Księga pitrwszą. Funkcja podziału pracy
108
społeczeństwa nie tylko będzie mógł być tolerowany, ale jeszcze szanowany i podawany jako przykład. Przyjemność nie potrafi wytwarzać dążności ze wszystkich uczuć; może tylko powiązać te, które istnieją, z takim czy innym celem — pod warunkiem żc cel ten będzie odpowiadał ich naturze.
W niektórych wypadkach powyższe wyjaśnienie nie wydaje się zasadne. Istnieją czyny surowo karane, mimo żc opinia nie bardzo je potępia. Na przykład zmowa urzędników państwowych, uzurpowanie sobie władzy administracyjnej przez władze sądowe, a funkcji świeckich przez funkcje religijne podlegają karze, która nie wiąże się z oburzeniem, jakie wywołuje to w świadomości ludzi. Kradzież rzeczy będących własnością publiczną nie porusza nas zbytnio, a przecież jest surowo karana. Zdarza się nawet, że ukarany czyn nie uraża bezpośrednio żadnego uczucia zbiorowego; nic w nas nie protestuje przeciw faktowi łowienia ryb i polowania w zakazanym okresie lub jeżdżenia zbyt ciężkimi pojazdami po drogach publicznych. A przecież nic ma żadnego powodu, by całkowicie oddzielać te występki od innych; każde zdecydowane rozróżnienie" byłoby arbitralne, wszystkie one bowiem mają w różnym stopniu tę samą cechę zewnętrzną. Bez wątpienia w żadnym z tych przykładów kara nic wydaje się niesprawiedliwa; jeśli opinia publiczna jej nie odrzuca, to w każdym razie pozostawiona samej sobie albo nie żądałaby jej wcale, albo okazałaby się mniej wymagająca. Ozna-
" Wystarczy zobaczyć, jak GarofaJo rozróżnia to, co nazywa prawdziwymi przestępstwami i inne przestępstwa (zob. La criminn-logie, s. 45); czyni to na podstawie własnej oceny, która nie jest oparta na żadnym kryterium obiektywnym.
cza to, że we wszystkich przypadkach tego rodzaju przestępczość nic wynika lub nie w pełni wynika z żywości uczuć zbiorowych, które zostały urażone, lecz z jakiejś innej przyczyny.
Jest rzeczą dowiedzioną, że jak tylko jakaś władza rządowa ukonstytuuje się, ma dosyć siły, aby do pewnych zasad postępowania samorzutnie dołączać sankcje karne. Jest zdolna uznać pewne czyny za występki lub sprawić, że inne będą surowiej karane. Właśnie dlatego wszystkie czyny, o których mówiliśmy, mają tę wspólną cechę, że są wymierzone przeciw jakimś organom kierowniczym życia społecznego. Czy należy zatem uznać, że istnieją dwa rodzaje przestępstw, wynikające z dwóch różnych przyczyn? Nie można pozostać przy tej hipotezie/Nieząleżnie od tegp^ile jest odmian przestępstw, przestępstwo jest zasadniczo wszędzie takie samo, wszędzie bowiem daje len sam efekt, czyli <-karę. Ta zaś może być wprawdzie niższa lub wyższa, ale nie zmienia to jej charakteru. Otóż jakiś jeden fakt nie może wynikać z dwóch przyczyn, chyba żc dwoistość jest pozorna i w gruncie rzeczy chodzi o jedną i tę samą przyczynę. Siła, z jaką reaguje państwo, powinna więc mieć taki sam charakter, jak siła rozproszona w społeczeństwie.
Skąd by się ta siła państwa wzięła? Z ważności interesów, jakimi państwo zarządza i które wymagają specjalnej ochrony? Ale wiemy, że samo naruszenie nawet poważnych interesów nie wystarcza do spowodowania reakcji karnej. Trzeba jeszcze, aby naruszenie to było odczute w pewien sposób. Skąd to się bierze, że najmniejsza szkoda uczyniona organowi rządowemu ma być karana, podczas gdy dużo większy nieład panujący w innych organach społecznych rekompensuje się jedynie zgodnie z prawem cywilnym? Najdrobniejsze przekroczenie przepisów prawa drogowego karane jest mandatem; pogwałcenie umów, nawet powta-