1
XXVI
zgadzanie się pisarzy katolickich, którzy pisali po różnych miejscach, iw różnych czasach w materyach Religii, którzy ozdobieni są imieniem Ojców kościoła i którzy nieza-przeczonemi są świadkami swych kościołów. Nie jest tu miejsce udowodniać, jakoby ci głęboko uczeni święci i bez-interessowni mężowie zmówili się z sobą na zaświadczenie jednej i tejże samej nauki, której ich nauczał kościół, jeżeliby rzecz się inaczej miała. Ale wiedzieć należy iż takowe zgodzenie się: 1) Trzeba żebyjednomyślne było, lo jest żeby wszyscy prawie zgodzili się na tęż sarnę prawdę.
2) Potrzeba ażeby oni zaświadczali, jako naukę z podania, i jako należącą do wiary w kościele. 3) Trzeba żeby to - I podanie tyczyło się wiary i Religii. Ponieważ mogłoby j się zdarzyć, że w badaniach mniej ważnych, które nie są z podania, ani się ściągają do Artykułów naszej wiary, powszechność Ojców poszłaby za zdaniem mniej dowodnym, które byłoby potem odrzucone. I to niemniej wiadome być powinno że świadectwo dawniejszych, jest większej wagi, ponieważ oni są bliżsi bezpośredniego podania Apostołów.
A kiedy się przytrafiło w kościele, że pomimo tych ustaw, i tych prawideł do rozpoznania tradycyi, czyli podania Apostolskiego; (które były dostateczne w pierwszych czasach do potępienia jakiejkolwiek Herezyi, przez Pismo, podanie, i przez jednomyślne orzeczenie wszystkich kościołów) kiedy mówię przytrafiło się, iż w następnych wiekadi, wzniecona była sprzeczka i podzielenie w zdaniach względem wykładów nauki, gdy każdy utrzymywał iż ma po sobie Pismo ś. i tradycye; Biskupi, zwłaszcza ci którzy byli zdolniejsi do rozumienia i wytłómaezenia sensu
Pisma św. dając zarazem świadectwa względem tradycyi, i nauki kościoła, zgromadzili się aby dali swoje zdania względem wszczętych sprzeczek. Na tych przeto zgromadzeniach nie stanowiono bynajmniej nowych artykułów wiary: Dogmata:\ ani nauczano ludzi nowej prawdy, lub tajemnic, na nowo objawionych, ale jedynie przykładali się Ojcowie do wyśledzenia tego,, czego księgi ś. ich nauczały w przedmiotach sprzeczce podpadających, tudziez jakie było wyznanie wiary: początkowego kościoła i jakie owo powszechnego kościoła. Na tych zasadach i na tycli prawidłach oparci, wydawali swe wyroki i pisali swe zdania. Kiedy roztrząsano punkta karności, czyli raczej to, co się miało wykonywać w doświadczeniu, przepisywali oni to co przyzwoitszym być sądzili, ale gdy szło o naukę wiary, nic nie przepisywali od siebie samych; jedynie obwieszczali to, co potrzeba było wierzyć, podług pisma, podług tradyeyi i podług wiary kościoła. Zaezem podług świętego Athanazego, Ojcowie Soboru czyli Koncilium, Niceńskiego pierwszego jeneralnego, które jest wzorem innych, w uchwaleniu zapytania względem obchodzenia Wielkanocy czyliby powinna zawsze uroczystość ta odprawiać się w niedzielę, albo tez któregokolwiek dnia w tygodniu, na któryby przypadł czternasty dzień xięźyca Marca ? użyli tego wyrazu, Placitum est, tak się podobało. Ale kiedy szło o utwierdzenie nauki wiary, nie mówili oni placitum est, ale: ha credit Catholica Ecclesia. Tak wierzy katolicki kościół. Koncilia czyli Sobory nigdy nie ważyły się stanowić rzeczy nowych w materyi nauki, ale tylko utrzymywać, zachowywać, utwierdzać i tłumaczyć starodawną naukę, bronić jej przeciw napadom kacerzy i