96 Księga pierwsza. Funkcja podziału procy
warunki, które mają zasadnicze znaczenie dla życia społecznego, ale warunki, które zdają się mieć takie znaczenie dla grupy, która ich przestrzega? Ale takie wyjaśnienie niczego nic wyjaśnia, nie mówi nam bowiem, dlaczego w tak wielu wypadkach społeczeństwa omyliły się narzucając praktyki, które nie były nawet użyteczne. (To rzekome rozwiązanie problemu sprowadza się ostatecznie do truizmu. Albowiem jeśli społeczeństwa zmuszają w taki sposób każdą jednostkę do posłuszeństwa owym normom, to oczywiście słusznie lub niesłusznie uważają, że to stałe i ścisłe posłuszeństwo jest dla nich konieczne i że bardzo im na nim zależy. To tak, jakby mówiono, że społeczeństwa uważają normy za konieczne, ponieważ uważają je za konieczne. Należałoby powiedzieć, dlaczego uważają je za takie. Gdyby przyczyną tego poczucia była obiektywna konieczność przepisów karnych lub co najmniej ich użyteczność, byłoby to wyjaśnienie. Ale zaprzeczają temu fakty; problem pozostaje nie rozwiązany.
Niemniej teoria ta nie jest całkiem bezpodstawna; słusznie warunków tworzących przestępczość poszukuje w pewnych stanach jednostki. W rzeczy samej, jedyną wspólną cechą wszystkich przestępstw jest to, że polegają one - oprócz niektórych oczywistych wyjątków, które będą rozpatrzone później — na czynach powszechnie potępianych przez członków społeczeństwa. Zastanawiamy się dzisiaj, czy to potępienie jest racjonalne i czy nie byłoby mądrzej widzieć w przestępstwie jedynie chorobę lub błąd. Nie zamierzamy brać udziału w tych dyskusjach, naszym zadaniem jest bowiem określić to, co jest lub było, nie zaś, jz co być powinno. Otóż rzeczywistość faktu, jaki ustaliliśmy, jest niezaprzeczalna; chodzi o to, żc przestępstwo rani uczucia właśnie w danym typie społecznym wszystkim zdrowym jednostkom. ^
r
TÓV.lf’
* '
Nie można inaczej określić charakteru tych uczuć, zdefiniować w zależności od przedmiotów, jakich dotyczą, przedmioty te bowiem są nieskończenie zmienne i jeszcze mogą ulegać zmianom2. Dzisiaj charakter ten noszą w sposób najbardziej widoczny uczucia altruistycznc, ale był okres, nie tak daleki znowu od nas, kiedy dokładnie te same efekty dawały uczucia, religijne, uczucia rodzinne i wiele innych tradycyjnych uczuć. Jeszcze teraz niewiele brakuje, żeby sama antypatia do drugiej osoby przynosiła — jak twierdzi Raffaele Garofalo — ten właśnie rezultat. Czy dla człowieka, który zdradza swoją ojczyznę, nawet w czasie pokoju, nie mamy co najmniej tyle samo odrazy, co dla złodzieja lub oszusta? Czy w krajach, w których uczucia monarchistyczne są jeszcze żywe, zbrodnie obrazy majestatu nie wzbudzają powszechnego oburzenia? A w krajach demokratycznych znieważanie ludu nie wzbudza tej samej złości? Nie sposób zatem sporządzić listy uczuć, których pogwałcenie stanowi czyn przestępczy; różnią się one od innych tylko tą cechą, że są wspólne ogromnej masie przeciętnych jednostek w tym samym społcczeństwic.^Dla-tego normy, które zakazują takich czynów i które sankcjonuje prawo karne, są jedynymi normami, wobec których rzeczywiste zastosowanie ma słynny aksjomat prawny głoszący, że nieznajomość prawa nie usprawiedliwia nikogo. Ponieważ normy te wyryte są we wszystkich Iwiadomoś-ciach,' wszyscy je znają i czują, że są słusznej Jest to prawda przynajmniej dla stanu normalnego. Jeśli spotyka się doro-
: Nie rozumiemy, jakie naukowe powody doprowadziły Garofala do wniosku, ze poziom uczuć moralnych, osiągnięty przez cywilizowaną część ludzkości, tworzy moralność, „która nie podlega zatracie, ale stale rozwija się" (ibid., s. 9). Co pozwala na wyznaczenie granicy zmianom, które nastąpią w takim czy innym kierunku?