0001401

0001401



20

— Zaraz, zaraz, mój panie — odrzekł profesor. — Pozwólcie mi najprzód skończyć robotę.

Spojrzałem na niego. Był jeszcze zajęty układaniem i znaczeniem mchów, do czego się zabrał w chwili, gdyśmy weszli na Wagę. Czynił to tak spokojnie i uważnie, jakby nie przebył kilkugodzinnej drogi. Przez cały ten czas nie położył się na trawie, choć zaleca leżenie, jako jedyny sposób wypoczynku po silnem strudzeniu. Ja. który wychodząc z domu, postanowiłem sobie notować szczegóły podróży, nie zdobyłem się nawet na sięgnięcie po notyskę i ołówek; doktor zaś nie pozwolił sobie użyć odpoczynku, napić się herbaty, dopóki nie uporządkował zebranych na drodze mchów. Wstydziłem się za siebie i jeszcze wyższy szacunek uczułem dla profesora. W tej energji i w tym porządku, rzekłem do siebie, leży część tajemnicy jego stanowiska pomiędzy ludźmi; trzeba go naśladować, pomyślałem bardzo szczerze, i wziąłem... nie książeczkę i ołówek, lecz... szklankę herbaty.

Po półgodzinnym odpoczynku, Chałubiński nagle odłączył się od swych towarzyszy, a na odchodnem powiedział tylko Rojowi, że prawdopodobnie wróci na Wagę, skąd już wszyscy razem ruszą ku Mięguszowieckiej przełęczy. W przypuszczeniu, że profesor nie odejdzie daleko, Rajchman poszedł z nim razem, co miało ten niespodziewany rezultat, że przypadkiem, po przejściu kilku bardzo przepaścistych kawałków, znalazł się na szczycie Rysów.

Wokół mnie falowało morze skał. Byłem w środku koła, a ze wszystkich stron zbiegały się ku mnie promienie od wyniosłości i dolin. Widziałem z lotu ptaka wszystkie najwyższe szczyty, szturmujące do nieba, jak skamieniałe tytany, widziałem ich kształty stożkowe, ostre, lub szerokie i krępe, ich rozmieszczenie, ogólne

stosunki; widziałem jeziora, czarnem okiem na nas patrzące, widziałem wszystko, co tylko objąć można wzrokiem z jednego punktu, dającego bezwarunkowo najobszerniejszy i najpiękniejszy widok w Tatrach.

Powietrze było czyste; ani jednej chmurki nad głową lub pod nogami nie było widać. Cały więc obraz rzucających się ku niebu fal skalnego morza rysował się jasno. Dalsze tylko kontury były jakby mgłą przysłonięte; wzrok nie mógł przebić tak grubych warstw powietrza, które zdawało się gęstnieć z odległości.

Spojrzałem pod stopy swoje. Nagła zmiana dekoracji. Wzrok krótko tylko spadał w jakiś jar olbrzymi wśród nagich i martwych skał. Uderzył wkrótce o zwierciadło wody Morskiego Oka i spłynął na zieloną dolinę, obramowaną z boków ciemnym borem świerków. Zobaczyliśmy nawet schronisko nad brzegiem jeziora. Tam byli ludzie.

Huknęliśmy wszyscy z całą siłą, na jaką nas było stać. Roj wypalił z rewolweru. Okrzyk i huk rozpełzł się po skałach, ale odpowiedzi nie słyszeliśmy. Zapewne była, lecz nie zmogła odległości.

—■ Profesorze — rzekłem, — to jest chyba najpiękniejszy widok w Tatrach. Będąc tu tylko, można sobie powiedzieć: widziałem Tatry.

— Bezwarunkowo. I rzecz szczególna: Rysy na których jesteśmy, nie są wcale najwyższemi w Tatrach, bo wznoszą się tylko na 2311 metrów, czyli nie wiele więcej, jak 7300 stóp wiedeńskich. Widok więc ten zawdzięczamy centralnemu Rysów położeniu.

To rzekłszy, profesor wpił wzrok w dał, starając się utrwalić w swej pamięci najdrobniejsze szczegóły stosunków grzbietów i dolin. Już dawno widok ogólny nie ma dla niego przeważnego interesu; stara się on teraz poznać kształty szczytów, jak się z różnych stron przedstawiają, kierunki dolin i ich szczegółowe stosunki.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Skrypt PKM 1 00014 28 x-. = (210 - 0.04) - (200 + 0.04) -    - z, - 2a = 10 - 0,205 -
Ćwiczenia grafomotoryczne cz1 00014 ołówkiem kropkowane linie i i starannie pokoloruj obrazki kredka
0001401 22 uważając takie czynności za niezgodne ze stanowiskiem mojem. Za ich pośrednictwem zapozn
0001401 24 I trzeci sposób oddawania ciepła na rzecz przewodników przez ogrzewanie otaczającego nas
0001401 15 strzelić, co o zmroku wieczornym zawsze sprawia trudności. Trafiona w dziób spada nieraz
0001401 1 Z powyższćj tabeli zauważamy, że po soli ku-chennćj najwigcćj napotyka się połączeń magne
0001401 26 wody mającej około 20°; (więcej wody, jeżeli mąka bardzo sucha). Tę rozczynę stawia się
0001401 22 TEORJA PRÓBY BOŻEJ Teorja Kanta - Laplace’a o powstaniu świata znana być mogła Mickiewic
0001401 14 głównie u „chasjędów" (str. 310), wszędzie zresztą widząc objawy racjonalizmu. Wobe
0001401 26 mu mieszkańcy zdziwili i nie dziw, że doktór Gilbert urósł w ich oczach na człowieka nie
0001401 * T IX tćm dosyć, a zrozumićj, a bądź pogotowiu. W Konstantynopolu, die 26 Junii
0001401 21 duntax4t equeslri utitur, et propterea in-colae ejusdem oppidi non mediocrem inmo-lition
0001401 10 5 DAPRES LE LE COU VEN T DE S’ LHOlX ŁUR LA MONT-AGNE* DE. LySA- GO RA . f_QŁUVE E. . P
0001401 %    Zwierciadło Wwg 3bania lubii mabryrf) / pofpohcte jat wiclti
0001401 1 XXVI zgadzanie się pisarzy katolickich, którzy pisali po różnych miejscach, iw różnych cz

więcej podobnych podstron