefonicznym i komputerowym, ale na pewno można zrozumieć wiele odnośnie do funkcjonowania całości.
W dalszych rozdziałach znajdzie się więcej przykładów na to, jak interakcja w kontekstach mikro kształtuje większe procesy społeczne i jak, z drugiej strony, makrosyslc-my kształtują pomniejsze sytuacje społeczne. Zacznijmy jednak od podstawowych pytań związanych z poziomem mikroanalizy. życia codziennego. Najpierw zajmiemy się znakami niewerbalnymi (wyrazem twarzy i gestykulacją), którymi wszyscy posługujemy się w interakcjach z innymi. Następnie przejdziemy do analizy codziennej mowy, a więc tego. jak za pomocą języka przekazujemy innym to, co mamy do przekazania. Wreszcie przyjrzymy się rutynom codzienności, które nadają strukturę naszemu życiu, ze szczególnym uwzględnieniem ich znaczenia dla koordynacji naszych działań w czasie i przestrzeni.
Codzienna interakcja polega na subtelnej relacji między tym, co wyrażamy słowami, a tym, co przekazujemy za pośrednictwem licznych form komunikacji niewerbalnej-wymiany informacji i komunikacji sensów przez wyraz twarzy, gesty i ruchy ciała. O komunikacji niewerbalnej mówi się często „mowa ciała”, ale to określenie może być mylące, bo zazwyczaj posługujemy się niewerbalnymi środkami wyrazu, aby zanegować lub rozbudować nasze wypowiedzi słowne.
J
Głównym aspektem komunikacji niewerbalnej jest wyrażanie emocji przez wyraz twarzy. Paul Ekman wraz ze współpracownikami stworzył tak zwany system kodowania wyrazów twarzy, służący do opisu pracy mięśni twarzy wywołującej okreśłony wyraz twarzy (zob. Ekman, Friesen 1978). W ten sposób chcieli oni osiągnąć pewną precyzję w tej szczególnie podatnej na niekonsekwencje i sprzeczności interpretacyjne dziedzinie -brak bowiem zgodności co do tego, jak należy identyfikować i klasyfikować emocje. Charles Darwin, twórca teorii ewolucji, twierdził, że podstawowe sposoby wyrażania emocji są dla wszystkich ludzi takie same. Chociaż stanowisko to było kwestionowane, badania Ekmana, prowadzone wśród ludzi o bardzo zróżnicowanym pochodzeniu, zdają się je potwierdzać. Ekman i Friesen przebadali izolowaną społeczność z Nowej Gwinei, której członkowie praktycznie nie mieli wcześniej kontaktu z ludźmi z zewnątrz. Kiedy jednak pokazano im zdjęcia twarzy wyrażających szczęście, smutek, gniew, obrzydzenie, lęk i zaskoczenie, bezbłędnie potrafili rozpoznać te stany emocjonalne.
Zdaniem Ekmana wyniki tego i innych podobnych badań różnych społeczności potwierdzają tezę, że emocje wyrażane mimiką twarzy i zdolność ich interpretacji są wrodzoną cechą każdego człowieka. Przyznaje on, że wyniki jego badań nie dowodzą tego ponad wszelką wątpliwość i pozostaje możliwość, że w grę wchodzą szeroko rozpowszechnione wzory kulturowe, ale jego wnioski znajdują potwierdzenie w badaniach innego typu. Ircnaiis Eibl-Eibesfeldt (zob. 1973) podda! badaniu sześcioro głuchych i niewidomych od urodzenia dzieci, aby stwierdzić, w jakim stopniu ich mimika odpowiada mimice słyszących i widzących jednostek w określonych sytuacjach emocjonalnych. Okazało się, że dzieci uśmiechały się, kiedy to, co robiły, wyraźnie sprawiało im przyjemność, podnosiły brwi z zaskoczenia, czując nieznany zapach, i marszczyły czoło, kiedy wielokrotnie podawano im coś, czego nie lubiły. Wydaje się, że skoro badane dzieci nic mogły obserwować podobnych zachowań u innych, reakcje te są wrodzone.
Przy zastosowaniu systemu kodowania wyrazów twarzy Ekman i Friesen rozpoznali u noworodków szereg subtelnych ruchów mięśni twarzy odpowiadających wyrazom twarzy dorosłych. Niemowlęta na przykład reagują na smak kwaśny wyrazem obrzydzenia (wydęte usta i zmarszczone czoło). Ale o ile wyrażanie emocji mimiką twarzy jest częściowo cechą wrodzoną, o tyle indywidualne i kulturowe czynniki decydują o szczegółacli mimiki i o tym, w jakiej sytuacji dany wyraz twarzy jest stosowny. Na przykład sposób, w jaki ludzie się uśmiechają, grymas ust, praca innych mięśni twarzy i to, w jakim stopniu uśmiech jest przelotny, różni się w zależności od kultury.
Nic istnieją wspólne dla wszystkich ani nawet dla większości kultur gesty i postawy ciaia. W niektórych społeczeństwach ludzie mówiąc „nie”, kiwają, a nie kręcą głową, jak jest to przyjęte w świecie anglo-amerykańskim. Powszechnie stosowane przez Europejczyków i Amerykanów gesty, na przykład wskazywanie, w pewnych społecznościach zdają się w ogóle nie funkcjonować (zob. Buli 1983). Okrężny ruch wyciągniętego palca wskazującego skierowanego na policzek to wyraz aprobaty stosowany we Włoszech i, jak się zdaje, nigdzie indziej. Gesty i postawy/ ciała, podobnie jak wyraz twarzy, są stale stosowane dla uzupełnienia wypowiedzi oraz przekazania treści wówczas, gdy nie padają żadne słowa. Korzystając z tych trzech form komunikacji, można żartować oraz wyrażać ironię i wątpliwości.
Nasze niewerbalne komunikaty pokazują często wbrew naszej intencji, że nie do końca myślimy to, co mówimy. Chyba najbardziej oczywistym przykładem jest przeczący