Rozdział 4. Interakcja społeczna a życie codzienne
Kolejnym przykładem, jak życie społeczne wiąże się z naszą kontrolą czasu i przestrzeni jest Internet. Nowoczesne technologie, jakich Internet jest przykładem, umożliwiają interakcje między zupełnie nie znającymi się ludźmi znajdującymi się w dowolnym zakątku świata. Technologie te ,,przeorganizowały” przestrzeń - możemy wchodzić w interakcje z każdym, nie ruszając się z fotela. Zmienia to także nasz sposób doświadczania czasu 1 ponieważ komunikacja jest niemal natychmiastowa. Jeszcze około pięćdziesięciu lat temu komunikacja na odległość prawie zawsze wymagała czasu. Zanim list wysiany do kogoś mieszkającego za granicą dotarł do adresata, musiał odbyć podróż statkiem i lądem.
Oczywiście dziś ludzie nadal pisują listy, ale natychmiastowy kontakt stal się pod. stawą naszego świata społecznego. Bez niego trudno byłoby sobie wyobrazić nasze życic. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego, że w każdej chwili możemy włączyć telewizor i obejrzeć aktualne wiadomości, zatelefonować albo przesłać mieszkającemu w innym kraju przy. > jacielowi wiadomość pocztą elektroniczną, że bez tego trudno nam sobie wyobrazić życie.
W społeczeństwach nowoczesnych, przeciwnie niż w tradycyjnych systemach społecznych, wciąż komunikujemy się z ludźmi, których nie znamy i nigdy wcześniej nie spotka-liśmy. Przy okazji prawie wszystkich naszych codziennych interakcji, jak zakupy w sklepie ' warzywnym albo wpłata pieniędzy na konto bankowe, nawiązujemy kontakt - ale niebez-pośredni - z ludźmi oddalonymi od nas o tysiące mil. Na przykład system bankowy ma charakter międzynarodowy. Każda wpłacona na konto suma staje się drobną częścią inwestycji, jakie bank robi na całym święcie. Niektórzy obawiają się, że gwałtowny rozwój technik komunikacyjnych, takich jak poczta elektroniczna, Internet czy telczakupy, wzmacnia tendencje do niebczpośrednich interakcji. W miarę wzrostu możliwości technicznych nasze społeczeństwo staje się „milczące”. Zgodnie z tą opinią wraz z przyspieszeniem tempa życia ludzie coraz bardziej izolują się od siebie. W efekcie mamy więcej kontaktu z telewizorami i komputerami niż z. sąsiadami i innymi członkami społeczności.
Skoro więc poczta elektroniczna, natychmiastowy przepływ informacji, elektroniczne strony dyskusyjne i czaty internetowe stały się dla wielu ludzi w krajach uprzemysłowionych codziennością, zastanówmy się, jaki jest charakter tych interakcji i jakie nowe układy tworzą. W ankiecie przeprowadzonej w 1997 roku wśród pracowników brytyjskich biur prawie połowa badanych odpowiedziała, że Internet całkowicie zaspokaja icli potrzebę bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi. Jedna trzecia badanych przyznała, że świadomie wybiera e-mail, żeby uniknąć bezpośredniego spotykania się z kolegami. Inni stwierdzili, żc krążące w biurze „zapalne” maile - wulgarne lub obraźliwe wiadomości elektroniczne - doprowadziły cło całkowitego zerwania niektórych więzi. Najwyraźniej komunikacja Online pozostawia więcej miejsca na nieporozumienia, dwuznaczności i urazy niż bardziej tradycyjne formy komunikacji:
Problem tkwi w naturze komunikacji międzyludzkiej. Sądzimy, że jest ona produktem umysłu, ale dokonujemy jej za pomocą ciała: wyrazu twarzy, intonacji głosu, gestykulacji (...] W Internecie obecny jest umysł, ale znika ciało. Odbiorcy otrzymują niewiele wskazówek o osobowości i nastroju autorów otrzymywanych tekstów, mogą się tylko domyślać, dlaczego wystali wiadomość, co mieli na myśli i jaką należy dać odpowiedź. To nie wzbudza zaufania. Sprawa jest ryzykowna (Locke 2000).
Wielu entuzjastów Internetu nie zgadza się z takim postawieniem sprawy. Ich zdaniem komunikacja Online nie tylko nie jest bezosobowa, ale ma liczne sobie tylko Właściwe zalety, których brak bardziej tradycyjnym formom interakcji, jak rozmowy telefoniczne i bezpośrednie spotkania. Na przykład głos ludzki jest doskonalszym narzędziem wyrażania emocji i niuansów znaczeniowych, ale może też przekazać informacje na temat wieku, płci, etniczności i pozycji społecznej mówiącego, które mogą działać na jego niekorzyść. Natomiast komunikacja elektroniczna maskuje wskazówki dotyczące tożsamości i daje pewność, że odbiorca skupi się wyłącznie na treści przekazu. Mogą na tym skorzystać kobiety i inne tradycyjnie dyskryminowane grupy, których opinie w innych warunkach często bywają lekceważone (zob. Pascoc2000). Interakcja elektroniczna jest przez wielu postrzegana jako narzędzie wyzwolenia i upełnomocnienia nowych możliwości, bo Online każdy może stworzyć sobie nową tożsamość i wypowiadać się swobodniej niż w innych okolicznościach.
Kto w tym sporze ma rację? W jakim stopniu komunikacja elektroniczna może zastąpić bezpośrednią interakcję? Nie ma wątpliwości, że nowe rozwiązania medialne rewolucjonizują komunikację międzyludzką, ale nawet tam gdzie wygodniej kontaktować się na odległość, ludzie nadal wysoko - może nawet wyżej niż kiedyś - cenią sobie kontakt osobisty. Ludzie interesu wciąż organizują spotkania, niekiedy lecąc na nie przez pół świata, chociaż wydawałoby się, żc prościej i skuteczniej porozumieliby się, organizując tełekonferencję. Za pomocą środków łączności w „czasie rzeczywistym” rodziny mogłyby organizować „wirtualne” zjazdy lub wspólne wakacje, ale wszyscy czują, żc brakowałoby tam ciepła i intymności wspólnego świętowania.
Wytłumaczenie tego zjawiska dają Deirdre Boden i Harvcy Molotch (zob. 1994), którzy badali, jak to określają, potrzebę bliskości, a więc to coś, co popycha jednostki do bezpośrednich spotkań z innymi, wspólobecności, czyli wchodzenia w interakcje twarzą w twarz. Jak uważają Boden i Molotch, ludzie uczestniczą w spotkaniach dlatego, że - zgodnie z tym, co wykazał w swoich badaniach nad interakcją Goffman -sytuacje wspólobecności dostarczają znacznie bogatszej wiedzy o tym, co myślą i czują inni, i o tym, w jakim stopniu można im zaufać, niż. jakakolwiek forma komunikacji elektronicznej. Jedynie nasza prawdziwa obecność wśród ludzi, którzy podejmują dotyczące nas w szczególny sposób decyzje, pozwala nam zorientować się, „o co chodzi", i daje pewność, żc możemy im przekazać nasze zdanie i przekonać ich o naszej uczciwości. „Wspólobecność - mówią Boden i Molotch - zapewnia kontakt z częściami ciała, które «nie mogą kłaniać*, z oczyma, będącymi «oknami duszy*. Ponadto kontakt wzrokowy sygnalizuje jakiś stopień intymności i zaufania; współobecni uczestnicy interakcji bezustannie śledzą subtelne poruszenia tej najsubtelniejszej części ciała”.
PODSUMOWANIE
Hi Interakcja społeczna to proces, w którym działamy i odpowiadamy na działania innych. Po bliższym zbadaniu okazuje się, że wiele na pozór trywialnych zachowań w naszym życiu codziennym to zarazem złożone i ważne aspekty interakcji społecznej. Przykładem jest spojrzenie - patrzenie na innych ludzi. W większości interakcji kontakt wzrokowy jest dość przelotny. Wpatrywanie się w drugą osobę może zostać poczytane za oznakę wrogości albo - w pewnych okolicznoś-