110 Rozdział 4. Interakcja społeczna a życie codzienne
4. Mudrich: Hej. ślicznotko. Hej, ślicznotko.
Kobieta idzie, nie zwracając na niego uwagi.
5. Mudrick: Halo. Halo. Wiem, że mnie słyszysz.
Zwraca się do białej kobiety kolo trzydziestki.
6. Mudrick: Patrzę na ciebie. Świetnie wyglądasz, wiesz?
Kobieta lekceważy go.
Praca nad gładkim „otwarciem" i „zamknięciem” konwersacji jest fundamentalnym wymogiem kultury miejskiej. Duneier i Molotch doszli do wniosku, żc w przypadku przytoczonych rozmów między mężczyznami a kobietami zostały zakwestionowane tc kluczowe aspekty konwersacji. Kiedy kobiety nie chciały podejmować konwersacji, które próbowali otwierać mężczyźni, ci ostatni lekceważyli opór kobiet i ponawiali próby. Natomiast gdy jttż udało im się rozpocząć rozmowę, lekceważyli wskazówki kobiet zmierzające do jej zamknięcia:
1. Mudrick-. Hej, ślicznotko.
2. Kobieta: Cześć, jak się masz.
Z.Mudrick: Co u ciebie?
4. Mudrick: Fajnie wyglądasz. Masz świetną fryzurę.
5. Mudrick: Masz męża?
6. Kobieta. Mam.
7. Mudrick: Masz?
8. Kobieta: Mam.
9. Mudrick: A gdzie obrączka?
10. Kobieta: W domu.
11. Mudrick: W domu?
12. Kobieta: Tak.
li. Mudrick: Możesz mi powiedzieć, jak masz na imię?
14.Mudrick: Ja mam na imię Mudrick, a ty?
Kobieta nie odpowiada i idzie dalej (ibid.: 1274).
W tym przypadku Mudrick wykorzystuje dziewięć spośród dwunastu wypowiedzi, z jakich składa się interakcja, żeby ją rozpocząć i skłonić kobietę do nowych odpowiedzi. Już z. tego zapisu wynika, że kobieta nie jest zainteresowana rozmową, ale jeszcze dobitniej pokazuje to analiza konwersacyjna zapisu na taśmie magnetofonowej. Kobieta zawsze odpowiada z opóźnieniem - jeśli w ogóle odpowiada - podczas gdy odpowiedzi Mudricka są natychmiastowe, a czasami nawet nakładają się na jej stówa. Wykorzystanie czasu w rozmowie jest bardzo precyzyjnym wskaźnikiem; opóźnianie, nawet o ułamek sekundy, odpowiedzi to sygnał chęci zmiany tematu rozmowy. Nie stosując się do tych milczących reguł towarzyskich, Mudrick był „technicznie niegrzecznym" rozmówcą. W związku z tym „technicznie niegrzecznie” rozmawiała też kobieta, ignorując ponawiane przez niego próby wciągnięcia jej do rozmowy.
Zdaniem Duneiera i Molotcha to właśnie „technicznie niegrzeczny" przebieg ulicznych rozmów sprawia, że przechodnie źle sobie z nimi radzą. Szczególnie biali nowojorczycy ze swoimi liberalnymi poglądami odczuwają silny dyskomfort, kiedy przychodzi im „technicznie niegrzecznie” odnosić się do mieszkańców ulicy. Ale niestosowanie się do standardów otwierania i zamykania interakcji rodzi w rozmówcach dogłębne, niewytłumaczalne poczucie zagrożenia.
Do opisu przypadków, w których ..osoba o niższym statusie lamie ważne dla osoby o wyższym statusie milczące podstawy codziennej interakcji”, autorzy stosują termin wandalizm interakcyjny (ibid.: 1288). Jak wskazują Duneier i Molotch, mężczyźni „licy w swoich interakcjach ze sobą nawzajem, z miejscowymi sklepikarzami, policją, locwnymi i znajomymi najczęściej podporządkowują się obowiązującym formom codziennej konwersacji. Jednak kiedy zechcą, podważają milczące konwencje codziennej konwersacji w taki sposób, żeby speszyć przechodzące osoby. Zdaniem autorów, w jeszcze większym stopniu niż ofiary przemocy fizycznej czy wulgarnych zaczepek „ofiary wandalizmu interakcyjnego nie są w stanie wyartykułować, co się właściwie zdarzyło”.
Studium Duneiera i Molotcha nad wandalizmem interakcyjnym jest kolejnym przykładem związku między poziomem mikro, na jakim odbywa się interakcja, a silami działającymi na poziomie makro. Biała kobieta, która ignoruje próby nawiązania rozmowy przez mężczyznę z ulicy, wydaje mu się odległa, chłodna i pozbawiona uczuć, więc zasługuje na takie traktowanie. Tymczasem w odczuciu kobiety zachowanie mężczyzny dowodzi, żc faktycznie może on być niebezpieczny i lepiej trzymać się od niego z daleka. Wandalizm interakcyjny jest ściśle związany z ogólnospołecznymi strukturami klasy, pici kulturowej i rasy. Lęki i niepokoje wywoływane przez takie przyziemne interakcje przyczyniają się do umacniania się statusów i sil funkcjonujących już poza nimi, które /kolei wpływają na przebieg samych interakcji. Wandalizm interakcyjny jest częścią „samonapędzającego się systemu wzajemnych podejrzeń i niegrzcczności”.
Wick można się o sobie dowiedzieć, słuchając zapisu magnetofonowego albo czytając transkrypcję konwersacji, w której samemu brało się udział. W rozmowach jest znacznie więcej niespójności, wahania i gramatycznej niepoprawności, niż sądzi większość ludzi. Uczestnicząc w codziennej rozmowie, sądzimy, że przebiega ona w sposób dość płynny, bo nieświadomie uzupełniamy w myślach to, czego brakuje w wypowiedziach. Prawdziwe rozmowy jednakże bardzo różnią się od konwersacji w powieściach, których bohaterowie posługują się eleganckimi i poprawnymi gramatycznie zdaniami.
Tak jak w przypadku pracy Goffmana nad uprzejmą nieuwagą można by sądzić, że analiza zwykłej rozmowy jest w skali socjologii rzeczą marginalną. Istotnie, wielu socjologów stawiało ctnomctodologii len zarzut. Jednak pewne argumenty, które pokazują socjologiczne znaczenie prac Goffmana, da się też odnieść do etnometodologii. Badanie codziennej rozmowy pokazało niezwykłą złożoność języka, jakim posługują się na co dzień zwykli ludzie. Stopnia tej złożoności dowodzą wielkie trudności związane z takim zaprogramowaniem komputerów, by umiały rozmawiać, a więc robić to, co ludziom nic sprawia żadnego problemu. Ponadto rozmowa jest zasadniczym elementem życia codziennego. Taśmy z afery Watergatc były tylko zapisem rozmowy prezydenta Nixona i jego doradców, ale dały wgląd w sposoby sprawowania władzy na najwyższym szczeblu (zob. Molotch, Boden 1985).
Istnieje rodzaj wypowiedzi, które nie należą do rozmowy Są to reakcje w postaci ochych wykrzyknięć (response cries) (zob. Goffman 1981). Weźmy przykład, kiedy osoba, która potknęła się lub upuściła coś, wykrzykuje „ups!”. W takiej sytuacji „ups!"